przyjęcie dokumentów do składnicy akt

Zaczęty przez zielona:-), Marzec 13, 2012,

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

zielona:-)

Dzień dobry,
jako zielona, chętnie skorzystam z Państwa doświadczenia:
mamy składnicę akt, mnie przypadła opieka nad nią:-D,
1.w komórkach zalega dokumentacja sprzed lat - rozumiem, że mam dokumentację przyjąć rocznikami. Ale czy jednym spisem mogę przyjąć np. dokumentację z księgowości za lata 2004-2010? (w spisie ułożone chronologicznie, a później wg symboli kwalifikacyjnych -a dla B50 i B25 osobne spisy?) ? (nie łudzę się, że spisy zrobią pracownicy komórek..)
2. w składnicy są spisy i akta przejęte przez wcześniejszego pracownika - ale odbyło się to bez zaakceptowanych przez AP instrukcji z JRWA; po prostu wszystko funkcjonowało tylko na podstawie zarządzenia dyrektora. Po konsultacjach i paru miesiącach mam zatwierdzone instrukcje. Co zrobić z tą wcześniejszą dokumentacją? Gdy ją przeglądam widzę, że hasła klasyfikacyjne nie odpowiadają temu co jest w środku, albo nie ma tytułu wg haseł tylko nazwy własne wymyślone przez pracowników:/ Spisać od nowa wszystko co stoi na półkach?
3. i czy ktoś z Państwa ma doświadczenie z dokumentacją projektów unijnych:/
Dziękuję za cierpliwość, pozdrawiam

Rovan

Jakiś czas temu miałem przyjemność organizować od podstaw AZ w instytucji, która przez kilkadziesiąt lat nie była objęta nadzorem archiwalnym, do czasu aż AP sobie o niej przypomniało.

1. Przejmując zaległą dokumentację z k.o. nie ma potrzeby tworzenia odrębnych spisów z-o dla każdego rocznika. Wystarczy ułożyć ją chronologicznie w ramach klas JRWA.
Oczywiście dla każdej k.o. osobny spis. Nie widzę przy tym potrzeby sporządzania odrębnych spisów dla B25 i B50.
Przed przystąpieniem do tworzenia spisów z-o należy wydzielić dokumentację przeterminowaną. Proponuję sporządzić dla niej osobne spisy z-o, a następnie wrzucić na spis do brakowania (teoretycznie przy tej dokumentacji spisy z-o mozna by sobie darować a spis do brakowania sporządzić z natury, ale z doświadczenia wiem, że niektórzy archiwiści z AP krzywo patrzą na takie praktyki).

2. Sprawdzić, co z tego kwalifikuje się już do wybrakowania (i wybrakować). Postępowanie z resztą tej dokumentacji zależeć będzie od jak dobrze (albo jak źle ;D) jest opracowana. Jeśli problem polega tylko na uzupełnieniu opisów teczek to nie ma potrzeby tworzenia nowych spisów. Jeśli jednak mamy do czynienia z wymieszaniem dokumentacji należącej do różnych klas rzeczowych (nie mówię tutaj o przypadkach sporadycznych), wówczas rozważyłbym ponowne jej uporządkowanie i przeniesienie na nowe spisy.

3. Z dokumentają projektów unijnych postępujemy tak samo jak z każdą inną. Jedyne, czym może się różnić, to okres kategoria (B10, czasem BE10). Zresztą przy projektach finansowanych ze środków krajowych umowy również przechowuje się przez 10 lat.

EwelinaP

Co do dokumentacji, która już zalega na półkach w archiwum, to proponuję zrobić skontrum, spisać co jest i ile, czy zgadza się przede wszystkim okres przechowywania. A co do tych błędnie zakwalifikowanch akt, to radziałabym poradzić się AP. W końcu nadzór jest nie tylko od kontroli, ale też od pomocy.
Jeszcze jedna kwestia, bo czegoś nie rozumiem. Jak to w komórkach nie zrobią spisów? Przecież to ich obowiązek... Czy może źle coś zinterpretowałam?
Pozdrawiam i życzę powodzenia!

archiwistka90

Obowiązek obowiązkiem... U mnie w Urzędzie chcą archiwistę - "prawdziwego", bo pracownicy nie mają czasu porządkować akt i zdawać ich do archiwum... Tak, tak. Pracownicy myślą, że archiwista powinien przejmować teczki "robocze" i sam je porządkować, tworzyć spisy itp. :)

Rovan

Każdy prawdziwy :) archiwista odeśle ich do odpowiedniego paragrafu w instrukcji, gdzie powinno byc wyraźnie powiedziane, że to pracownicy komórek porządkują akta przed przekazaniem ich do składnicy i przygotowuja spisy z-o.
Dokąd się tego nie nauczą radzę po prostu odmawiać przyjmowania dokumentacji (w instrukcji powinien być odpowiedni zapis stwierdzający, że archiwista ma prawo odmówić przyjęcia nieprawidłowo opracowanych akt).

MarcinP

Spisy zdawczo-odbiorcze sporządza się wedle symboli, a następnie chronologicznie (nie odwrotnie).

Jarek

A właściwie to niby dlaczego właśnie tak? Skoro kompletnymi rocznikami, to najpierw latami a w ich obrębie dopiero wg kolejności symboli. Pomijając wszystko inne taki układ jest też po prostu  najbardziej czytelny.
Jarek Orszulak

marcia

Mi np. jest wygodniej w taki sposób, jak napisał MarcnP. Bardzo często pracownicy przychodzą bez żadnego numeru spisu, więc im pomagam szukać, najczęściej po symbolach, tak jest mi wygodniej "wizualnie" :)
"Życie jest zbyt krótkie, by było małe." B. Disraeli.

Rovan

MarcinP - Toż napisałem "chronologicznie, w ramach klas JRWA" :)

Jarek - Z mojego doświadczenia wynika, że AP za podstawowe kryterium układu akt na spisie uznaje klasy rzeczowe. Wynika to jak sądzę z zapisów Rozporządzenia Ministra Kultury z 2002 r. (par. 14, ust.4), chociaż przepis ten odnosi się do spisów z-o materiałów przekazywanych do AP. O ile się orientuję, nie istnieją odrębne przepisy regulujące układ akt na spisach z-o dokumentacji przekazywanej do AZ.

MarcinP

Teczki przekazuje się kompletnymi rocznikami w obrębie symbolu z wykazu akt.
Układ oparty na wykazie akt jest najbardziej czytelny, np.
L.p.  symbol     rok
1      271         2005
2      272         2009
3      272         2010 TOM I
4      272         2010 TOM II
5      278         2000
6      278         2002
7      299         2000

Układ oparty na chronologii wyglądałby tak:
1     278        2000
2     299        2000
3     278        2002
4     271        2005
5     272        2009
6     272        2010 TOM I
7     272        2010 TOM II

Mam bezdziennikowy system kancelaryjny, który oparty jest o rzeczowy wykaz akt, dlatego stosuję układ według JRWA. Takie też zalecenie znajduje się w starym podręczniku Pustuły (str. 105, ostatnie zdanie drugiego akapitu od dołu), a także w instrukcji kancelaryjnej z 1998 r. dla organów powiatu (par. 36 ust. 1 pkt. 3 "mówi" o ułożeniu "teczek, ksiąg, rejestrów itp. według haseł klasyfikacyjnych jednolitego rzeczowego wykazu akt").

zielona:-)

Dziękuję bardzo za odpowiedzi i zaangażowanie:-)
widzę, że archiwistyka to praca twórcza:-)teoria z kursu jakoś mi nie wpasowała się w życie codzienne:-) szkoda, że AP nie ma HelpDesk'u..na konsultacje umówiłam się dopiero za 17 dni:/
co do moich wątpliwości:
1. skłaniam się do sugestii Jarka : dokumenty zalegające w komórce z kilku lat przyjąć spisem dla danego, poszczególnego roku i spisane w kolejności symboli klasyfikacyjnych - tak chyba łatwiej będzie wydzielać z całości do brakowania; a porządnie spisane będą łatwe do odnalezienia po sygnaturze (układ w składnicy strukturalny wg komórek - i później spisami)
2. niestety im bardziej wchodzę w temat tym gorzej - np. w dowodach księgowych odnajduję umowy zlecenia, jest też dokumentacja kat. A - a przecież powinna być B-25:/..to chyba niedobrze, w perspektywie kilka metrów do przegrzebania, tylko jak to później spisać? przecież mam te spisy zarejestrowane w wykazie..jakiś aneks do nich:/?
3. dokumentacja unijna - projekt zakończony, część dokumentów źle przyporządkowana:/ bo przed projektem nie pomyślano o wykazie ..i nie ma tam nic gdzie podczepić można projekty finansowane ze środków zewnętrznych czy coś w tym stylu (np. dokumenty aplikacyjne, realizowanie projektu czy jego ewaluację)..robić to wstecz? gdy projekt był jednorazowym wybrykiem ?

cieszę się, że znalazłam tak interesującą pracę..prawie detektywa:-))
chętnie przyjmę wsparcie jakiegoś doświadczonego archiwalnego anioła stróża:-)

zielona:-)

przepraszam za post pod postem..ale minęłam się z postem MarcinaP..
dziękuję za dokładną odpowiedź

pulchra

Cytat: ewalew90 w Marzec 13, 2012,
Obowiązek obowiązkiem... U mnie w Urzędzie chcą archiwistę - "prawdziwego", bo pracownicy nie mają czasu porządkować akt i zdawać ich do archiwum... Tak, tak. Pracownicy myślą, że archiwista powinien przejmować teczki "robocze" i sam je porządkować, tworzyć spisy itp. :)

Borykam się z podobnym problemami co zielona:-) . Próbuję to zmienić, ale ciemność, widzę ciemność.

Cytat: Rovan w Marzec 13, 2012,
Każdy prawdziwy :) archiwista odeśle ich do odpowiedniego paragrafu w instrukcji, gdzie powinno byc wyraźnie powiedziane, że to pracownicy komórek porządkują akta przed przekazaniem ich do składnicy i przygotowuja spisy z-o.
Dokąd się tego nie nauczą radzę po prostu odmawiać przyjmowania dokumentacji (w instrukcji powinien być odpowiedni zapis stwierdzający, że archiwista ma prawo odmówić przyjęcia nieprawidłowo opracowanych akt).

Niestety w mojej instrukcji archiwalnej nie ma takiego zapisu (jest bardzo ogólnie napisana). Puki co przełożeni przychylają się do zdania "zapracowanej reszty urzędu", bo przecież dokumentacja i tak "zgnije w archiwum", a archiwista "jest od tego". Gdzie w takim razie szukać ratunku, mieli Państwo podobne przeżycia?

Jarek

Wracając jeszcze do tego przejmowania rocznikami czy symbolami - życzę powodzenia w ustalaniu kompletności roczników na spisach ułożonych najpierw wg kolejności symboli. Zakres lat akt na takim spisie jest kompletnie przypadkowy i nie ma nic wspólnego z przekazywaniem materiałów archiwalnych do ap. I jeszcze jedna rzecz - na starym formularzu spisu sd.-odb. były tylko daty skrajne.
Spis mógł zatem wyglądać tak:
271 2005-2006
271 2006-2007
271 2006-2008
przy czym ta pierwsza teczka to rocznik 2006, druga 2007, trzecia 2008 - tyle że ze spisu to nie wynika. Pytanie: jak na takim spisie znaleźć sprawę 271/22/2006?  ;D Teraz będzie już łatwiej, bo spis zawiera już kolumnę z określeniem rocznika (tak na marginesie - w instrukcji nie ma za to wymogu umieszczania tej informacji na teczce, to dość istotny brak), ale przypadkowość tego jakie lata (roczniki) obejmuje spis, pozostaje.
Jarek Orszulak

MarcinP

Racja, ale miałem na myśli spisy zdawczo-odbiorcze dokumentacji przekazywanej z komórek organizacyjnych do archiwum zakładowego, a nie z archiwum zakładowego do państwowego...