Witam!
Równiez kilka uwag, choć nie tak wnikliwych, jak powyższe. W prównaniu z czeską archiwalną bazą danych o materiałach sfragistycznych
http://database.aipberoun.cz/pecete/, opis pieczęci proponowany w zaleceniach wydaje się dość ubogi. rzuca sie w oczy "oderwanie" pieczęci od dokumentu, przy którym "wisi", a wydawałoby się celowa choćby korelacja ze SCRINIUM, żeby dla zyskaina informacji o innych (niekoniecznie sfragistycznych) środkach uwierzytelniających. Może, tak, jak zrobili to czesi, wskazane byłoby uwzględnienie w opisie również intytulacj dokumentu i jego koroboracji.
Jeżeli chodzi o opis stanu zachowania odcisku, to interesującą propzycję zaproponowali kiedyś archiwiści wrocławscy (podział pola na sektory, których symbole oznaczałyby wielkość i miejsce ubytku). Szkoda, że myśli tej nie rozwinięto ani w SIGILLUM, ani w wytycznych.
Dalej, określeni roli prawnej pieczęci, które zalecane jest przy identyfikacji właściciela. Wydaje mi się, że bałag panujący w tekj kwestii w polskiej sfragistyce w ogóle, może spowodować zamieszanie równiez w opisach pieczęci. Przykład z kręgu kancelarii królewskiej: pieczęcią kancelaryją nazywa się w dawniejszej (ale nadal zalecanej przez wytyczne
) literaturze nazy albo pieczęć mniejszą kancelarii, albo tez pieczęć dla której ostatnio utarła się nazwa pokojowej, mimo iż obie pełniły zupełne różne funkcjie w systemie sfragistycznym władców. Wbrnąć się chyba z tego nie da (syllabus?), ale pamiętać o niejednoznacznościach trzeba. Dobrze byłoby, żeby i wytyczne zwtróciły na to uwagę.
MOże przegapiłem, ale chyba wytyczne nie zawierają projektu opisów zbiorów odlewów pieczetnych, a przeciez i to sa materiały sfragistyczne znajdujące sie w archiwach. Zamieszczenie odniesień do odlewów przy opisach odcisków pieczęci nie wystarcza (chyba).
Dalej, brak jednoznacznych wskazówek, co do opisu paleograficznego pieczęci. Wytyczne jedynie sugerują, że można to zrobić, a to czyni wielka różnicę. W większości znanaych mi baz danych służących rejestracji zbuiorów pieczęci, jest to element obowiązkowy.
trudno zgodzić się z projektem opisu tłoków pieczetnych, który od opisdów odcisku różni się właściwiet tylko tym, że nakazuje podac wymiar rączki [? zdaje się rękojeści, uchwytu]. A zabrakło miejsca na dane typu wyskokść płytki, relief tłoka - wklęsły czy wypukły, brak wrescie choćby najogólnijszej typologii tłoków [a zbiera ją SK Kuczyński w Międzynarodowym słowniku sfragistycznym].
Wątpliwy może być też okreśłenie zakresu chronologicznego prac do końca XVIIIw., co kazałoby objac rownież materiał już porozbioriwy. czy nie lepiej było inwentaryzować materiał staropolski, co uelastyczniłoby tę cezurę.
Teraz trochę roztrząsań terminologicznych.
Niejasne jest pojęcie i podzial kategorii pieczęci ziemskich na monarsze i ziemskie. Przecież urzędami ziemskimi dysponował mionarcha, a więc byly to de facto urzędy monarsze. Chyba sensowniejszy byłby podzial na pieczęcie urzędów teytorialnych i dworskich.
Używaniu pojęcia pieczęci wotywnych sprzeciwił się prof. Kalinowski, w recenzji pracy Z. Piecha, Ikonografia Pieczęci Piastow (nota bene brak w bibliografii), jako zamiennik, i chyba słusznie, Piech użył określenia pieczęcie ze sceną kultową. Tu dygresja: myślę, że warto byłoby skorelować terminologię, używaną w instrukcji z Międzynarodowym słonikiem sfragisytycznym gdzie jest też wykaz haseł w języku polskim.
Problem pieczęci majestatycznyc: w Polsce przyjeło się ym mianem określać wszystkie wizerunki osób na tronie. Słusznie wytknął to naszym badaczom T. Krejcik, który zwrócił uwagę, że majestat łączy się z godnością monarszą. Pozostale podobne wyobrażenia, zaleca naywac tronowymi, i tak się to raczej stosuje w zagraniczneych opisach.
Wreszcie pojawiające sie w opisach pojęcie mandorola, jakoś przywykłem do określenia ostroowalny.
Wreszcie, zastanaiwm się, czy pojęcie "zespołu" sfragistycznego nie zostało przeniesione do instrukcji machnalnie.?
I na koniec nieszczęsna bibliografia. Zupełnie zdezaktualizowana, a pojawiająca się nowsza literatura sprawia wrażenie dobranej dość przypadkowo. Co więcej, brak nowszych publikacji z zakresu heraldyki, w których wykorzystuje się i opisuje, materialy sgfragistyczne, jak choćby prac M. Adamczewskiegio i H. Seroki o sfragistyce ukazą się mteriały poonferencyjne, mające podsumowywać stan badań sfragistycznych w Polsce. warto, żeby autorzy zestawienia zajżeli do tej publikacji.
Pozdrawiam i przepraszam za chaos w wypowiedzi