Kółka jezdne w regałach są zrobione z aluminium, które ma niższą temperaturę topnienia niźli stal. Nadto dosyć łatwo je uszkodzić nawet bez ognia - wystarczy, iż regał jest "przekoszony" i wtedy z torów można zbierać aluminiowe "wióry".
W przypadku elektryki mamy poprowadzone kable, które topią się lub płoną w znacznie niższej temperaturze. Nadto w przypadku pożaru prąd jest raczej odcinany, w celu uniknięcia spięć, czyli dalszych problemów. Regał przesuwany ręcznie można przesunąć bez użycia prądu, aczkolwiek korby są od sporego już czasu wykonywane z jakichś tworzyw sztucznych, które są zdaje się bardziej wrażliwe na ogień.
Kiedyś automatyczne systemy gaszenia ognia w magazynach archiwalnych opierały się na gazach typu argon czy dwutlenek węgla - od jakiegoś czasu się do tego odchodzi ze względu na ochronę środowiska, na toksyczność gazów, jak również ze względu na zagrożenie, które niosą one ze sobą dla życia człowieka - montuje się w to miejsce inne systemy, np. system "zraszania mgiełką wodną", być może jednak te systemy nie są wystarczająco efektywne? W normie ISO 11799 w stanie na 2019 rok, jest napisane, iż dopiero bada się skuteczność tego typu systemów w przypadku regałów kompaktowych oraz bardzo wysokich.
W internecie można znaleźć oferty gazów, które są reklamowane jako środowiskowo neutralne i bezpieczne dla człowieka - może to by było lepsze rozwiązanie?
Od niedawna widzę również oferty półek o grubości blachy zaledwie 0,8mm - jest to oszczędność na materiale w porównaniu do półek o grubości blachy 1mm ale czy cieńsza półka nie będzie się łatwiej wyginać pod wpływem ciepła niźli grubsza? A może przy temperaturach, jakie powstają w czasie pożarów to tak naprawdę nie jest żadna różnica?
Czy regał malowany proszkowo, w przypadku pożaru, nie wydziela więcej toksycznych substancji i zadymienie jest większe? Czy te powłoki malarskie są w ogóle badane pod tym kątem?
Pudła archiwizacyjne z tekstury litej znacznie trudniej się palą niźli z falistej, raczej się tlą, wydzielając jednak przy tym zapewne spore ilości gryzącego dymu, zatem system oddymiania powinien być odpowiednio efektywny. Oczywiście to dobrze, że nie zapalają się jak zapałki ale być może, jak to mówią - coś za coś, czyli nie palą się, tylko tlą ale wydzielają przy tym dym?
Te i inne pytania snują mi się po głowie, mam nadzieję, iż usłyszymy za jakiś czas odpowiedzi.