Witam wszystkich!
Od dłuższego czasu głowię się nad pewnym problemem, szukałem w podręczniku (kancelaria..., do starych kserówek ze studiów bez bicia się przyznam, że jeszcze nie sięgałem) i nie znalazłem, szukałem na forum - też nie ma...
Koniec końców wypracowałem sobie jakieś zdroworozsądkowe zasady, ale sprawa w dalszym ciągu nie jest dla mnie jasna i nie jestem pewien czy dobrze postępuję.
Do rzeczy więc:
Mam oto w swoim archiwum multum przemysłowej dokumentacji technicznej, a zwłaszcza - rysunków konstrukcyjnych. W metryczce znajduje się parę pozycji, gdzie występuje data:
Konstruował, [nazwisko+podpis+
data (mies.+rok)]
Rysował,
j.w.Sprawdził,
j.w.Kontr. normaliz.,
j.w.Zatwierdził,
j.w.Te daty nieraz są rozbieżne,
np. konstruowano, rysowano, sprawdzono i zatwierdzono w 1971 r., ale kontrola normalizacyjna w 1972 r.
Oprócz tego jest jeszcze
informacja o zmianach do rysunku opatrzona datą, np. l. 1972, 1974, która oczywiście zawsze jest późniejsza niż datowanie powstania rysunku.
Do tego już poza metryczką, w górnym prawym rogu, widnieje pieczątka zaświadczająca o wciągnięciu rysunku na ewidencję (do rejestru), gdzie mamy pozycje:
Nr rej.,
Data, np. 1972 r., podpis.
Co w takim razie z tym robić?
Otóż wykoncypowałem sobie, że wezmę
daty skrajne: od początku prac nad rysunkiem, aż do zmian, ew. wciągnięcia na ewidencję.Dla podanego przykładu byłoby to zatem
datowanie na l. 1971-1974. Czy to jest dobre podejście?
Mam wątpliwości zwłaszcza co do tego, czy liczyć tutaj tą pieczątkę z numerem rejestru. W końcu przybicie stempla to już nie jest praca nad rysunkiem! Z drugiej strony jego zastosowanie w datowaniu jest szczególnie kuszące, bo zamiast się pałować z różnymi datami z metryczki, można by pójść na łatwiznę i właśnie nią się kierować. Który sposób datowania jest dobry, poprawny i właściwy?
Dzielenie włosa na czworo czas zacząć!
Z góry dziękuję za pomoc.