Warto nadmienić, że powyższa zapowiedź to poniekąd wynik dyskusji, jaka wywiązała się po referacie dyr. Huberta Wajsa pt.
?Archiwa polskie a starzy i nowi użytkownicy - co powinno zmienić się we wzajemnych relacjach??* wygłoszonym na niedawnym Zjeździe. Tak się domyślam, bo nie mam akurat tego pisma przed sobą.
Otóż generalnie chodzi o kwestię kopiowania m.a. własnym sprzętem, m.in. zapisu o kopiowaniu max. ?75% danej jednostki archiwalnej?, deklaracji etc. Tu pojawiła się sugestia, aby odejść od zapisu 75% i bodajże podawania tematu pracy badawczej (nawet w zgłoszeniu temat podawany jest dobrowolnie). Zarządzenie nie jest wg mojej opinii restrykcyjne jeśli chodzi o ewentualne zastrzeżenia w dostępnie do informacji, tzw. prawnie chronionych. To wynika z innych aktów prawnych.
Ja bym poszedł jednak dalej, bo jakoś czuję się wywołany zapytaniem "Co proponujemy?"
Otóż, jeśli chodzi o udostępnianie, chyba czas najwyższy uprościć ewidencję i procedurę realizacji zamówień. Funkcjonujące narzędzia są dostępne, m.in. SUMA, albo EMPEU (z wykorzystaniem bazy SUMA do rejestracji zgłoszeń ? wszystkie dane osobowe) stosowany z powodzeniem w AP w Rzeszowie. Od września działałoby także w AP w Toruniu Oddział we Włocławku, gdyż Oddział jest na to gotowy zarówno jeśli chodzi o ewidencję elektroniczną zasobu, jak i wyposażenie pracowni naukowej (komputery).
Większość (tak sądzę) AP wciąż prowadzi ewidencję ?papierową?.
Mamy co prawda zapis, którego brakowało mi w poprzedniej wersji Zarządzenia (mowa była o prowadzeniu pomocy tradycyjnych, a bazy - SUMA - mogła stanowić narzędzie fakultatywne - dodatkowe):
Dyrektorzy archiwów państwowych mogą zadecydować, że środki ewidencyjne, które służą dokumentowaniu udostępniania materiałów archiwalnych, będą prowadzone w formie elektronicznych baz danych, odbiegającej od dyspozycji § 10 ust. 3 i 4 oraz § 12 ust. 3. Obowiązani są
wówczas przestrzegać zasad i standardów zalecanych do stosowania przez Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych.Jednakże decyzja, jak widać, należy do dyrektorów AP, którzy w zasadzie nie mają dużego wyboru jeśli chodzi o elektroniczne bazy danych. Z tego, co wiem, tylko SUMA znajduje się w rejestrze GIODO, a co za tym idzie spełnia ww. "zasady i standardy" (powiedzmy?).
Mimo wszystko nawet SUMA też jest jakąś alternatywą dla pomocy papierowych (kilku pomocy ewidencyjnych). W każdym razie raporty ułatwiają przygotowanie sprawozdań, choć baza sama w sobie doskonała nie jest. Analizując jej funkcje i przydatność jedynym plusem było właśnie szybkie podsumowanie liczby udostępnionych j.a., użytkowników i odwiedzin. W przeciwnym razie musiałbym to wszystko liczyć ?na piechotę?. Kilka dni co najmniej stracone na taką (tylko!) oto pracę.
Jakie to ma znaczenie, jeśli mowa o uproszczeniu procedury dostępu do informacji i ułatwienia kopiowania akt przez użytkowników?
1. Mniej dodatkowych formularzy do wypełnienia przez użytkowników (mowa o deklaracji) ? tu ograniczyłbym się wyłącznie do zgłoszenia użytkownika zasobu archiwalnego;
2. Jeśli zamówienia składane byłyby przez użytkownika za pośrednictwem komputera (bazy danych ? vide EMPEU w AP w Rzeszowie) i rewersy byłyby drukowane (wypełniane ręcznie bardzo często trudno odczytać?) ? realizacja zamówień dla obu stron byłaby przyjemnością.
Tak uproszenie procedury dostępu do informacji rozumiem gdyż
Zarządzenie nie reguluje udostępniania w sieciach informatycznych informacji o zasobie archiwalnym, pomocy ewidencyjno-informacyjnych i kopii cyfrowych materiałów archiwalnych(§2 ust. 3)
Powyższe zgodne byłoby poniekąd z ideą informatyzacji administracji, dokumentowania działalności, gromadzenia informacji i jej wymiany.
Zachęcam do dyskusji. Przyjmę wszystko, nawet słowa krytyki
*Panel
Stare archiwa - nowe wyzwania