Witam, dołączam do pytania odnośnie praktyk. Już na wstępie dodam, że bardzo mi się chce
Otóż nie mam zamiaru zasilić szeregu bezrobotnych po studiach, a i bardzo chciała bym pracować w zawodzie (na pewno nie w AP, zdaję sobie sprawę, że moja znajomość języków obcych nie jest wystarczająca, szczególnie nieniecki-ach), dlatego też postanowiłam poświęcić całe wakacje na praktyki, a nie wymagane 4 tygodnie.
Po za tym, mam pomysł, aby "dochodzić" na praktyki w jeden dzień wolny w tygodniu w roku akademickim (kwieceń-maj), od tego tygodnia rozpoczynam poszukiwania. Co prawda moje doświadczenie w CV jest bogate, pracowałam od matury do końca zeszłego roku (aktualnie jestem na IV roku studiów dziennych), ale były to typowe zajęcia dla studenta, nie związane z zawodem.
Co sądzicie o moim pomyśle? Przyda się? Będę wdzięczna za wszelkie uwagi i sugestie.