:oops:
Pani Laszuk zadała wiele pytań i odpowiedź na nie nie jest prosta. W zasadzie każde z tych pytań wymagałoby poważnych studiów. Opublikowanie w internecie SEZAMU, IZY i PRADZIADA należy uznać, tak myślę, za sukces optymalny jaki jest możliwy na obecnym etapie wdrażania nowych technologii informatycznych w polskiej archiwistyce. Przy czym za najbardziej udany projekt pod względem przydatności dla uzytkownika uznałbym PRADZIADA. Wynika to z tego, że jest to projekt tematyczny, a zatem o stosunkowo przewidywalnych oczekiwaniach użytkownika. Zabawnym elementem programu jest jego angielska wersja z pięknie przetłumaczonymi nagłówkami pól i pytaniami pozwalającymi uściślić zakres poszukiwań. Zapomniano tylko, że odpowiedzi udzielone są po polsku. Skąd ten biedny użytkownik ma wiedzieć co to są typ of record małżeństwa w polu wyboru, a np w polu select the typ of event: bierzmowani albo księga rodzin. Oczywiście możemy powiedzieć, że mamy bazę danych po angielsku dla obcokrajowców. Niestety widziałem co z nią wyprawiali moi niemieccy koledzy, bynajmniej znający angielski, jak bardzo chcieli zgadnąć co też kryje się pod tajemniczymi nazwami. Myślę, że oni poprostu powinni nauczyć się polskiego i nie będzie problemu. My zaś dajmy sobie spokój z jezykami obcymi typu poproszę "la kiełbasa" bo nie wygląda to doprawdy poważnie. Te może zbyt ostre uwagi dotyczące pradziada nie zmieniają mojej oceny tej bazy danych jako najlepszej merytorycznie i pomijając wypadek językowy jest to niewątpliwie "używalna" baza danych w pełni spełniająca oczekiwania. Nota bene baza z przyszłością, dająca szanse na duży rozsądny projekt pogłębiający penetrację zasobu. Pewne elementy są dostrzegalne w postaci cząstkowych projektów realizowanych w poszczególnych archiwach w postaci elektronicznych skorowidzów do ksiąg metrykalnych. Za jakiś czas można bedzie pomyśleć o dołączeniu ich do PRADZIADA. A może pójść w kierunku cząstkowych projektów regionalnych, co może być lepsze ze względu na naszą specyfikę i różnorodność historyczną. Łączenie różnych projektów nie bądzie trudne jeżeli wypracujemy w polskiej archiwistycze bardzo precyzyjnie punkt 3.1.1 ISAD (G) Réference czyli metodę precyzyjnej identyfikacji jednostki opisu archiwalnego. Isad dość dokładnie wskazuje jak tego dokonać.
Co do pozostałych baz danych to problem jest zdecydowanie bardziej złożony ponieważ dotyczy merytorycznych podstaw polskiej archiwistyki w ogóle i jej "przstawalności" do światowych wymagań w zakresie opisu materiałów archiwalnych.