Jak widzę, w internecie wiele archiwów światowych, w tym wiodące francuskie, stosują ten sposób udostępniania inwentarzy. Zwłaszcza w odniesieniu do akt starszych.
Jest to sposób przejrzysty i wygodny, jak na mój gust.
Bazy danych z aparatem wyszukiwawczym mogą współistnieć, jedo drugiego nie wyklucza.
Skąd ten pseudonim. Czyżby łączące Pana z kotami zainteresowanie myszami. W przypadku Pana komputerowymi.
W tym roku pozostaliśmy przy prezentacji inwentarzy w postaci baz danych - można je czytać w całości lub wyszukiwać interesujące informacje. Do niektórych inwentarzy dołączyliśmy wstępy - te są w postaci pliku pdf.
Za wszelkie uwagi dotyczące takiej prezentacji wstępów i ich zawartości będziemy zobowiązani (COIA i autorzy).
Prezentacja starszych inwentarzy w pdf to chyba opcja dla leniwych. U nas sporo ksiażkowych przepisaliśmy do IZA-y m.in. w zwiazku z dopływami późniejszymi. I tak w jednej bazie są stare i nowe. A co zrobić gdy zeskanujemy inwentarz przerobimy na pdf i opublikujemy w internecie. Spis zdawczo-odbiorczy też bedziemy przerabiać i dołaczać? Moim zdaniem baza jest najlepszym rozwiazaniem. Przynajmniej na nia mozemy poświecic trochę pracy. Załoze sie że wiekszosć w archiwum potrafi ja obsługiwać, a co do skanowania (nie mówię tu o dostepie do skanera) a potem konwersji do pliku pdf to chyba nie kazdy.
pzdr.
Miałem na myśli np. taką prezentację inwentarza, jaka jest na stronie AGAd-u.
http://www.agad.archiwa.gov.pl/metodyka/metodyka.html
Nie chodziło mi o zeskanowanie starych inwentarzy, choć podobną rzecz praktuje się np. w Jagiellonce, jeśli chodzi o stare karty katalogowe.
Forma prezentacji na stronie NDAP jest, szczerze mówiąc, nieprzejrzysta.
Nie jestem leniwcem, wręcz wrę się do pracy w kierunku popularyzacji zasobu i ułatwienia kwerend korzystającym, zwłaszcza z odległych miast , wsi i krajów! :)
NB. Kocibrzuch to takie imię, które spotkałem w aktach (XV w.), podobnie jak Warzygarniec i Czadzipiwko, których niekiedy używam. :lol:
podoba mi sie pomysl a pdf jest idealnym formatem tekstowym do umieszczania w internecie
Cytat: "kocibrzuch"Miałem na myśli np. taką prezentację inwentarza, jaka jest na stronie AGAd-u.
http://www.agad.archiwa.gov.pl/metodyka/metodyka.html
Wielkie, naprawdę wielkie brawa dla AGAD-u za formę, przejrzystość, szczegółowość i własną inicjatywę. Widzę, że to się rozrasta. Tak trzymać! :D
PS. O dłuższego już czasu myślimy też o czymś takim w Krakowie. I są szanse na to, jak słyszałem. Jeśli chodzi o mój Oddział, to "parę" rzeczy wymaga jeszcze sprawdzenia, ujednolicenia, naniesienia, poprawienia. Jak już się uporamy, to pójdzie, mam nadzieję, hurtem. Za rok może dwa?