Archiwista zakładowy - awansowanie

Zaczęty przez albinka, Kwiecień 11, 2008,

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

marcia

Trzymam więc za Ciebie Ewelinko kciuki :) daj znać, kiedy już Ci się uda:) może wezmę przykład z Ciebie?:) też mam tylko magistra a z archiwistyki i również rozpoczęłam nadrabianie braków z administracji. Czas pokaże, czy mi się to przyda :)
"Życie jest zbyt krótkie, by było małe." B. Disraeli.

archeo

no tak dzięki takiemu właśnie zabiegowi - będąc referentem (lub wyżej) ds. archiwum zamiast archiwistą można wyciągnąć dużo więcej :) ja juz jestem starszym inspektorem w archiwum a za rok poprosze o awans na specjalistę i znowu podwyżka :)
pozdrawiam serdecznie :)

Jarek

U mnie w archiwum żaden z pracowników nie ma stanowiska archiwisty  :)
Jarek Orszulak

EwelinaP

Czyli sprawa awansowania rozwiązana! Problem leży w nazewnictwie! Czyli raz jeszcze piękny przykład polskiej biurokracji ;D

muniekdm

Taka ciekawostka z wymiaru sprawiedliwości odnośnie stanowiska archiwisty. Do tej pory wymaganym i pożądanym wykształceniem do pracy na stanowisku archiwisty w sądzie było wykształcenie wyższe kierunkowe. Teraz jest czas zmian. Najnowsze rozporządzenie znosi ten wymóg i określa, iż na stanowisku archiwisty wymagane jest wykształcenie średnie i zdana matura. Podobno jest to ukłon w stronę osób poszukujących pracy. Ma być łatwiej podjąć pracę. Osobiście jednak nie widzę osoby po szkole średniej, która będzie pracowała w sądowym archiwum.

GAP1

U nas w "resortowym" archiwum wyodrębnionym tylko 2 osoby mają wykształcenie kierunkowe. Reszta nie ma żadnego wykształcenia związanego z archiwistyką, a w momencie przechodzenia do naszego archiwum nawet nie miała żadnego doświadczenia zawodowego w tym kierunku. Więc, spoko. Większość pracowników do administracji publicznej przyjmuje się po znajomości. Wielkim sukcesem jest wtedy fakt, jeśli taki ktoś miał wcześniej coś wspólnego ze stanowiskiem, na które przychodzi.

metricisRegninotarii

związki zawodowe wywalczyły jakiś czas temu od MS zniesienie wymogu posiadania wykształcenia wyższego przy przjmowaniu do pracy. Gilotyna ucięła równo wszystko, więc i dostał się archiwom zakładowym taki "prezent"  :D

GAP1

Szanowne koleżeństwo, jeśli nie uzdrowi się przede wszystkim systemu rekrutacji nowych pracowników do administracji publicznej, szeroko rozumianej, to pozostałe kroki są niewiele warte.

Czarny1986

Ostatnio przeglądając oferty szkoleniowe kilka razy spotkałem się, że prowadzący tytułował się jako "archiwista dyplomowany". Tal się zastanawiam czy oznacza to, że jest po studiach na kierunkowych? Czy to coś innego jeszcze? Bo z opisu wynikało, że jest po studiach. Pytanie tylko czy to z tego powodu....ktoś się jeszcze z tym spotkał?

Rovan

Tak, spotkałem się kilka razy. Chodziło właśnie o to, ze prowadzący miał ukończone studia na kierunku archiwistyka lub historia ze specjalizacja archiwalną.

lukas_drill

To ja może odpowiem koleżance, która pytała o sposób awansu, jak to było w moim przypadku.
Pracuję w samorządzie, w widełkach i regulaminach archiwista jest w grupie stanowisk pomocniczych. Tak było od początku ze mną, czyli od już 13 lat. W końcu, w roku 2016 zdołałem "wywalczyć sobie" jakiś ruch w tym temacie i obecnie jestem inspektorem, koordynatorem czynności kancelaryjnych no i "zwykłym" archiwistą, czyli już na stanowisku urzędniczym a więc wymagającym przeprowadzenia konkursu.
Odbyło się to poprzez wysłanie mi wypowiedzenia za porozumieniem stron, potem został ogłoszony konkurs, który wygrałem (był normalny test z innymi kandydatami, w obecności pani sekretarz a potem rozmowa kwalifikacyjna w większym gronie - sekretarz, z-ca burmistrza i ktoś jeszcze...) i w związku z tym, że wypadłem najlepiej, to zostałem przyjęty na to stanowisko. Z uwagi na fakt, iż do tamtego momentu pracowałem w tym środowisku już od 6 lat i nabyłem odpowiednie doświadczenie, zostałem zwolniony na podstawie wniosku sekretarza z wymogu odbycia służby przygotowawczej - na co pozwala ustawa o samorządzie.
No i tak to było.
Amen.

PS. w moim przypadku mogło się to odbyć po 3 latach pracy, ale brakowało wcześniej dobrej woli oraz zrozumienia pracy archiwisty - była traktowana na równi z monterem, sekretarką, sprzątaczkami, kierowcą...

Rovan

Cytat
Pracuję w samorządzie, w widełkach i regulaminach archiwista jest w grupie stanowisk pomocniczych.
To niestety częsta praktyka.
Sam byłem swego czasu tak zaszeregowany. - Kierownik archiwum (stanowisko pomocnicze) :D
Na szczęście w moim przypadku widełki wynagrodzenia były takie same jak dla kierowników na stanowiskach urzędniczych, więc nie naciskałem szczególnie na zmianę.