Witam!
Przede wszystkim dzięuję za sprostowanie moich informacji. Cieszę się, że prace nad wskazowkami metodycznymi dla tego rodzaju materiałów archiwalnych nie umarły śmiercią własną i NDAP zamierza kontynuować nad nimi prace. Jak widać z poprzednich postów [a także z poprzedniego wątku], temat jest jednak znacznie szerszy, niż prezentował go projekt zgłoszony na CKM, który w wersji opublikowanej w internecie wykraczał niewiele poza instrukcję z 1961r. Nawet recenzja prof. Piecha, który domagał się przede wszystkim większej precyzji opisu pieczęci i dopracowania terminologii a także takiego sformułowania wytycznych, by opracowany materiał mógł stanowić podstawę dla postulowanego Korpusu Pieczęci Polskich, od strony problematyki archiwalnej wnosi niewiele.
Tymczasem problem jest powazniejszy. Otóż chodzi o głebię opisu poszczególnych odcisków/tłoków pieczętnych. Czy opracowanie materiału ma odpowiadać, oczywiście w pewnym przybliżeniu, standartom edycji źródlowej, czy inwentarza archiwalnego. W wersji zaproponowanej przez dr Stelmacha, szczególnie z uzupełnieniami prof. Piecha, zmierzamy w pierwszym kierunku. Myślę, że w sytuacji, kiedy, jak zauważył p. Klubiński od lat na tym poletku się nic nie działo, jest to droga dosyć karkołomna. Możemy stworzyć idealne wytyczne, nakazujące precyzyjny opis każdego zachowanego odcisku, tylko że znów pozostaną one martwe. Bo każdy, kto podejmie się inwentaryzacji odcisków, będzie musiał spędzić nad jednym, średniej wielkości, zespołem nawet kilka lat. A to z kolei jest dla dyrekcji archiwów nieekonomiczne
. Wynika to z faktu, że ilość zachowanych odcisków pieczęci przekracza kilka- a dla akt nowożytnych nawet kilkasest razy ilość zachowanych jednostek aktowych.
Druga rzecz, to stworzenie odpowiedniego "narzędzia " dla inwentaryzacji. I tu mam wątpliwość, która wynika zapewne z mojego dyletantyzmu w tej materii. Otóż nie jestem przekonany, czy to wytyczne powinny uwzględniać założenia "narzędzia", czy "narzędzie" zasady określone w wytycznych? Jeżeli przyjmiemy to drugie podejście, to odpowiednio wypracowane wskazówki powinny pasować zarówno do kart inwenatrzowych, osobnej bazy danych jak i do zintegrowanego systemu. To zaś, jakie narzędzie otrzymają archiwiści, zależy wyłącznie od Naczelnej Dyrekcji.
Na stworzeniu takich wytycznych zależałoby właśńie naszj grupie. Pojęcie zespołu jest tu chyba nieco na wyrost;).
Swoją drogą, jak wnioskuję z poprzednich postów, dotąd zintegrowany system nie zakładał modułu dla opisu pieczęci? Pytam wyłącznie z ciekawości. Choć i tu jest nieco problemów natury ogólniejszej. Bowiem opisując pieczęć, schodzimy poniżej poziomu dokumentu. Zatem opis pieczęci powinien zostać zintegorwany z opisem dokumentu. Rzecz jest jasna w przypadku dyplomów, jednak w przypadku akt chyba się komplikuje, bo nie wiem, jak głęboki zakładacie Państwo opis jednostki aktowej. Wytyczne natomiast, nawet w formie opracowanej przez dr. Stelmacha, wychodzą poza okres kancelarii wyłączności dokumentu.
Pozdrawiam