Wydruk zeskanowanych/sfotografowanych materiałów archiwalnych

[sirsilis]

jak w temacie

Czy robicie wydruki  skanów lub fotografii materiałów aktowych w jakim celu , jaki program graficzny jest używany

Ja używam do tego acd see9 (kadr, dpi, przynazywanie plików, częściowo dawanie kontrastu do wydruku) oraz gimp do ost. korekty wydruku Wiadomo jakie są materiały aktowe i aby wydruk był czytelny trzeba się trochę czasami namęczyć

czekam na odzew

pozdr

[Wojciech Woźniak]

Witam
Wydruk skanu może stanowić materiał na wystawę - można wtedy obiekt np. powiększyć, rozjaśnić etc. Oczywiście potrzebna do tego dobra drukarka, więc sprawa chyba nie jest do pomyślenia na dłuższa metę i masowa skalę (koszty tuszy).
Co do do softwaru - gimp: świetny a przede wszystkim open source. Do przygotowania wydruków wielkoformatowych - na kilku arkuszach... Paint z Windowsa...

[sirsilis]

dobra drukarka to podstawa bo to ona decyduje o ost wyglądzie...

gimp jest ok ale brakuje mu przetwarzania wsadowego przynajmniej w tej wersji ktora mam

[Wojciech Woźniak]

Witam

gimp jest ok ale brakuje mu przetwarzania wsadowego przynajmniej w tej wersji ktora mam

Jest plug-in do wsadowego przetwarzania plików w gimpie. Nie jest częścią progamu, ale można go doinstalować. Tu jest tutorial, tu są pliki dla Linuxa a tu dla innych systemów operacyjnych i tu jeszcze parę słów. Nie wiem jak działa, nie sprawdzałem.

[Kazimierz Schmidt]

Szczerze mówiąc digitalizacja w celu późniejszego drukowania jest nieco ... dziwna. Ale ja jestem w ogóle zakręcony bo dla mnie baaaardzo dziwne jest też drukowanie inwentarzy (zob. uwagi do bazy FOTO na tym forum, które w dużej części dotyczą ...drukowania... zamiast zastanowić sie nad funkcjonalnością bazy która pozostawia wiele do życzenia ludzi dyskutują o drukowaniu).
Zgadzam się, że usprawiedliwione drukowanie to:
- materiał na Bardzo Ważną Wystawę (nie wliczam wydawnictw bo chyba nie o to pytał David).
- opłacone przez klienta który za to zapłaci - a jak wiadomo nasz klient nasz pan.

Co do jakości wydruku. Po pierwsze zastanawiam się komu potrzebny wydruk idealnie odzwierciedlający pierwowzór W MOMENCIE DIGITALIZCAJI? OK wydawnictwu, ale ono sobie samo poradzi jeśli dostanie skan ze wzorcem koloru). Ale komu jeszcze?
Jeśli jednak już drukujemy i chcemy żeby było super, to proponuję:
1. zacząć od kalibracji monitora (i to raczej nie powinien być zwykły LCD za 1000 zł)
2. poprawić parametry skanu odpowiednio do wzorca koloru (który powinien być zeskanowany razem z obiektem)
3. Wydrukować próbnie fragment ze wzorcem.
4. Jeśli jest OK - dopiero całość
5. Jeśli nie - poprawić parametry wydruku.
A czy do drukowania używamy ACDsee (jak ktoś kupił), GIMPa czy IRFANa (uwaga! darmowy tylko do użytku domowego - używanie do drukowania dla klientów nie jest w ramach licencji darmowej dozwolone) czy po prostu narzędzi zakupionych z drukarką, albo narzędzi systemu operacyjnego to chyba jest mniej ważne?
Jak wiadomo taki "porządny" wydruk musi kosztować i to niemało. I dlatego zastanawiam się kto zamawia?

[Bogusława Deryło]

Wydruk zeskanowanych archiwaliów czasem ma sens, np. do celów wystawienniczych: lepsze wrażenie robi podrasowana i powiększona kopia mapy niż podniszczony oryginał. Dla użytkowników też czasem jest wygodniej skorzystać z "realnej" kopii (szczególnie map i planów) niż z cyfrowej na małym monitorze.
Co do drukowania inwentarzy, też jestem za zniesieniem tego obowiązku, (rada dla NDAP: najlepiej od 01.01.2008, a zarządzenie w tej sprawie nie będzie dłuższe niż 1 strona). Jednocześnie przydały by sie środki na porządne komputery i monitory specjalnie do użytku w pracowni  - chociaż po jednym na archiwum.

[Beata Karwalska]

Czytam o drukowaniu inwentarzy i oczom nie wierzę: archiwiści przeciwko "papierowym" inwentarzom! 
W moim AP jest komputer w czytelni, i są dni, że w zupełności wystarcza, ale bywa też tak, że czasami ustawia się do niego kolejka...
Kolejna kwestia, nie każdy z użytkowników ma ochotę poznawać, a następnie korzystać z naszych baz (i to niezależnie od wieku), większość jednak woli inwentarze książkowe. Dlaczego więc nie damy im prawa wyboru między inwentarzem elektronicznym a książkowym? Dlaczego mają być skazani tylko na komputer? Warto najpierw zapoznać się z opinią klientów AP - w końcu przygotowujemy to wszystko dla nich. A może wyłącznie dla siebie?

Pozdrawiam
Beata Karwalska

[Wojciech Woźniak]

Witam
O (nie)drukowaniu inwentarzy jest tu .
No ale skoro już...

Czytam o drukowaniu inwentarzy i oczom nie wierzę: archiwiści przeciwko "papierowym" inwentarzom!

A skąd takie zdziwienie? Na tym forum już nieraz dyskutowaliśmy o wprowadzeniu jako obowiązkowej bazy danych IZA i nieraz poruszane były kwestie inwentarzy elektronicznych.

Dlaczego więc nie damy im prawa wyboru między inwentarzem elektronicznym a książkowym? Dlaczego mają być skazani tylko na komputer?

Dlatego, że inwentarz elektroniczny oferuje wszystkie funkcjonalności jakie oferuje inwentarz książkowy zaś inwentarz książkowy oferuje tylko znikomy procent funkcjonalności inwentarza elektronicznego. Dając użytkownikowi inwentarz elektroniczny zamiast papierowego dajemy mu to co mamy najlepszego.

[Beata Karwalska]

Oczywiście, że ten wątek, nie jest tym właściwym, ale we wcześniejszych postach znalazły się informacje o drukowaniu inwentarzy książkowych, więc wyraziłam swoje zdanie na ich temat. A z ilości moich postów wynika, że jestem na forum od niedawna.
Pana wypowiedź odnośnie inwentarzy elektronicznych, nie przekonuje mnie. Na codzień mam do czynienia z użytkownikami i znam ich zdanie na temat baz i inwentarzy książkowych. Ani oni, ani ja, nie negujemy istnienia inwentarzy elektronicznych, ale nie mogą one być jedynymi dostępnymi w PN. Niech obok nich, będą też książkowe inwentarze.

[Wojciech Woźniak]

Bardzo mnie cieszy, że chce Pani wyrażać swoje opinie na forum i moja uwaga o innym wątku nie miała charakteru zarzutu. Mam też nadzieję, że szybko wzrośnie liczba Pani postów
A w temacie inwentarzy: Rozumiem, że zgadza się Pani z moją opinią, że inwentarze elektroniczne prezentują te wszystkie zalety co papierowe + dodatkowe funkcje? W jakim wobec tego celu obok inwentarzy elektronicznych trzymać papierowe?

[Kazimierz Schmidt]

Tak o drukowaniu było już wiele. A ja niechcący znów w ten stół...
Aby było jasne: nie mam nic przeciwko wydrukowaniu inwentarza dla klienta jeśli tego chce. Skoro tacy są... Można bowiem się domyślać że wśród klientów archiwów jest kupa ludzi informatycznie wykluczonych. Dla nich także bardzo długo utrzymywano telegraf. Dla nich część bibliotek utrzymuje jeszcze katalogi kartkowe (ale część je już zamknęła i cierpliwie uczy użytkowników korzystać z baz danych). W swoim czasie zlikwidowano książeczki oszczędnościowe.
Ale OK - jeśli nasz klient chce ten inwentarz to trudno. Stać nasze państwo na to. Ale niech NIE BĘDZIE on PODSTAWĄ ewidencyjną. Tylko kopią raz wykonaną w dniu...RRRR-MM-DD z taką informacją na każdej stronie. I wykonywaną tylko wtedy gdy klient wyraźnie o to poprosi. Niech nie będzie powielania tegoż dla wielu Komisji i uzupełniania wpisów na wydruku gdy okaże się że w bazie zrobiono zmiany... (co było najpierw baza czy wydruk?) Bo to są po prostu koszty.
Pani Beato: mam nadzieję że Pani wyobrażenie o archiwistach ulegnie pewnej rewizji... (ja akurat jestem bibliotekarzem).

Jak wszędzie na przełomie wieków są ludzie nowocześni i .. mniej nowocześni.
A ponadto sama Pani napisała, że do komputera są kolejki. A to znaczy że klienci wybierają taka formę poszukiwania informacji. Nogami głosują. Dla mnie to jest sygnał że potrzebny jest kolejny komputer a nie kolejny wydruk.
Wreszcie proszę się zastanowić że wszystko jest fajnie jeśli ten inwentarz jest o 20 minut drogi.. a co jeśli o kilka godzin?