Tak sobie pomyślam,że każdy kto siedział bądź siedzi w czytelni, spotkał się z dziwnymi osobnikami (niektórzy bardziej kwlifikują sie do leczenia w zakładzie psychiatrycznym), nawet "nukowcami" o dziwnym usposobieniu. Nieraz są sytuacje zabawne, ale czasem "goście" dezorganizują całkowicie pracę i potrafią namieszać..:), trafiają się po prostu pieniacze, których można krótko nazwać - buraki...
:)
Ps. Oczywiście ze względów wiadomych podawałoby się jedynie imię i początkową literę nazwiska :)