Na początek, żeby nie pisać wszystkiego od razu chyba najbardziej zaskakujące znalezisko:
Depozyt z aresztu. Sznurówki, pasek do spodni, portfel z legitymacją partyjną, pieniędzmi i różnymi dokumentami. Do tego było polecenie prokuratora aby rzeczy odesłano zwolnionemu z aresztu śledczego podejrzanemu - ale najwyraźniej tego nie uczyniono. Lata 50-te.