Internetowe Forum Archiwalne > Silva rerum...
Archiwa oczami użytkowników
kołatek:
Ktoś odpowiada za taka politykę na górze, na dole chyba też? Kto? Każdy archiwista wie chyba najlepiej.
Rafał Rufus Magryś:
Witam,
Chciałbym się odnieść do sprawy forum dla użytkowników archiwów(wszystkich) / (tylko)genealogów. Pomysł jest dobry ale mam kilka wątpliwości:
1) W takim dziale z pewnością będzie duży ruch, wielość pytań etc. trzeba znaleźć moderatora,
2) Boję się, że po kilku postach rzeczowej dyskusji może się ona przerodzić w nic nie wnoszące utyskiwanie na nas i naszą instytucję,
3) Boję się postów w stylu: szukam tego i owego pomóżcie (czasem użytkownicy od razu piszą na forum nie wykazując nawet odrobiny własnego zaangażownia) -co wtedy robić? Blokować temat czy pomagać?
Jeśli drodzy forumowicze odniesiecie się do tych wątpliwości (rozwiejecie je) pomyślimy co robić dalej. Wszak jedna z teorii głosi, że bez użytkowników nie ma potrzeby istnienia archiwów... ;) No i zadowolony uzytkownik to użytkownik który przyjdzie raz jeszcze :)
Jarek:
ad. 1
adminie, chyba nie ma się co obawiać nadmiaru postów użytkowników archiwów. Niektóre podfora na ifarze jakoś odbywają się bez moderatora :wink: , tu chyba też nie będzie z tym problemu. Ewentualnie można moderowanie zaproponować genealogom, tyle że takie podforum nie będzie przeznaczone wyłącznie dla nich.
ad.2
utyskiwanie jest też np. w silva rerum (celują w tym ostatnio Funia i kołatek, a i mnie się zdarzało :wink: ) , jest i pewnie zawsze będzie, alternatywą jest całkowite zignorowanie niezadowolenia użytkowników, a chyba nie o to nam chodzi.
ad.3
jak wyżej - takie prośby juz są, najlepiej odsyłać do sezamu i stron archiwów, i tyle.
archiwek:
"nic nie wnoszące utyskiwanie na nas i naszą instytucję"
oj nieładnie... czy dobrze rozumiem, że niezadowolenie klientów NIC nie znaczy dla "naszej instytucji"?......
jestem za utworzeniem podforum dla genealogów chocby z tego powodu; korzystający mogliby wymieniac sie wrażeniami z pobytu w różnych ap, dzięki temu udający się po raz pierwszy do pracowni ap w mieście X byłby z grubsza przygotowany na moc wrażeń a z drugiej strony może kierownik ww. pracowni wyciąnie jakieś wnioski po takiej lekturze i wyśle pracowników na szkolenie z zakresu obsługi klienta? ech, marzenia....
Rafał Rufus Magryś:
Witam,
Drogi Archiwku wyrwałeś nieco z kontekstu... chodziło mi o to, że dyskusja może się przerodzić w taką jaka miała miejsce już tu parę razy kiedy ludziom puszczają nerwy i zaczynają odnosić się nie do argumentacji merytorycznej ale do przytyków osobistych. Nikt nie chce uciekać od dyskusji -dyskutujemy tutaj bez żadnego skrepowania (oczywiście w ramach zasad dobrego wychowania, net etykiety etc.), ale chcemy żeby dyskusja była rzeczowa (nie podoba mi się to to i to, bo to, tamto i jeszcze to) inaczej decydenci będą traktować IFAR jakby go nie było i jeszcze zabraniać ludziom korzystać z niego w czasie pracy.
Do Jarka: Twoja wypowiedź rozwiewa część moich wątpliwości :)...
Pozdrawiam
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej