dokumentacja programu Czyste Powietrze

Zaczęty przez archiwumUM, Styczeń 12, 2021,

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

archiwumUM

Dotyczy klasyfikacji dokumentacji przyjmowanej/wysyłanej dot. Programu "Czyste Powietrze".
W moim UM wyznaczony jest pracownik, który może wstępnie ocenić składane wnioski i przesłać je dalej do WFOŚiGW. Pracownik ten wykonuje kopie takich wniosków, ponadto przyjmuje wnioski o płatności i prowadzi korespondencje z wojewódzkim oddziałem Funduszu.
I pytanie dotyczy tego, jak zaklasyfikować taką dokumentację? Pod jaki symbol, jakie hasło zaklasyfikować?

Rovan

041 - Wnioskowanie o udział w programach i projektach finansowanych ze środków zewnętrznych.

archiwumUM

OK, dzięki. Tylko, że to będzie kat A. Kopie wniosków przechowywać jako mat. archiwalne? Chociaż z drugiej strony, to jedyny dowód, że pracownik gminy uczestniczył w takim projekcie.

Rovan

#3
W UG ta kopia jest jedynym egzemplarzem wniosku, więc będzie kwalifikowana tak jak oryginał.
Paradoksalnie, w WFOŚiGW oryginał tego wniosku otrzyma najprawdopodobniej kat BE10 zgodnie z ich JRWA.

Tak na marginesie NDAP przy okazji ostatniej aktualizacji przykładowej klasyfikacji i kwalifikacji dokumentacji typowej (28.07.2020) obniżyła dokumentacji  programów i projektów finansowanych ze środków zewnętrznych kat. z A do BE10:
https://www.archiwa.gov.pl/files/Przykadowa_klasyfikacja_i_kwalifikacja_dokumentacji_dla_zagadnie_ujtych_w_klasach_od_0_do_3_stan_na_dzie_28_07_2020_r.doc


Bolek

Mnie to nie dziwi. Tak musieli by przejmować wszystkie wnioski do archiwów państwowych a tak będzie odpowiedni procent według określonych kryteriów.
prawy obrońca lewego słupka

archiwumUM

Jeszcze raz podejmuję sprawę. Czy dokumentacja związana z programem Czyste Powietrze (w gminie) mogłaby w taki  razie "iść" pod kategorię krótszą niż A? Jeśli w WFOŚiGW zmienia się im na okres przechowywania na BE10, to może w gminie też by tak wystarczyło? I wtedy jakieś hasło klasyfikacyjne np. 605 Kształtowanie postaw proekologicznych. Pracownik gminy przecież bezpośrednio nie wnioskuje o jakieś środki z programów zewnętrznych, tylko pomaga mieszkańcom w wypełnieniu i skompletowaniu ich prywatnych wniosków. Jakieś przemyślenia?