Po prostu biurokracja w czystej postaci. Moim zdaniem metryki mogą prowadzić do zgoła odmiennych niż założone skutków. Urzędnik może chociażby częściej popełniac błędy, gdyż więcej czasu spędzi wypełniając dodatkowe świstki, niż faktycznie prowadząc postępowanie. Poza tym najpierw wypadałoby zająć się konsekwencją w prowadzeniu np. spisów spraw w teczce, czy stosowaniu rwa, bo czasami nawet obowiązujące od wielu lat przepisy nie są przestrzegane, co tu dopiero wprowadzać nowe. Może sprawdziłoby się to w praypadku dokumentów elektornicznych, ale na razie chyba nie ma co szaleć.