Pokrótce opowieść: na mocy ustawy powstał nowy urząd, dostali dokumenty z innej instytucji. Dokumentacja została zarchiwizowana, ale po iluś tam archiwizacjach i tak w szafie archiwisty zostały "kwiatki". Z jedynymi sobie poradziłem podpinając je do spisu Bc, ale teraz znalazłem załącznik do pisma, które już sobie leży w archiwum. Jeżeli to byłoby kilka kartek to wrzuciłbym gdzie trzeba, przepaginował i z głowy, ale to niestety jest księga na 4-5 cm i jeżeli będę chciał to dać w miejsce w którym powinno się znaleźć wcześniej (tutaj nie będę wieszał psów na byłym archiwiście, bo dokumentacja przyszła pewnie w pudłach, w rozsypie, więc to, że tylko z tego 2 mb zostało to i tak dobrze), to trzeba będzie zmieniać spis, który podpisał były archiwista. Na szczęście chodzi o końcówkę spisu i dyrektor mi to podpisze jak tylko mu to zaproponuje jako przekazujący.... ale czy tak robić? Zważywszy, że kilka "kwiatków" jeszcze mam i będę się musiał trochę pobawić w "detektywa", pewnie coś tam znajdę znów.
Z Waszego doświadczenia, czy nie lepiej jednak stworzyć oddzielny spis dla tych tematów i w uwagach dać odesłanie, że dokumenty z teczki są częścią sprawy, która została zarchiwizowana pod taką a taką sygnaturą?