Witam
Smutkiem napełniły mnie słowa pana Wilknisa...
Nie każdy ma możliwość przeglądania Internetu w czasie pracy.
To akurat rozumiem bardzo dobrze, tym większa chwała tym, którzy zechcą poświęcić trochę czasu w domu na myślenie o swojej pracy.
Po drugie: to, że wiele można by zrobić (też dzięki wymianie zdań na forum) - doskonale wiem.
Tu konieczne jest sprostowanie: wiele dzięki iFAROWI już się stało, ot choćby kwestie konstrukcji bazy IZA, czy dyskusje nad przepisami, które nie będą zapewne stratą czasu, czy np. sygnalizowanie pojawiania się na aukcjach internetowych wartościowych archiwaliów... że nie wspomnę o nawiązywaniu bezcennych kontaktów z kolegami po fachu z drugiego krańca Polski.
Doskonale też zdaję sobie sprawę, że po kilku latach blokowania i wyśmiewania pomysłów,
Nie przypominam sobie, żeby na tym forum wyśmiano jakikolwiek pomysł - nawet niedorzeczny (a takie bywały
)
Tym bardziej, że tak naprawdę prawie nikomu w polskiej archiwistyce nie zależy, żeby system informatyczny działał sprawnie, archiwa otwierały się na potrzeby korzystających, a archiwiści podnosząc swoje kwalifkacje, podnosili jakość pracy.
Niezupełnie - jest trochę osób, którym zależy, i to nie tylko na tym forum. Rozumiem, że jakaś gorycz przez Pana przemawia. Ale proszę spróbować napisać kilka postów, wlączyć się do dyskusji, podzielić się własnymi problemami. Zobczy Pan, że są ludzie gotowi pomóc, doradzić, a jeśli trzeba też skrytykować.
Dlatego, żeby nie gadać po próżnicy i nie wylewać żalów, wolę nic nie pisać
Mam przekonanie, że żaden post sie na tym forum nie zmarnował. Nawet jeśli autor nie doczekał sie odpowiedzi, ów post mógł dać komuś innemu do myślenia, a to juz dużo. Proszę nie porzucać zamiaru udzielania się na forum! A jeśli ma Pan poczucie bezradności to proszę pamiętać, że "lawina bieg od tego zmienia po jakich toczy się kamieniach".