Witam. W naszej jednostce ze względów logistycznych nie ma szans na sprawdzanie teczek przed przekazaniem na miejscu w komórce, tylko akta są zwożone i sprawdzane dopiero w archiwum. Niestety po przejęciu archiwum po moim poprzedniku doszedłem do dokumentacji, która niby jest przygotowana, ale już widzę, że nie wszędzie są spisy z-o (czasem w ogóle nie były prowadzone), kat B25 nie ma wyjętych zszywek etc. Generalnie instrukcja kancelaryjna została olana przez ten dział. Jest tego na tyle sporo ,że nie mam na to teraz czasu. Spis z-o nie został jeszcze podpisany, jest w wersji roboczej przesłany przez dział do weryfikacji. Chcę zmienić te praktyki od nowego roku, ale na ten moment czy jedynym wyjściem jest zwrot tej dokumentacji do poprawy, czy istnieje furtka w postaci dodania do spisu adnotacji, że "dokumentacja była prowadzona niezgodnie z obowiązującą instrukcją kancelaryjną i komórka przekazująca ponosi pełną odpowiedzialność za potencjalne rozbieżności ze stanem faktycznym"? Uprzejmie proszę o poradę.