Nie można się zgodzić z opinią, że zespół, także wymagający znacznego naładu pracy, jest opracowywany niegodnie z przepisami
Oczywiście że nie mozna się zgodzić i nie wyrazałem takiej opinii (jesli przez mój post przebijała taka opinia a przyznaje że wyraziłem sie w sposób daleki od precyzji to nie jest to opinia moja... ale ja nie mam wiele do gadania)
Część zespołu zawierająca materiały ulotne powinna zostać umieszczona po części aktowej.
Tak też się stało w opisywanym wypadku.
Problem jednak w tym czy do druków ulotnych które tworza całe jednostki bez dokumentacji aktowej należy odnosić punkt 19.3 "Wskazówek" czy też nie. W moim rozumieniu nie ma takiej potrzeby, mimo że istnieje teoretyczna mozliwośc wyłaczenia zbioru druków ulotnych - za takim rozwiązaniem przemawia głebia informacji dostepna przy opracowaniu takim jak dla samodzielnych zbiorów, brak zwiazku pod wzgledem tresci z materiałem aktowym oraz aspekty przechowania materiału. Jest to niestety trudne zagadnienie nie tyle nie rozwiazane co rozwiązane w sposób mało zadowalajacy (jasno napisano ze ten punkt w takiej sytuacji nie obowiązuje) we "Wskazówkach" a warte uwagi.
Wyłaczenie i opracowanie tak duzego zbioru wiazałoby się z ogromnym nakładem pracy i prawdopodobnie musiałoby zostac odłożone "na lepsze czasy". Tymczasem jednostki te przed opracowaniem nie mogłyby byc udostepniane z powodu ich wielkości, stanu zachowania i stopnia uporządkowania (a raczej stopnia chaosu). Nawet po opracowaniu - choc jednostki zostały uformowane tak by nic im nie groziło w magazynie - osobiscie jestem za nie udostepnianiem afiszy bezpośrednio a jedynie za posrednictwem reprografii.
Nie chodzi oto by było to szczególnie niebezpieczne - akta są dobrze ułożone w wielkich tekach i zabezpieczone przed zbytnim przesuwaniem wewnatrz (miedzy innymi na tekach znajduje się informacja w jaki sposób maja byc one noszone w drodze z magazynu do pracowni , mimo to kozystanie z wielkoformatowych akt zawsze jest dla nich niebezpieczne a zab czasu zrobił swoje - kwasny papier jest kruchy i delikatny. O uszkodzenie tych cennych (tu zdania sa podzielone - dla mnie sa cenne) materiałów.