W naszym urzędzie także stosujemy taką praktykę, że dla każdego zamówienia publicznego mamy osobną teczkę. Na spisie zd-odb. wpisujemy znak teczki łącznie z kolejnym nr sprawy (np. ZP.272.2), a do tytułu dodajemy w nawiasie kwadratowym przedmiot zamówienia. Znacznie ułatwia to dostęp do zasobu. Podobnie robimy z pozwoleniami na budowę. Zgodnie z tym, co mówiła Wam pani szkoląca, powinniśmy mieć na spisie 1 pozycję i około 1000 tomów. Nawet w przypadku faktur, gdzie mamy je wpisane jako dowody księgowe, każdy tom wpisujemy osobno, a w nawiasach kwadratowych dodajemy pozycje rejestru od-do. Uważam, że oba sposoby są poprawne, należy zastosować ten, który jest dla nas bardziej praktyczny.
Odnośnie drugich egzemplarzy w przypadku współpracy przy prowadzeniu sprawy, to oczywiście także jestem za tym, by ograniczać produkcję papieru, ale niestety znam przywiązanie ludzi do niego. Zawsze w przypadku, kiedy pracownik zostawia sobie swoje egzemplarze, wymagam, by przekazywał mi do archiwum teczkę o kategorii Bc i uszczegółowieniem, że są to dokumenty na użytek wydziału, kopie, drugie egzemplarze, czy jak to tam jeszcze można nazwać. Dużo osób dało się jednak przekonać, by po zakończeniu postępowania przekazywać oryginały do komórki merytorycznej i nie przechowywać kopii.