Z systemami dedykowanymi w ogóle jest problem... bo one są, funkcjonują (czy to zamówienia publiczne, czy jakieś księgowe, kadrowe itp.) ale ze świecą szukać takich, które są zintegrowane z EZD, bądź same w sobie spełniają wymogi systemu klasy EZD, a skoro nie - to mamy problem, bo w takim razie powinno się wytwarzane tam dokumenty albo drukować do teczek aktowych (o ile dana klasa JRWA jest prowadzona papierowo) albo dwutorowo prowadzić taką sprawę w EZD (!) Mało tego, jeżeli nawet wydrukujemy te dokumenty, zakładając, że prowadzimy daną dokumentacje papierowo, to co z tymi oryginalnymi/naturalnymi dokumentami elektronicznymi? Bo szczerze? na szkoleniach słyszę wciąż - one są nieważne, jak sprawa prowadzona papierowo, to interesuje nas tylko papier... Serio? według mnie w tym wypadku dok. elektroniczny jest oryginałem, tylko właśnie... skoro nie ma połączenia z EZD, system dedykowany sam nie ma archiwum, to wypada na to, że należy te dokumenty gromadzić jakimś kluczem w foldery, a potem zgrywać na płyty i w takiej formie dodatkowo (ponad papier) oddawać do archiwum. Czy ktoś też tak to widzi??