Autor Wątek: Pytanie do Pań  (Przeczytany 1562 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline homo novus

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 126
Odp: Pytanie do Pań
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 10, 2022, »
Przecież są stosowne przepisy bhp, które mówią wyraźnie ile można dźwigać. Nikt łaski nie robi. Nie macie pracowników gospodarczych? Bywało różnie, ale dziś już nie wyobrażam sobie takich sytuacji, żebym ja musiała dygać pudła totalnie sama. Choć samotne ściąganie dwóch ton dokumentów do zniszczenia to norma...
Racja w 100% Drogie Panie, na co dzień i od święta szanujmy się! Tak w ogóle, KasiuKatarzyno, powinnaś mieć wózek do przewożenia dokumentów, a jeśli masz takie warunki, że do kitu są schody (kręte), to pracodawca powinien zapewnić Ci takie warunki pracy, żebyś nie narażała swojego życia i zdrowia. Kropka! Czy pracodawca zainteresuje się Twoimi warunkami pracy, kiedy będziesz miała wypadek?? Odpukać. Zgłosić BHP, bez ceregieli.

Niestety nikogo to nie interesuje, windy nie ma, schody są i to nie raz już ktoś wywiną na nich orła, a zejście do archiwum jest jeszcze gorsze. Ja to się już nawet nie oddzywam bo szkoda. To, że w archiwum nie ma miejsca też nikogo nie interesuje, mam przyjąć i już, a jak się pytam gdzie to mam położyć do odpowiedź jest: że w części B jest jeszcze trochę miejsca. I tak naprawdę nikt nie docenia pracy archiwisty. A żeby było weselej to oprócz archiwum mam jeszcze sporo innych obowiązków. A co do pracowników gospodarczych, są ale nie na terenie Urzędu. A przecież nikt ich nie będzie ściągał, żeby znieśli kilka pudeł, przecież mają inne obowiązki. Także niestety prawda jest taka, że archiwista może liczyć tylko na siebie lub stażystów jeśli akuratnie tacy są.
Widzę, iż nie jest to odosobniony przypadek, że przy noszeniu pudeł do archiwum jesteśmy zdane na siebie. U mnie w porywach dwóch panów, jak mnie widzą, że niosę lub bym ich poprosiła to mogę liczyć na pomoc, ale z reguły z drugiego piętra noszę sama po schodach, nawet przechodzę by dojść do archiwum przez biura gdzie pracują panowie i jedyne na co można liczyć to zamknięcie za mną drzwi lub dobre rady aby nie niosła pudeł w jednym ręku bo bicepsy będą nie równomierne. Także szybciej inne kobiety pomogą, a proszenie panów często kończy się na długim oczekiwaniu i w międzyczasie samemu się to zrobi.
Nieodzownym narzędziem pracy archiwisty jest wózek do przewożenia dokumentów - nie wyobrażam sobie noszenia x kg dokumentacji, trzeba przewozić. Dziewczyny, zgłoście potrzebę kupna, choćby w ramach zamówienia publicznego. Powtarzam: szanujmy się! Archiwista nie jest magazynierem, sprzątaczem, nadrabiaczem zaległości w archiwizacji sprzed x lat i Bóg wie czym jeszcze.

Ja jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że pracownicy gospod. są na miejscu i w razie potrzeby można skorzystać. Niemniej co do reszty to niestety nie kwestia szanowania się a realiów. Nie każdy może się postawić  :(  a instytucje w których traktuje się archiwum jako skład zbędnych papierów, a archiwistę jako dozorcę tej starej makulatury, nadal można znaleźć... Oczywiście traktuje się go adekwatnie do tej niezwykle "ważnej" zgodnie z powszechny przekonaniem reszty współpracowników pozycji. :(   

Offline Filip Kwiatek

  • archiwista
  • ***
  • Wiadomości: 359
Odp: Pytanie do Pań
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 11, 2022, »
Mi raczej wózek się nie przyda bo nie wyobrażam sobie targać go po schodach. To nie są trzy schody tylko ze 30 albo 40. Nigdy nie liczyłam, do tego kręte a na zakrętach zwężane więc niebezpieczne.

Przepraszam, że się wtrącę w wątek dla Pań. Są też wózki schodowe (załącznik). A swoją drogą skandal, że faceci nie poczuwają się do pomocy.

Offline KasiaKatarzyna

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 87
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytanie do Pań
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 11, 2022, »
Niestety obawiam się, że na nasze schody te wózki się nie nadają. Być może dało by się nim wjechać i zjechać na piętro ale już do archiwum w piwnicy raczej nie, po pierwsze zbyt kręte schody i zwężane na zakrętach, po drugie pewnie przy naszych schodach to bym raczej nie zjechała a spadła z tym wózkiem i pudłami (krótkie schody w piwnicy).

Offline Dory

  • archiwista
  • ***
  • Wiadomości: 385
Odp: Pytanie do Pań
« Odpowiedź #18 dnia: Marzec 13, 2022, »
Po pierwsze: co za mozg wymyslil lokalizacje archiwum w takim miejscu?  :'( Po drugie: obowiazuje Rozporzadzenie MPiPS z 14 marca 2000 r. w sprawie bezpieczenstwa i higieny pracy przy RECZNYCH pracach transportowych oraz innych pracach zwiazanych z wysilkiem fizycznym. Nie czytalam, ale na pewno jest mowa o normach itd. Dziewczyny, przeczytajcie i podetknijcie pod nos te przepisy.

Offline homo novus

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 126
Odp: Pytanie do Pań
« Odpowiedź #19 dnia: Marzec 15, 2022, »
Pewnie tam tylko było wolne miejsce, którym żaden z innych działów nie był zainteresowany. A przepisy przepisami , wszystko zależy od ludzi  - mogą nawet być świadomi przepisów ale nie musi się to przekładać na jakieś konkretne działania. Ja usłyszałam, że pracuję w "strasznych" warunkach -  konkretów brak , co najwyżej jakieś pozorowane poszukiwania nowego lokalu... a jak tak dalej pójdzie to nawet nikt nie będzie udawał że szuka bo inflacja pożre wszelkie dodatkowe fundusze ...