Autor Wątek: Archiwizowanie spisów zdawczo odbiorczych  (Przeczytany 2013 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Bolek

  • kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 628
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Archiwizowanie spisów zdawczo odbiorczych
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 23, 2021, »
Masz oczywiście Jarku rację. Nie miałem tu na myśli spisów aktualnych, lecz jak pisałem nieaktualnych. Kilka razy spotkałem się z wątpliwą ewidencją z którą nawet archiwista zakładowy miał problemy. Ileś wersji tych samych spisów. Spisy nowe sporządzone po skontrum i stare nieaktualne nie mające odniesienia w rzeczywistości. Wersja spisu zdawczo-odbiorczego dla AP i wersja własna. Archiwiści są naprawdę zdolni. Kilka razy przejmowaliśmy do AP spisy z brakowania dokumentacji. Starą nieaktualną ewidencję. Oczywiście dla jednostek pod nadzorem to nie problem, bo w razie potrzeby można je im udostępnić. Archiwista prowadzący składnicę akt powinien mieć z tyłu głowy, że nie może tego tak sobie wybrakować. Zresztą kiedyś w wielu jrwa była to kąt. B50
prawy obrońca lewego słupka

Offline Jarek

  • st. kustosz(ka)
  • ******
  • Wiadomości: 1754
  • archiwista zakładowy a nie żaden kustosz
Odp: Archiwizowanie spisów zdawczo odbiorczych
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 24, 2021, »
Bolek, ale ja mam na myśli wszystkie spisy, nie ma czegoś takiego jak spis nieaktualny. Jeśli np. przeniesiesz część teczek ze starego spisu (gdzie dajmy na to wymieszano kat. A i B), to i tak stary spis zachowuje wartość informacyjną. Jeśli cała zawartość spisu ulega zmianie to to jest już grubsza nieprawidłowość w ewidencji, w takim wypadku pytanie czy archiwista powinien zachować razem te "wersje" spisu czy też może raczej czy akta powinny być spisane na nowo i na nowo zewidencjonowane.

Kilka razy przejmowaliśmy do AP spisy z brakowania dokumentacji. Starą nieaktualną ewidencję. Oczywiście dla jednostek pod nadzorem to nie problem, bo w razie potrzeby można je im udostępnić. Archiwista prowadzący składnicę akt powinien mieć z tyłu głowy, że nie może tego tak sobie wybrakować. Zresztą kiedyś w wielu jrwa była to kąt. B50

To zapomniałem wcześniej wskazać - że te "archiwizacje" wszelkich ewidencji mogą skutkować utratą informacji przez jednostkę. Gdyby to była składnica to by pewnie chcieli wybrakować. Łatwo zauważyć że to wynika ze stosowania wprost zapisów jrwa - mam jakąś kategorię archiwalną do przekazywania do ap, mam jakąś kategorię archiwalną do dokumentów brakowania, a skoro czas minął to próbuję przekazać lub wybrakować.
Zachowanie informacji związanych z ewidencją nie powinno się opierać na przytomności umysłu archiwisty, najprościej byłoby chyba gdyby w jrwa wskazywano że należy to przechowywać w składnicy/az tak długo jak istnieje jednostka lub jej sukcesor.
Jarek Orszulak

Offline Bolek

  • kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 628
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Archiwizowanie spisów zdawczo odbiorczych
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 24, 2021, »
Cytuj
Jeśli np. przeniesiesz część teczek ze starego spisu (gdzie dajmy na to wymieszano kat. A i B), to i tak stary spis zachowuje wartość informacyjną. Jeśli cała zawartość spisu ulega zmianie to to jest już grubsza nieprawidłowość w ewidencji, w takim wypadku pytanie czy archiwista powinien zachować razem te "wersje" spisu czy też może raczej czy akta powinny być spisane na nowo i na nowo zewidencjonowane.
Piszesz o sytuacji gdy na spisach była np. kat. A i B i spis zachował ważność bo przeniesiono tylko A (zresztą na stronie NDAP jest informacja o tym jak postępować np. przy przekwalifikowaniu akt). A spotkałeś się z sytuacja, że tracisz godziny na ustaleniu, który spis jest ważny a który nie bo jest kilka wersji i do końca nie wiadomo co z tym zrobić? Trzeba podjąć jakoś decyzję bo za każdym razem problem się pojawia. Zresztą jak znam życie ile archiwów tyle.
Gdyby było jak piszesz to np. archiwa gmin miały by nadal ewidencję akt od kiedy dana terytorialna jednostka istnieje (czyli np. od 1945 r.) albo i wcześniej a tak nie jest.
Ba kiedyś sąd chciał od nas akta jednostki działającej. I dzięki temu, że mieliśmy jej ewidencję akt obejmującą akta z lat 80-tych XX w. mogliśmy odpisać, że akta fizycznie nie istnieją bo zostały wybrakowane.
prawy obrońca lewego słupka

Offline EwelinaP

  • archiwista
  • ***
  • Wiadomości: 400
  • Płeć: Kobieta
Odp: Archiwizowanie spisów zdawczo odbiorczych
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 25, 2021, »
Widzę, że rozgorzała tu dyskusja iście akademicka.
Ja podtrzymuję swoje zdanie, że zarówno ewidencji spisów zd-odb, jak i samych spisów nie archiwizuję. W ewidencji wpisuję info, czy jakiś spis został całkowicie wybrakowany, a datę zniszczenia lub przekazania do AP nanoszę w odpowiednie miejsce na spisie. Nawet jeśli jakiś spis został w całości wybrakowany, to nadal stanowi informację o tym, że dana dokumentacja w ogóle istniała.
Mówię oczywiście o archiwach, gdzie ta ewidencja jest prowadzona poprawnie. Wszelkie sytuacje z dublowaniem spisów, przeprowadzaniem skontrum, czy inne przytaczane powyżej archiwalne hydrozagadki wymagają konsultacji z archiwum państwowym. Wątpię, by na jakimkolwiek kursie uczono, jak sobie z podobnymi przypadkami radzić. Takie sprawy wymagają indywidualnego podejścia, a toczenie dyskusji, kiedy mamy o swoich archiwach wzajemnie tak skąpe informacje prowadzi donikąd.

Offline BeataB

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 8
Odp: Archiwizowanie spisów zdawczo odbiorczych
« Odpowiedź #19 dnia: Maj 25, 2021, »
No dobra, ja rozumiem materiały archiwalne, czy jak w przypadku składnicy akt - B25 (chociaż na kursie powiedziano mi, że dokumenty z tą kategorią po czasie przechowywania się zwyczajnie brakuje), są istotne, ich spisy przechowuje się "wiecznie". Natomiast nie rozumiem sensu przechowywania spisów zdawczo - odbiorczych wiele lat po wybrakowaniu wszystkiego, co na nich zewidencjonowano, szczególnie jeśli dotyczy to kategorii B5 czy B10. Piszecie tu, że przypadkiem można zniszczyć ewidencję jeśli spisy zdawczo odbiorcze zostałyby zarchiwizowane. Jeśli takie spisy otrzymają kategorię B25 (składnica) lub A (AZ) to przecież nie znikną. Zgodnie z Waszymi sugestiami (przepraszam, ale nie pamiętam czyimi dokładnie) takie spisy należy zdać do jednostki nadrzędnej (co się nigdy nie dzieje) albo do AP. Więc taka ewidencja nie zniknie, nie zostanie wybrakowana. No chyba, że przypadkiem, ale przypadkiem to można zniszczyć wszystko. Po co komu wiedza, że 15 lat temu wybrakowano przechowywane 5 lat faktury sprzedaży drutu? Albo wyciągi bankowe?
Czy ktoś może wskazać konkretne przepisy, z których wynika fakt, że spisów nie archiwizujemy? Nie jestem archiwistą z wykształcenia, przeszłam tylko kurs, ale chcąc się nauczyć dobrze wykonywać te obowiązki, powinnam się opierać na przepisach. A w przepisach mam jasny sygnał, że spisy się archiwizuje (jrwa). Dla mnie spis jest materiałem nie tylko ewidencyjnym, ale też roboczym, to znaczy czymś "żywym", na czym się pracuje podczas prowadzenia AZ/SA. Skoro materiał do pracy bieżącej został wykorzystany, to logicznym jest jego zarchiwizowanie i odłożenie do spraw zakończonych.

Skoro, jak widać, zdań jest tyle, ilu mówców, sprawę pozostawię do konsultacji z archiwum państwowym, przy okazji jakiegoś kontaktu. Mam dwie półki materiałów do ekspertyzy, więc kiedyś też to muszę załatwić i wtedy dopytam, w końcu oni powinni wiedzieć.