Internetowe Forum Archiwalne > Kształtowanie zasobu archiwalnego
Państwowa jednostka organizacyjna - co to za zwierz?
(1/1)
Mariusz:
Konkretnie - czy przedsiebiorstwo w którym Skarb Państwa lub/i samorząd są wiekszościowymi udziałowcami zalicza sie do tej grupy?
Tomek:
definicja p.j.o z internetu:
"Państwowa jednostka organizacyjna - jednostka prawna nie posiadająca osobowości prawnej powołana przez władzę rządową odrębnymi ustawami dla realizacji zadań Państwa, całkowicie utrzymywana z budżetu Państwa z części będącej w dyspozycji określonych ministrów lub wojewodów; także osoba prawna powołana przez władzę rządową dla realizacji zadań Państwa, nie dotowana lub dotowana częściowo z określonej części budżetu Państwa."
pzdr.
mpm
Kazimierz Schmidt:
Zajrzałem tu przypadkiem przeglądając co nowego na forum... Jako że są tacy co mocno atakują żeby NIE BYŁO szczegółowych definicji metadanych obowiązkowych w polskim prawie (to zupełnie inna sprawa zob. http://epl.icm.edu.pl/forum/viewtopic.php?t=84) ... to trochę się wyżyję - niejako przy okazji.
Otóż spróbowałem znaleźć definicję pjo w polskim prawie. Nic. Wszędzie się używa ale się nie definiuje. Popytałem prawników. No i wiem że nie ma tzw. legalnej definicji "państwowej jednostki organizacyjnej" i że można poszukac w orzecznictwie jedynie. To co z tego wynika? Ano kupa pracy dla sądów bo jedni uważają że coś jest, a inni, że nie jest pjo. Wystarczy poszukać w orzeczeniach SN i tam znalazłem, między innymi, cos takiego:
Z uchwały SN z 27 kwietnia 2001:
(ja znalazłem w LEXie, ale także do znalezienia w Internecie)
http://www.rzeczpospolita.pl/prawo/doc/Orzecznictwo/SN/cyw/u_III_CZP_12_01.html
"...Upoważnia to do wniosku, że określenie "państwowa jednostka organizacyjna" obejmuje zarówno państwowe jednostki organizacyjne wyposażone w osobowość prawną (państwowe osoby prawne inne, niż Skarb Państwa), jak i państwowe jednostki organizacyjne bez osobowości prawnej. W takim też znaczeniu użyto tego pojęcia w art. 831 § 1 pkt 4 k.p.c." itd. zob. link do Rzeczpospolitej
I wszystko jasne tylko nadal nie wiadomo co to jest pjo...
To tak jakbym napisał że okreslenie "zwierz" obejmuje zarówno grube zwierze jak i zwierze płowe. Tylko na litość Boską czy z tego można wnosić co to jest zwierz? No bo przecież wszyscy wiedzą co to jest zwierz :) ... czyli koń jaki jest każdy widzi.
To pojadę dalej: określenie "zamalap" obejmuje zarówno zamalapy wyposażone w osobowość prawną jak i zamalapy bez osobowości prawnej.
A czy z tego wiadomo co to jest zamalap? No przecież jaki jest zamalap każdy widzi. I szukaj wiatru w polu... czyli zamalapa w guglu.
No, ale co by miały sądy do roboty jakby było wiadomo co jest czym :)
Pozdrawiam
Mariusz:
No dobrze. A jak z problemem radzą sobie pracownicy AP? Powinni przecież wiedzieć czy dana spółka przechowuje materiały wchodzace w skład państwowego zasobu archiwalnego i podlega nadzorowi czy już nie.
Kazimierz Schmidt:
Podrązyłem jeszcze trochę ten temat, bo jak to celnie i wprost napisał Mariusz chodzi o to czy spółka podlega czy nie podlega nadzorowi archiwalnemu.
Inaczej: to czy coś jest czy nie jest "państwową jednostką organizacyjną" a także "samorządową jednostką organizacyjną" warunkuje czy jest podmiotem ustawy archiwanej czy nie. Tj. czy musi stosowac się do przepisów ustawy czyli gromadzić powstającą w nich dokumentację (i nadsyłaną do nich), w sposób odzwierciedlający przebieg załatwiania i rozstrzygania spraw (art.6), czy ma przechowywać i przekazywac do archiwów państwowych materiały archiwalne (art.5), czy też stosować się do zasad okrślonych w rozporządzeniu Ministra Kultury dotyczących kwalifikowania, klasyfikowania i brakowania dokumentacji a także przekazywania materiałów archiwalnych do archiwów państwowych. Także czy będzie owa jednostka organizacyjna musiała się stosować do przygotowywanego rozporządzenia dotyczącego postepowania z dokumentami elektronicznymi (art. 5 ust. 2b - zob.http://epl.icm.edu.pl/forum/viewtopic.php?t=79).
Tym niemniej nie odszczekuję tego co napisałem z przymrużeniem oka powyżej, ponieważ wyjaśnienie, które znalazłem w uchwale SN wg mnie... niczego nie wyjaśnia. To, że brak jednoznaczej definicji powoduje zamęt i zwiększoną ilość spraw w sądach jest po prostu faktem. I nie chodzi tu tylko o ustawę archiwalną ale także o prawo zamówień publicznych, a nawet takie "przyziemne" rzeczy jak zakładowy fundusz nagród i wiele innych.
Wróćmy jednak do archiwów które ustalić wszak muszą czy cos jest czy nie jest pjo lub sjo. Łatwo to zrobić jeżeli w samej ustawie jest wpisane, że coś jest państwową jednostką organizacyjną (np. jednostki doradztwa rolniczego bez wątpienia są - zob. Dz.U.04.251.2507). Trudniej - jeśli tak nie jest. I tu dowiedziałem sie że są dwie szkoły:
1. Pierwsza, która mówi że jeżeli jednostka organizacyjna jest w 100% państwowa lub samorządowa (działalność jest finansowana ze środków publicznych w całości) to jest odpowiednio pjo lub sjo.
2. Druga która mówi, że wystarczy jeżeli jednostka organizacyjna jest w więcej niż w 50% finansowana ze środków publicznych.
Nie słyszałem o trzeciej szkole, która by mówiła, że jeżeli choć złotówka jest publiczna to jednostka jest pjo. Miałem pogrzebać dalej aby znaleźć odpowiednie orzeczenia sądów i administracji... ale na razie muszę zabrać się za coś innego. Może zabłądzi tu jakiś prawnik który nie boi się forów interentowych i podzieli się z nami wiedzą. A może pracownicy AP ustalający wszak jakoś podmioty podlegające nadzorowi (na podstawie danych z GUS).
Nawigacja
Idź do wersji pełnej