Wracając jeszcze do kwestii sygnatury Archiwum Państwowego.
Przekazując akta na spisie do archiwum państwowego powinno oznaczyć akta z tego spisu zdawczo-odbiorczego (nr spisu/ pozycja ze spisu).
Opierając się na ty, że to archiwum państwowe nanosi swoje sygnatury spróbujcie przejąć bez problemu takie akta. Dostajecie w pudłach akta 2-3 różnych aktotwórców oznaczone tylko sygnaturą z archiwum zakładowego instytucji. A jak wiecie te akta mogą być pobrane z kilku różnych spisów nie po kolei i mieć różne sygnatury np. 3/10-13, 3/22, 3/29, 3/33 itp; 4/16, 4. 18, 4. 25, 6/1, 7/12 itp. ba mogą zadrzyć się takie same sygnatury? I tracicie masę czasu na sprawdzenie czy są wszystkie akta, układanie ich po kolei itp. Jeśli macie to oznaczone ze spisu do AP przyjęcie jest szybkie. Jełśi AZ było prowadzone przez większość czasu prawidłowo to wie jaki powinno nadać kolejny nr na spisie.
Oczywiście zdarzają się przypadki, że archiwum państwowe sugeruje jakie sygnatury nadać. Np. mają u siebie akta zinwentaryzowane w bazie jednego aktotwórcy od 1 do powiedzmy 1345. I aby uniknąć u siebie ponownego przesygnowania tych akt i szybszego wprowadzenia do bazy (dlatego mowa też o wersji elektronicznej spisów) sugerują wam aby akta sygnować od sygnatury 1346 do końca. Niektóre archiwa mają nawet do tego odpowiednie narzędzia, gdzie archiwiści zakładowi logując się tworzą spisy i system nadaję od razu sygnaturę, którą oni potem wymagają na teczkach. Zresztą było to nawet tu na forum jakiś czas temu poruszane.
Sygnatura ze spisu do zdawczo-odbiorczego ma jeszcze jedno pomijane znaczenie. Nie spotkałem się z tym aby ktoś to podnosił. Dość często zdarza się, że z archiwami państwowymi kontaktują się osoby aby im udostępnić akta (załatwić sprawę) bo w danym urzędzie im powiedziano, albo nawet napisano, że przekazano te do archiwum państwowego. Wtedy prosi się o podanie sygnatury tych akt ze spisu zdawczo-odbiorczego do archiwum państwowego, bo przecież na jakiejś podstawie tak twierdzą. W 90% już te osoby się ponownie nie odzywają. Bo okazuje się, że akta albo są gdzieś w szafie w komórce albo w archiwum zakładowym.