To, co już jest opracowane? A cóż to za OPRACOWANIE, skoro, jak sama Pani Hanna twierdzi, należy je poprawiać?! Czy OPRACOWANIE w Poznaniu polega na tym m.in., że poprawia się to, co nazwano już opracowanym (a właściwie to nie poprawia się, tylko dostrzega potrzebę)? Trudno mi się ponadto zgodzić z twierdzeniem, jakoby nieprecyzyjna datacja nie stanowiła przeszkody w poszukiwaniach genealogicznych. Przeszkody pewnie nie stanowi, ale irytację wywołuje - i to niezłą. Zamawiam księgę meldunkową (XIX-XX w.), licząc na to, że odnajdę w niej zapisy dotyczące przodków żyjących w wieku XIX w danej miejscowości - i co? Znajduję wyłącznie informacje o osobach mieszkających tam od lat 20-tych XX wieku. Pomijam już utrudnienia spowodowane takim OPRACOWANIEM dla osób obsługujących użytkowników, w tym dla pracowników transportujących z magazynów zupełnie niepotrzebnie spore ilości nieraz całkiem sążnistych tomów ksiąg meldunkowych.
Pozdrawiam