A mnie to wcale nie dziwi. Wiele lat temu osobiście oddałem zbiór materiałów ulotnych zawierający m.in. autografy Krzaklewskiego, Leppera, Korwina-Mikke,. W AP przetrzymali to pół roku i oddali mi z powrotem. Bo co z tym mają zrobić. Zresztą wielu ludzi nie myśli w pierwszej kolejności o Archiwum. Muzeów jest więcej.