No cóż Jarek pochwalił panel o metodyce. Budzi to jednak moje zdziwienie?!?
Dla mnie ten panel to kompletna porażka.
Nie dotarł jeden z prelegentów - trudna zdarza się - sprawa losowa.
Natomiast obie Panie wystąpienia miały owszem - tyle, że nie na temat.
Pani Kamila opowiedziała nam o systemie EZD w Ministerstwie Finansów - słowem nie odnosząc się do metodyki archiwalnej.
Pani Hanna - miała mówić o strategii opracowania - nie było żadnej strategii ani tym bardziej metodyki - była niestosowna i w mojej ocenie niekulturalna krytyka archiwów państwowych, z których sama się wywodzi. Opowiadanie o tym że archiwa wszystko robią tylko dla statystyki, na niczym się nie znają i w ogóle nie wiedzą co robią i po co robią było poniżej poziomu. Dla mnie żenada.
Starałem się dobrze dobierać słowa pisząc o poszczególnych wystąpieniach, żeby nikogo nie urazić i w ogóle
No tak jakoś wyszło na tym zjeździe, że niektóre warsztaty były bardziej wykładami czy prezentacjami, na panelu który miał EZD w tytule prawie nie było mowy o EZD, na panelu o nph najfajniejszy chyba głos dotyczył w znacznej mierze kształcenia archiwistów, a na panelu o metodyce trafiło się wystąpienie o EZD.
Dla mnie wystąpienie Hani było raczej diagnozą a nie krytyką, ale zdaję sobie sprawę, że punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, nie moją pracę oceniano. Sądzę że archiwiści państwowi mocno ten temat przedyskutują na konferencji w Poznaniu. Mnie opracowanie interesuje głownie z perspektywy elektronicznej dokumentacji z EZD - nieco przerysowując: mam nadzieję ze nie będzie w tym zakresie żadnych metodyk, tylko jednoznaczny przepis który wskaże kto i co ma robić w zakresie uzupełniania metadanych dla tej dokumentacji.
Tak jeszcze a propos głosu w dyskusji dyrektora ap Gorzów - w tym ipeenie to przecież chyba niewielu archiwistów tak naprawdę tworzyło ich archiwa. Inne metody, inne priorytety i chyba duży sukces jeśli chodzi o zewidencjonowanie, informowanie o zasobie i udostępnianie. Takie niedobre podejrzenie przyszło mi więc na myśl - odnieśli w tym zakresie sukces bo archiwiści im nie przeszkadzali?