Dyskusja o kontrolach archiwalnych, takie mam wrażenie, jest trochę burzą w szklance wody. Tezy o nielegalności kontroli archiwalnych są mocno przesadzone. Tak, jak pisałem wcześniej kontrola postępowania z materiałami archiwalnymi wchodzącymi do państwowego zasobu archiwalnego i dokumentacją niearchiwalną, która wynika z art. 28 ust. 1 punt 3, jest również kontrolą przestrzegania przepisów o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach, a konkretnie rozdziału 2 ustawy - Postępowanie z materiałami archiwalnymi i inną dokumentacją. W protokole kontroli mamy podane dwie podstawy prawne, z art. 22 (Naczelny Dyrektor Archiwów Państwowych) i z art. 28 (dyrektor właściwego archiwum państwowego), czyli jest również odniesienie do kompetencji archiwów państwowych.
Niedawno na tym forum zastępca Naczelnego Dyrektora pisał, że archiwa są urzędami administracji publicznej, więc zachęcam by może zamiast rozwiązywać problem przez jego unikanie raczej warto doprowadzić działania archiwów państwowych do zgodności z prawem bo muszą działać na podstawie i w ramach przepisów prawa.
Kwestia podstaw prawnych działania podmiotów publicznych jest jedną z najistotniejszych kwestii, więc nie można pisać, że w przypadku kontroli archiwów państwowych to burza w szklance wody i jest to niepotrzebne "gonienie króliczka".
Dałam przykłady protokołu kontroli i wystąpienia pokontrolnego do jednej kontroli. W każdym z tych dokumentów była inna podstawa prawna.
Nie wiem czy Pan dobrze wczytał się w moje argumenty. Pod protokołem kontroli z art. 21 nie może się podpisać dyrektor archiwum państwowego, więc nie może ta podstawa być przywoływana. Zdecydowanie więc obstaję przy swoim. Oczywiście z tego artykułu może kontrolę przeprowadzić pracownik archiwum państwowego, ale pod warunkiem że ta kontrola będzie w imieniu Naczelnego.
Dodatkowo archiwa państwowe kontrolują postępowanie z materiałami archiwalnymi i dokumentacją niearchiwalną bez względu na miejsce przechowywania, co oznacza że nie ograniczają się do sprawdzenia jedynie tego co wynika z przepisów o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach (bo tu się pewne kwestie z kontrolą Naczelnego Dyrektora pokrywają), ale też z innych przepisów, np. kontrolują postępowanie z dokumentacją w sądach i wtedy kontrolują zgodność z innymi przepisami, kontrolują dokumentacją geodezyjną i kartograficzną i znów inne ustawy i rozporządzenia, akta stanu cywilnego i znów inne przepisy. Przecież w tych innych przepisach są zdefiniowane obowiązki względem archiwów państwowych...
Forma protokołu kontroli jest kwestią dyskusyjną, tym bardziej, że system NiKA nie jest już rozwijany. Będzie budowany moduł nadzoru w systemie ZoSIA, więc rozmawiajmy o rozwiązaniach, które w nowym module mogą się znaleźć, w tym także o kształcie nowego formularza protokołu kontroli. Dzisiejszy czas jest tylko okresem przejściowy, więc skończmy z ciągłą krytyką systemu NiKA, a skupmy się na stanie docelowym, który chcemy uzyskać w zakresie kontroli archiwalnych.
Chyba, że chodzi o to, by nie złowić króliczka, ale by gonić go
Forma protokołu to nie jest kwestia dyskusyjna. Ten protokół po prostu do niczego się nie nadaje. Nie ma tam w ogóle miejsca na opis tego co stwierdzono w trakcie kontroli. Wszystko to wsadza się w podsumowanie, a podsumowanie to zupełnie co innego niż opis stanu podmiotu kontrolowanego i ewentualnych nieprawidłowości. No chyba że nie rozumiem słowa "podsumowanie"
Pana wiara, że moduł w ZoSIA rozwiąże wszystkie problemy jest godna podziwu, ale chyba Pan nie do końca rozumie że czym innym jest regulowanie pewnej sfery działalności a czym innym tworzenie narzędzi informatycznych, które na tych ustaleniach (regulacjach) powinny się opierać. Poza tym, co widać w innych wątkach, są inne priorytety dla ZoSIA, więc nie sądzę by szybko moduł nadzoru się pojawił. Poza tym i tak nie wiadomo co w tym module będzie, bo niby tam mają być dane o zasobach poza archiwami, ale potem dorabia się tworzenie dokumentów (protokoły, wystąpienia, plany kontroli, zgody na brakowanie), co już jest domeną raczej systemów klasy EZD.
Zresztą w zespole powołanym do opracowania tego modułu nie ma nikogo z archiwów, które mają oddziały zamiejscowe. Ciekawe skąd te osoby będą wiedziały, jak pracuje nadzór archiwalny w takich archiwach z oddziałami zamiejscowymi i ekspozyturami...
Nie rozumiem dlaczego mamy skończyć z krytyką NiKA? Przecież sam Pan zachęcał do zgłaszania uwag. Uwagi zostały zgłoszone i słyszę że już wystarczy...?
Zbyt na sercu mi leży dobre imię i wizerunek archiwów państwowych by siedzieć cicho i patrzeć jak ten wizerunek jest szargany pseudodokumentami i pseudoregulacjami...
Zresztą podtrzymuje swoje stanowisko, że moduł nadzoru w systemie ZoSIA nie ma podstaw prawnych w ustawie archiwalnej, tak jak obecnie system NiKA.