Internetowe Forum Archiwalne > System informacji o zasobie archiwów państwowych

kres baz IZA

<< < (3/4) > >>

Kajka:

--- Cytat: Anna Laszuk w Grudzień 29, 2016, ---Przypominam, że IZA nie jest i nie była obowiązkową bazą danych - była to propozycja, do stosowania przez archiwa, które nie miały możliwości przygotowywania własnych narzędzi czy indywidualnych potrzeb i pomysłów; ujednolicone narzędzie do sporządzania inwentarza, podobnie jak i baza danych SCRINIUM.
Niejedno archiwum stosowało własne bazy danych, czasem modyfikacje bazy IZA. Wrocławskie archiwum stosuje np. Access to Memory (AtoM)
--- Koniec cytatu ---
Patrząc przez pryzmat własnego "podwórka" pozwoliłam by umknął mi kontekst całej sieci archiwalnej. Zapomniałam, że w NADAP nie było konsekwencji w informatyzacji. Kwintesencją tego jest użycie sformułowania, że IZA była tylko "narzędziem do sprządzania inwentarzy" i tak właśnie było traktowane przez wielu archiwistów. IZA służyła do sporządzania ujednoliconych wydruków a podstawą ewidencji nadal pozostawał inwentarz papierowy. Pozostaje mieć nadzieję,
że po zmianie przepisów metodycznych i po pełnym wdrożeniu ZoSIA w AP będziemy mogli na zawsze pożegnać IZA oraz inne cuda techniki i przejawy geniuszu
myśli ludzkiej ;)
Nowy Retrokokonwersyjny Rok 2017 czas zacząć. Ku chwale zasobu!  :)

Kajka:

--- Cytat: Marcin Buczek w Grudzień 30, 2016, ---Podsumowując, choć, na co dzień jestem lokalnym administratorem ZoSIA w Lublinie i Zamościu i jestem zatwardziałym zwolennikiem tego systemu, bo wprowadza w końcu ład i porządek w informacji o zasobie polskich archiwów, to nie zapominajmy, że tę drogę przecierała z powodzeniem wiele lat temu IZA próbując z większym lub mniejszym skutkiem cywilizować opis materiałów archiwalnych. To dzięki niej po raz pierwszy szerokiemu gronu użytkowników archiwów udostępniono informację za pomocą www. Dodatkowo IZA jest na tyle dobrym rozwiązaniem, że z powodzeniem można jej używać do tworzenia różnych spisów, wykazów, zestawień. Wiem, że to w erze aplikacji Webowych może budzić kontrowersje. Pochylmy, więc głowy przed wszystkimi osobami, które włożyły mnóstwo energii w rozwój i popularyzację tej bazy. Z tym większym entuzjazmem weźmy się za szybszy rozwój ZoSIA (jako następczyni bazy IZA) o kolejne moduły np. Nadzoru, Digitalizacji, nie zapominając, że aplikacje to dane a bez masowej retrokonwersji będą tylko kadłubowymi rozwiązaniami.

--- Koniec cytatu ---

Samo stworzenie IZA i odejście od inwentarzy kartkowych w głęboko konserwatywnym świecie archiwistów stanowiło to niewątpliwie rewolucję. Ja sama jeszcze na praktykach studenckich w AP (a było to wcale nie tak dawno ;) ) byłam uczona ewidencjonowania na kartach inwentarzowych i dopiero po ustaleniu układu zespołu i przetasowaniu kart wpisywania do IZA.  Nie możemy zapominać, że coś co teraz wydaje się oczywistością a wręcz anachronizmem, dziesięć lat temu było rewolucją.

Margot:

--- Cytat: Kajka w Grudzień 29, 2016, ---
--- Cytat: Margot w Grudzień 27, 2016, ---a co z archiwami, w których ZoSIA będzie dopiero wdrażana? I dotąd nie korzystali z IZY? Mają wpisywać wszystko do ZoSI, czy do bazy IZA, która będzie przesłana do NAC celem migracji do ZoSI? Ha, nurtuje mnie to!

--- Koniec cytatu ---
Jeśli jakieś archiwum nie korzystało dotychczas z IZY (jak rozumiem chodzi tu raczej o archiwa z poza sieci archiwalnej  ;) ) wpisuje dane bezpośrednio lub importuje przy użyciu pliku csv.

Migrację z IZA do ZoSIA przeprowadza się jeśli poprzednio była stosowana IZA. Migracja danych wymaga walidacji i jest z tym trochę zabawy. Nie wyobrażam sobie żeby dane miały być wpisywane do IZY i partiami dorzucane do ZoSI. Nie po to wdraża się ZoSIE żeby korzystać z IZY.


--- Koniec cytatu ---

to tu Cię Kajko zadziwię - ale takie było oficjalne stanowisko osoby z NAC, która robiła nam wdrożenie ZoSI - proszę inwentarze do IZY i do tego a tego dnia przesłać nam IZĘ. Więc tego się trzymamy.

Tzn. ja nie wpisuję do IZY, bo bym cholery dostała przy migracji inwentarzy w accesie. Mam roboczą bazę, z której potem wszystko "na czysto" wrzucę do bazy IZA. Początkowo planowałam robić wszystko w excelu, ale excel ucina zbyt długie fragmenty tekstów, co jak się można domyślić nie jest przyjemne. LibreOffice nie ucina, ale na moim komputerze minutę zajmuje mu prawie każda operacja - nie widzę jakbym mogła utrzymać jakiekolwiek rozsądne tempo kiedy między jednym ctrl+C ctrl+V mogłabym zaparzyć sobie kawę ;) a nawet dwie ;)

Marcin Kapała:

--- Cytat: Margot w Styczeń 02, 2017, ---to tu Cię Kajko zadziwię - ale takie było oficjalne stanowisko osoby z NAC, która robiła nam wdrożenie ZoSI - proszę inwentarze do IZY i do tego a tego dnia przesłać nam IZĘ. Więc tego się trzymamy.

Tzn. ja nie wpisuję do IZY, bo bym cholery dostała przy migracji inwentarzy w accesie. Mam roboczą bazę, z której potem wszystko "na czysto" wrzucę do bazy IZA. Początkowo planowałam robić wszystko w excelu, ale excel ucina zbyt długie fragmenty tekstów, co jak się można domyślić nie jest przyjemne. LibreOffice nie ucina, ale na moim komputerze minutę zajmuje mu prawie każda operacja - nie widzę jakbym mogła utrzymać jakiekolwiek rozsądne tempo kiedy między jednym ctrl+C ctrl+V mogłabym zaparzyć sobie kawę ;) a nawet dwie ;)

--- Koniec cytatu ---

Tak, jak zostało napisane wcześniej, ZoSIA ma możliwość migracji danych w formacie csv (plik obsługiwany przez większość arkuszy kalkulacyjnych). Może trzeba najpierw porozmawiać z ludźmi z NAC-u.

Margot:

--- Cytat: Marcin Kapała w Styczeń 02, 2017, ---
Tak, jak zostało napisane wcześniej, ZoSIA ma możliwość migracji danych w formacie csv (plik obsługiwany przez większość arkuszy kalkulacyjnych). Może trzeba najpierw porozmawiać z ludźmi z NAC-u.

--- Koniec cytatu ---

Może ktoś ma taki plik i poratuje? :) Nie chciałabym jakichś błędów popełnić.

Excel csv nie obsługuje (?), a Open Office mocno muli...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej