Aktualności:

UWAGA:  - Upgrade do wersji 2.1.4 - zakończony... proszę o zgłaszanie ewentualnych błędów tutaj: http://www.ifar.pl/index.php/topic,5037.msg32648.html#msg32648

Menu główne

Lokal archiwum - urządzenie do pomiaru temperatury i wilgotności

Zaczęty przez aniak, Marzec 02, 2011,

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

aniak

WITAM SERDECZNIE I PROSZE PAŃSTWA O POMOC. A mianowicie potrzebuje zakupić do archiwum zakładowego urządzenie do pomiarów temperatury i wilgotności? może takie które bedzie samo zapisywało te pomiary? z góry dziękuję

Robert

Witam i proszę nie traktować tego, jak reklamę firmy. ;) Nie o to chodzi.

W AP dostaliśmy rejestratory temperatury i wilgotności Meteo-2
http://tekom.pl/oferta-systemy_stacjonarne-meteo_2

Ale znaleźć można inne oferty, np.:
http://www.apar.pl/rejestratory-temperatury-i-wilgotnosci.html
http://www.termoprodukt.com.pl/
http://www.milmix.pl/
http://www.label.pl/po/rek520.html
http://www.mera-sp.com.pl/rejestratory.php?go=temperatury

Jak widać jest w czym wybierać.

aniak


Scorpii

Witam,
a czy to urządzenie do pomiaru temperatury i wilgotności to może być takie pierwsze lepsze czy należy zakupić jakiś porządniejszy termohigrometr ze świadectwem wzorcowania? Czy jest to gdzieś uregulowane?

muniekdm

Może to być takie najzwyklejsze urządzenie do pomiaru temperatury i wilgotności. Można tez zakupić takie dokładniejsze urządzenie elektroniczne. To zależy, jakim funduszem dysponuje dana instytucja.  :)

Scorpii

Jeśli jest potrzeba to i fundusze muszą się znaleźć  ;)
Chodzi o to, czy nie ma wytycznych, że urządzenie ma być takiej a takiej klasy, i wzorcowane co rok lub dwa.

muniekdm

Z tego co wiem, to chyba nie ma żadnych konkretnych wymogów.

Scorpii

Skoro nie ma wymogów to nie warto księgowej męczyć.
Dzięki.

kalon

Ja posiadam w archiwum zakładowym od kilku lat higrometr, wraz z pomiarem temperatury, na bateryjkę za jedyne 50zł
i jest ok, kontrol przechodzi bardzo dobrze:)

Przemek S.

Generalnie rzecz biorąc wszystko rozbija się o finanse. Można kupić miernik z supermarketu, ale wtedy na pewno nie będziemy dbać o zbiory, co najwyżej o własny tyłek, lub zająć się tym tematem na poważnie. Niestety wiąże się to z kosztami.
Po pierwsze należy zadbać o utrzymanie właściwej wilgotności i temperatury w pomieszczeniu. Bez tego kontrola tych parametrów nie ma większego sensu. Utrzymanie wilgotności w pomieszczeniu w przedziale np. w przedziale 50-60%RH nie jest wcale takie proste. Potrzebne są do tego czujniki wilgotności o dużej dokładności, najlepiej jak najwyższej. Na rynku dostępne są czujniki, których dokładność wynosi nawet poniżej 1%RH(Rotronic, Vaisala). Bardzo ważna jest ich późniejsza kalibracja (regulacja i wzorcowanie). Zastosowanie bardzo dokładnego czujnika pozwoli nam nie tylko na utrzymanie właściwej wilgotności i temperatury w pomieszczeniu, ale pozwoli również na uzyskanie znaczących oszczędności energii w porównaniu z czujnikami o mniejszej dokładności (powietrze nie będzie np. przesuszane). Każdy profesjonalny miernik musi posiadać certyfikat wzorcowania oraz musi mieć możliwość późniejszej kalibracji.
Kolejnym etapem jest rozwiązanie problemu monitoringu wilgotności i temperatury. W tym celu należy zastosować całkowicie odrębne urządzenia. Ich zadaniem będzie kontrola klimatu, niezależnie od systemu, który odpowiada za jego utrzymanie. Mogą to być np. pojedyncze rejestratory wilgotności i temperatury lub całe systemy umożliwiające odczyt danych z wielu punktów pomiarowych na komputerze. Podobnie należy zwrócić uwagę na ich dokładność i stabilność pomiaru oraz późniejszą możliwość kalibracji. 

Janusz Bartnik

Cytat: Przemek S. w Wrzesień 20, 2013,
Generalnie rzecz biorąc wszystko rozbija się o finanse. Można kupić miernik z supermarketu, ale wtedy na pewno nie będziemy dbać o zbiory, co najwyżej o własny tyłek, lub zająć się tym tematem na poważnie. Niestety wiąże się to z kosztami.
Po pierwsze należy zadbać o utrzymanie właściwej wilgotności i temperatury w pomieszczeniu. Bez tego kontrola tych parametrów nie ma większego sensu. Utrzymanie wilgotności w pomieszczeniu w przedziale np. w przedziale 50-60%RH nie jest wcale takie proste. Potrzebne są do tego czujniki wilgotności o dużej dokładności, najlepiej jak najwyższej. Na rynku dostępne są czujniki, których dokładność wynosi nawet poniżej 1%RH(Rotronic, Vaisala). Bardzo ważna jest ich późniejsza kalibracja (regulacja i wzorcowanie). Zastosowanie bardzo dokładnego czujnika pozwoli nam nie tylko na utrzymanie właściwej wilgotności i temperatury w pomieszczeniu, ale pozwoli również na uzyskanie znaczących oszczędności energii w porównaniu z czujnikami o mniejszej dokładności (powietrze nie będzie np. przesuszane). Każdy profesjonalny miernik musi posiadać certyfikat wzorcowania oraz musi mieć możliwość późniejszej kalibracji.
Kolejnym etapem jest rozwiązanie problemu monitoringu wilgotności i temperatury. W tym celu należy zastosować całkowicie odrębne urządzenia. Ich zadaniem będzie kontrola klimatu, niezależnie od systemu, który odpowiada za jego utrzymanie. Mogą to być np. pojedyncze rejestratory wilgotności i temperatury lub całe systemy umożliwiające odczyt danych z wielu punktów pomiarowych na komputerze. Podobnie należy zwrócić uwagę na ich dokładność i stabilność pomiaru oraz późniejszą możliwość kalibracji.

Witam.

Muszę dodać coś od siebie w tym temacie bo nie tak do końca jest jak piszesz.
W przypadku audytu unijnego w naszym archiwum, pierwsze o co spytał Audytor to dokumenty, potwierdzenie CE i zgodności, parametry etc. Więc taki higrometr z supermarketu odpada. Szukałem po internecie, pytałem sprzedawców jakie dołączają dokumenty, ale większość odpowiadała tylko że fabryczne opakowanie na którym są informacje producenta, a to niestety nie wystarcza.
Ostatecznie dość łatwo znalazłem firmę która całość z kompletem dokumentów sprzedaje i to w nienajgorszej cenie, nie będę tu robił komuś reklamy bo nie o to chodzi, więc nie piszę gdzie kupiłem. Ale na pewno polecam jak już kupować to dać parę złotych więcej ale kupić z kompletną dokumentacją by przy audycie lub kontroli mieć święty spokój.

Jeśli ktoś miałby pytania, proszę pisać to chętnie podpowiem jak to wygląda u mnie.

Pozdrawiam Janusz.

szycha

Cytat: Janusz Bartnik w Grudzień 20, 2016,
W przypadku audytu unijnego w naszym archiwum, pierwsze o co spytał Audytor to dokumenty, potwierdzenie CE i zgodności, parametry etc.
A audytor na co się powoływał chcąc powyższe dokumenty do urządzenia? jakieś rozporządzenie, zarządzenie, etc.? Jakby od tego zależało ludzkie życie ;)

tola33

Witam,
mam w archiwum dwa przenośne termohigrometry za dość rozsądną cenę, ale też reklamy robić nie będę. Chciałabym tylko przedstawić sytuacje z audytu unijnego w naszym archiwum. Standardowo audytor poprosił o urządzenia mierzące i sam stwierdził, że nie ma zastrzeżeń. Przez chwilę pomyślał i poprosił o świadectwa wzorcowania. Na szczęście o tym też pomyśleliśmy i stosowne certyfikaty były z datą wykonania wzorcowania odległą o kilka miesięcy. Audytor pochwalił, jeszcze trochę pomyślał i pooglądał świadectwa po czym stwierdził, że świadectwa wzorcowania nie są od akredytowanego laboratorium, a to już jest nieprawidłowość ? co prawda mała ale jednak. Oczywiście zrobił stosowną notatkę i zadowolony zakończył audyt. W odpowiedzi poprosiliśmy o podstawę prawną do konieczności posiadania termohigrometrów z certyfikatem wzorcowania w ogóle, w dodatku od akredytowanego laboratorium. Czekałam 4 tygodnie, dwa razy monitowałam o odpowiedź i w końcu się doczekałam. Audytor napisał do osoby odpowiedzialnej w naszej jednostce za audyty, że nie ma takiego obowiązku i dlatego wycofuje się z tej uwagi.
Dla pewności od tego czasu, raz na dwa lata, przekazujemy termohigrometry do akredytowanego laboratorium. Sami uznaliśmy, że dwa lata to właściwy okres ponieważ nigdzie nie ma informacji, że w ogóle trzeba więc tym bardziej co jaki czas trzeba to robić ?. Każdy następny audytor przyznawał rację, że obowiązku nie ma, jednak każda jednostka powinna dążyć do najwyższych standardów więc dobrze jest jak się takie ?akredytowane świadectwo? ma.

Pozdrawiam,
P.S. Chyba, że w ostatnich miesiącach pojawiło się coś w tym temacie, wtedy proszę o informację.

Janusz Bartnik

Cytat: tola33 w Grudzień 21, 2016,
Witam,
mam w archiwum dwa przenośne termohigrometry za dość rozsądną cenę, ale też reklamy robić nie będę. Chciałabym tylko przedstawić sytuacje z audytu unijnego w naszym archiwum. Standardowo audytor poprosił o urządzenia mierzące i sam stwierdził, że nie ma zastrzeżeń. Przez chwilę pomyślał i poprosił o świadectwa wzorcowania. Na szczęście o tym też pomyśleliśmy i stosowne certyfikaty były z datą wykonania wzorcowania odległą o kilka miesięcy. Audytor pochwalił, jeszcze trochę pomyślał i pooglądał świadectwa po czym stwierdził, że świadectwa wzorcowania nie są od akredytowanego laboratorium, a to już jest nieprawidłowość ? co prawda mała ale jednak. Oczywiście zrobił stosowną notatkę i zadowolony zakończył audyt. W odpowiedzi poprosiliśmy o podstawę prawną do konieczności posiadania termohigrometrów z certyfikatem wzorcowania w ogóle, w dodatku od akredytowanego laboratorium. Czekałam 4 tygodnie, dwa razy monitowałam o odpowiedź i w końcu się doczekałam. Audytor napisał do osoby odpowiedzialnej w naszej jednostce za audyty, że nie ma takiego obowiązku i dlatego wycofuje się z tej uwagi.
Dla pewności od tego czasu, raz na dwa lata, przekazujemy termohigrometry do akredytowanego laboratorium. Sami uznaliśmy, że dwa lata to właściwy okres ponieważ nigdzie nie ma informacji, że w ogóle trzeba więc tym bardziej co jaki czas trzeba to robić ?. Każdy następny audytor przyznawał rację, że obowiązku nie ma, jednak każda jednostka powinna dążyć do najwyższych standardów więc dobrze jest jak się takie ?akredytowane świadectwo? ma.

Pozdrawiam,
P.S. Chyba, że w ostatnich miesiącach pojawiło się coś w tym temacie, wtedy proszę o informację.

U nas nie pytał o świadectwo wzorcowania, bo to nie jest wymagane. Jak sama piszesz można mieć ale nie trzeba.
Audytor zapytał mnie o potwierdzenie dokładności parametrów urządzenia i znaku CE, po podobno sam znaczek na urządzeniu oznacza tyko że wyprodukowano w Chinach.
Dlatego wydaje mi się że księgowa powinna jakoś przeżyć te 100 czy 200 zł wydane na higrometr z dokumentacją a nie na taki z supermarketu za 50 zł bo z takim to pewnie tylko sam kłopot jest.

Pozdrawiam Brać Archiwalną ;) I Zdrowych, Wesołych, Serdecznych Świąt Bożego Narodzenia życzę.

Janusz.