Stwierdziłem, że odświeżę wątek bo przeczytałem dzisiaj coś ciekawego w Rzeczpospolitej co się łączy z sygnalizowanym zagadnieniem. NIK ogłosił raport, że nawet 5 mln osób, które przeszły na emeryturę po 1999 r. ma zaniżone świadczenia bo.... ich dokumenty zostały zniszczone! Tak naprawdę to odkryli Amerykę
bo archiwiści trąbią o tym od wielu lat. Ale nie to jest szczególnie ciekawe w przytoczonym artykule. Ciekawe jest stwierdzenie wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej, który twierdzi, że: powstaje
projekt przewiduje cyfryzację dostępnych archiwów pracowniczych przez ZUS, dzięki czemu te dokumenty będą dostępne w jednym miejscu dla wszystkich zainteresowanych udokumentowaniem pracy przed 1 stycznia 1999 r. I teraz moje wątpliwości:
1) jak to ma poprawić sytuację osób, którym dokumentację zniszczono?
2) czy wiadomo ile tej dokumentacji jest w ZUS i ile potrwa jej digitalizacja?
3) czy ktoś szasował koszty takiego przedsięwzięcia?
4) jak to będzie potem udostępniane i przechowywane (dane osobowe!)?
Pewnie jestem zgorzkniałym sceptykiem ale nie wydaje mi się, że z tego powstanie coś więcej niż projekt....