Gratuluję i życzę, aby pozostał Pan na tym stanowisku wierny swoim antybiurokratycznym i krytycznym wobec dogmatycznych, liczących się raczej nienachalnie z potrzebami użytkowników idei i irracjonalnych nawyków panujących w CBA (Centralnej Biurokracji Archiwalnej) i jej regionalnych satelitach. Ale jeśli mogła Islandia, to żadna materia obrosła choćby wiekową tradycją nie powinna być Panu straszna. Precz z pracą pozorną!