Moje refleksje po Zjeździe:
1. PN i użytkownicy: tu jest bardzo dużo do zrobienia: potrzeba ujednolicenia procedur i ich stosowania, szkolenia dla obsługi. Padła propozycja, aby zorganizować wspólne spotkanie w NDAP użytkowników i archiwistów: to świetny pomysł, zróbmy to!
2. Potrzeba szkoleń pojawiała się b. często w wypowiedziach, można odnieść wrażenie, że archiwa i archiwiści są pozostawieni sami sobie, wsparcie NDAP było/jest w wielu kwestiach mizerne.
3. EZD: tu ewidentnie przegapiliśmy moment, aby stać się partnerami dla instytucji i urzędów, a także tamtejszych archiwistów, którzy mają EZD wdrożone. Nie jesteśmy dla nich partnerami, bo to oni wiedzą więcej od nas! I jak tu nadzorować taką Kamilę Jastrzębską z MF, która, mam takie podejrzenie, w małym palcu ma więcej wiedzy o EZD niż wszyscy państwowi nadzorcy razem wzięci?
4. Retrokonwersja: dyskusja o normach jest tak naprawdę nudna, zawsze będziemy mnożyć trudności, a kiedyś trzeba to zrobić. Bardzo budujące były przykłady dobrych praktyk z AP Zielona Góra (brawo Szymon): OCR oraz z AP Leszno (brawo Marcin Kapała): przepisywanie do tabeli csv, potem zaciągnięcie tego do ZoSIA. To są przykłady rozwiązywania problemów, a nie mnożenia trudności.
5. Materiały w archiwach bez ewidencji: Maciej Zdunek słusznie podkreślał, że potrzebna jest ewidencja na podstawowym poziomie, potem możemy bawić się w szczegółowe opisy. Przypominam też, że archiwa powinny jak najszybciej sporządzić ewidencję dla celów także skarbowych: archiwa powinny wiedzieć, co mają, bo jak zarządzać częścią zasobu, jeśli nie mamy ewidencji?
6. Niemcy budują wspólny portal dla swoich archiwów (Aniu, dzięki za ciekawy referat), Niemcy ze swoją federacyjną strukturą, my mimo scentralizowanej władzy archiwalnej tkwimy w chaosie: mamy szukajwarchiwach, archiwa.gov.pl, genealogiawarchiwach itd?
Końca szaleństwa nie widać...
7. Pod względem organizacyjnym perfekcyjny Zjazd IFAR. Byłam na wielu konferencjach/spotkaniach w NDAP, ale tak świetnej organizacji jeszcze nie widziałam. Brawo Michał!
Wiele, wiele interesujących dyskusji, rozmów w kuluarach, nowe znajomości, możliwość spotkania "starych" ifarowiczów.
Aspekt towarzysko-integracyjny nie do przecenienia.
Zjazd bardzo merytoryczny, trochę wspominkowo-nostalgiczny, super atmosfera, świetni ludzie.
Gdzie spotykamy się za rok?