Dla mnie to dość smutna perspektywa, a nie powód do ekscytacji i upatrywania jakiejś szansy dla archiwów.
Niestety, jako archiwa doszliśmy do sytuacji, że także polityka historyczna jest dla nas szansą. Zresztą, na tym spotkaniu u prezydenta A. Dudy byli dyrektorzy muzeów, czemu więc nie mogło być dyrektorów archiwów (chociażby centralnych i oczywiście przedstawicieli NDAP)?
O nieobecność archiwistów zapytałam na TT ministra Kolarskiego (organizował spotkanie) i oto co mi odpowiedział (cyt.): "za ok. dwa tygodnie będzie zapis dyskusji. Zaproszenie do pracy nad strategią trafi do środowiska archiwistów."
.
Archiwa w sposób oczywisty nie będą w tym przypadku odgrywały głównej roli, ale mogą na tym skorzystać finansowo.
Właśnie o to chodzi, zobaczcie ile pięknych i kosztownych muzeów ostatnio zbudowano, a my mamy się cieszyć nowym archiwum w Radomiu czy w Bielsku (z całym szacunkiem dla tych miejscowości)? Popełnimy ogromny grzech zaniechania, jeśli jako archiwa damy się wykolegować z tej inicjatywy, i powinniśmy być u samego jej początku.
.
Inna sprawa, że Polsce bardzo potrzebne jest opracowanie nowej koncepcji polityki archiwalnej, i powiem szczerze: postawienie na nowe kadry.
Bezwzględnie potrzebna jest nowa ustawa archiwalna, która uporządkuje "rynek" archiwalny w Polsce. Panuje tu ogromny bałagan, archiwa wyodrębnione (spora część zasobu) to swoiste państwa w państwie, brak rejestru narodowego zasobu archiwalnego (czy ktoś w ogóle wie, jaka jest wielkość narodowego zasobu w Polsce?), itd. itd.