Jeśliby to miałby być tylko nazdór archiwalny na, z grubsza podobnych, zasadach jak nadzór nad AZ, to chyba końca IPNu jeszcze nie wieszczy. Inna sprawa, iż instytucji do kontroli ciągle przybywa a personel oddziałów nadzoru nad narastajacym zasobem w AP jakoś tak nie bardzo chyba rośnie.