W magazynie teatru zalega kilka ton
nie wykorzystanych przez lata przeterminowanych programów, ulotek reklamowych, afiszy. Nie były sprzedane, ani rozdane na bieżąco i są składowane w paczkach, na paletach, w workach. (Np. wydrukowano 5 tys. sztuk do jednego spektaklu, użyto 3.500 szt, reszta leży kilkanaście, niekiedy kilkadziesiąt lat).
Egzemplarze archiwalne zostały wydzielone, jako kat.A.
Nikt dokładnie nie wie ile sztuk i czego jest w magazynie - szczegółowe spisanie moim zdaniem może polegać najwyżej na określeniu lat, z których pochodzą te materiały.(?) Nadto moim zdaniem taki spis powinna sporządzić komórka odpowiedzialna za wytworzenie materiałów. W teatrze nie istniało (i nadal jest w powijakach z wielu względów) AZ - nikt tych materiałów nie przekazywał do AZ i nie spisywał.
Przewożono te ogromne ilości materiałów przy zmianie magazynów - jest to uciążliwy bagaż, zajmuje miejsce i nie będzie wykorzystany.
Po zmianie dyrekcji, próbie tworzenia AZ, wprowadzaniu przepisów itd. powstał słuszny pomysł, aby pozbyć się bagażu obciążającego magazyn.
1. Jak powinno wyglądać zarządzenie dyrektora powołujące komisję?
Chodzi też o to, by nie zamordować archiwisty przy pomocy tego zarządzenia i nie obciążyć go spisaniem kilku ton, walką z workami, kurzem, pleśnią w nieogrzewanym magazynie - moim zdaniem jakiś spis powinna stworzyć komórka odpowiedzialna za np. marketing.(wytwórca tych materiałów).
2. Jest propozycja, by utworzyć w instytucji wspomnianym zarządzeniem stałą komisję do spraw brakowania
.
Problem w tym, że nikt z dyrekcji nie chce być przewodniczącym komisji i jest zamiar, by archiwista był odpowiedzialny jako przewodniczący komisji za każde brakowanie w instytucji
. Czy to jest zgodne z prawem?
Generalnie chodzi o to, by archiwistę obciążyć dziką pracą, której nikt nigdy nie wykonał (spis do brakowania w ekstremalnych warunkach), oraz odpowiedzialnością za brakowanie materiałów, które spisał,jeśli chodzi o wymieniony magazyn, oraz za każde brakowanie w instytucji.
Ratunku!
Na podstawie jakich przepisów można rozwiązać ten problem, bo dyrekcja sobie to wymyśliła i nie będzie łatwo...