OK, takie są zasady. Jednakże my jesteśmy "resortowym" archiwum wyodrębnionym, w którym obowiązuje zasada klasyfikowania akt sprawy przed zdaniem ich do archiwum, gdyż u nas w znaku pisma nie stosuje się symbolu rzeczowego z jednolitego rzeczowego wykazu akt. A więc, jeśli jakieś akta sprawy przeleżą się w komórce organizacyjnej powiedzmy 10 lat (a nie jest to rzadka praktyka), to klasyfikacji rzeczowej dokonuje się dopiero 10 lat po zakończeniu sprawy (oczywiście robi to referent sprawy albo ten, kto ją przejął po nim akta sprawy). Następnie właściwe nadanie symbolu rzeczowego sprawdza archiwista, który przyjmuje teczkę z aktami sprawy do zasobu archiwum. I te wszystkie czynności dokonywane są na podstawie byłego rzeczowego wykazu akt, który obowiązywał w tamtym okresie. Zdaję sobie sprawę, że to skomplikowane, ale niestety tak wygląda rzeczywistość w naszym archiwum.
W związku z moim wywodem prosiłbym więc o przedstawienie opinii, czy stosowanie "starego" rzeczowego wykazu akt jest w przedstawionym przypadku prawidłowe.