Autor Wątek: Biblioteki bez papierowych książek już są!  (Przeczytany 16127 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Anna Sobczak

  • starszy(a) archiwista(ka)
  • ****
  • Wiadomości: 460
    • LinkedIn
Witam,

zaczęły powstawać biblioteki, w których nie ma papierowych książek. Instytucje te pełnią role ośrodków edukacyjnych wykorzystujące media elektroniczne.

B. Hicks, Paperless public libraries switch to digital, http://www.bbc.co.uk/news/business-22160990?goback=.gde_1322227_member_243915893.

Stąd też moje pytanie o archiwa i na przykład urzędy. Czy wyobrażacie sobie jakby one działały bez papieru?
Pozdrawiam,
Anna Sobczak

Offline sirsilis

  • archiwa_2.5
  • st. kustosz(ka)
  • *
  • Wiadomości: 998
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Biblioteki bez papierowych książek już są!
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 27, 2013, »
wyobrażam ale w przypadku naszym pięknym kraju musiałby wymrzeć pokolenie które kocha papier i pokolenia pośrednie...

Offline muniekdm

  • archiwa_2.5
  • archiwista
  • *
  • Wiadomości: 425
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Biblioteki bez papierowych książek już są!
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 27, 2013, »
Papier to jednak papier, ma swój urok.  ;) Można sobie jednak wyobrazić instytucje, które pozbawione byłyby dokumentacji papierowej. Musiałoby jednak wszystko funkcjonować idealnie, musiałby być sprawny system, aby nie doszło kiedykolwiek do utraty danych.
Jednak nie widzą, aby dzisiaj można było wprowadzić urząd bazujący tylko na dokumencie elektronicznym. Z doświadczenia pracownika sądu wiem, iż trudno byłoby nauczyć ludzi, aby zrezygnowali ze składania dokumentu papierowego. Myślę, że zwykły obywatel z małej miejscowości, który ma nawet problemy z napisaniem pozwu papierowego nie przestawi się na złożenie pozwu drogą elektroniczną. Ludzie są przyzwyczajeni do dokumentu papierowego, gdzie mogą go złożyć osobiście w urzędzie i jeszcze czekają, aż pani postawi pieczątkę wpływu na ich piśmie i potwierdzi przyjęcie na kopii.

Grzegorz

  • Gość
Odp: Biblioteki bez papierowych książek już są!
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 29, 2013, »
A ja się nie zgadzam. Urok nie urok ale czy nie wolimy korzystać z banków internetowych zamiast tradycyjnych? A co do trudności uczenia ludzi to widzę to tak: jeśli wprowadzimy dobrze pomyślane e-usługi to nikogo nie trzeba będzie zachęcać do korzystania z e-administracji i będziemy mieć urzędy "bez papieru". Jakoś z roku na rok coraz więcej osób przekonuje się do składania pitów drogą elektroniczną i w tym roku złożono takich coś ponad 3 mln. A taki np. ePUAP leży.... Bo e-deklaracje są wygodne i bez zbędnej biurokracji, a na ePUAPie usług jak na lekarstwo i to większość raczej niszowych. Ludzie jak zobaczą, że to działa będą korzystać i to bez namawiania. I z każdym rokiem będzie łatwiej.

Offline Anna Sobczak

  • starszy(a) archiwista(ka)
  • ****
  • Wiadomości: 460
    • LinkedIn
Odp: Biblioteki bez papierowych książek już są!
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 30, 2013, »
Z doświadczenia pracownika sądu wiem, iż trudno byłoby nauczyć ludzi, aby zrezygnowali ze składania dokumentu papierowego. Myślę, że zwykły obywatel z małej miejscowości, który ma nawet problemy z napisaniem pozwu papierowego nie przestawi się na złożenie pozwu drogą elektroniczną. Ludzie są przyzwyczajeni do dokumentu papierowego, gdzie mogą go złożyć osobiście w urzędzie i jeszcze czekają, aż pani postawi pieczątkę wpływu na ich piśmie i potwierdzi przyjęcie na kopii.


Ale nikt nie mówi, że obywatel nie mógłby składać dokumentów w papierowej postaci, przecież w urzędzie mogłoby dochodzić do zamiany na postać elektroniczną. Ja myślę, że udałoby się ludzi przekonać do e-dokumentów, np. wystarczyłoby wycofać wszystkie formularze, które trzeba składać w urzędach. Nie wiem ilu z Was zwróciło uwagę, że jako klienci urzędów wypełniamy formularze, a osoby obsługujące tylko sprawdzają zgodność danych i dalej upraszczając klikają sobie w systemie? Czy żeby np. otrzymać EKUZ i sprawdzić, czy ja to ja przy wydawaniu, to nie wystarczyłoby, że pokażę sam dowód? Przecież mogłoby to tak funkcjonować, że obywatel przychodzi do urzędu i mówi, że chciałby to i to załatwić, a pracownik zajmujący się sprawą wykonuje odpowiednie czynności w systemie? Zgodzę się, że w przypadku sądów może być inaczej, bo tam trzeba coś opisać/wyjaśnić. Ale na codzień to chyba załatwiamy mniej spraw sądowych niż takich, przy których wręczany jest nam formularz papierowy, albo udostępniany w postaci elektronicznej, który musimy wydrukować i dostarczyć do urzędu, żeby ktoś go przeczytał i sprawdził. Albo jeszcze inaczej jestem za poszukaniem sposobu na ograniczenie kontaktów z urzędami. Wracając do wcześniej przytaczanej EKUZ, czy nie wystarczyłoby, że działałby zintegrowany system informacji o uprawnionych do ubezpieczenia dla obywateli UE? Wtedy bez względu na to, w którym kraju muszę się udać do lekarza można byłoby sprawdzić, czy jestem ubezpieczona w momencie przyjmowania, a nie w momencie wystawiania karty, którą muszę okazać? Przy okazji byłoby taniej: nie trzeba generować karty, nie trzeba po nią iść, NFZ nie musi zmagać się z przypadkami, że ktoś okazał się nie ważną kartą. Albo podobnie mogłoby być z dowodem osobistym, który mógłby być przysyłany obywatelowi do domu, w przypadku gdy ten dokonał zmian w jakimś rejestrze w urzędzie, np. przemeldował się. A obecnie jak jest? Idę do okienka ds. meldunkowych, a później ds. dowodów i po miesiącu przychodzę odebrać nowy dokument. Czy to nie mogłoby być jakoś zautomatyzowane? Chciałabym, aby to administracja publiczna wykonywała za mnie część czynności, abym miała czas na bardziej produktywne czynności niż wypełnianie formularzy, czy stanie w kolejkach do okienek.

I zgadzam się z Grzegorzem, że wszystko musi być łatwe i przyjazne, aby ludzie chcieli z tego korzystać. I jeszcze takie pytanie do reflekcji, czy kiedyś ktoś z Was dostał instrukcję do korzystania z podstawowych modułów FB lub Twittera, czy jakiegoś innego serwisu społecznościowego? Ja nie, a korzystam, bo jakoś to przyszło samo z siebie i bez wysiłku.
Pozdrawiam,
Anna Sobczak

Offline muniekdm

  • archiwa_2.5
  • archiwista
  • *
  • Wiadomości: 425
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Biblioteki bez papierowych książek już są!
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 30, 2013, »
Jeśli nadal będą składane pisma w formie papierowej i będą skanowane to ten dokument papierowy całkowicie z urzędów nie zniknie.
W większości urzędów administracji państwowej funkcjonuje już EZD. Zgadzam się z Grzegorzem, że najlepszym przykładem na rozwój dokumentu elektronicznego są deklaracje podatkowe, które moźna składać drogą elektroniczną.
Większość osób, którzy potrafią korzystać z nowych technologi przestawi się na kontakt z urzędem za pośrednictwem internetu. Jednak zawsze pozostanie obywatel, który nie posiada dostępu do internetu, obce są mu nowe technologie. Myślę, że narazie jest jeszcze właśnie problem ze strony urzędów, które czasami nie honorują dokumentów wysłanych drogą elektroniczną, który spełnia wszystkie wymogi, jest opatrzony podpisem elektronicznym. Myślę, że jest jeszcze sporo do zrobienia.

Offline Grzesiek

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 136
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Biblioteki bez papierowych książek już są!
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 30, 2013, »
Proszę zajrzeć do kwietniowego numeru IT w administracji (kto może ;)). Tam ciekawe zestawienie w kontekście naszej dyskusji: obecnie udział dokumentów w korespondencji do i z urzędów wynosi  6-7% (zgodnie z planami Ministerstwa Cyfryzacji do 2020 r. ma wzrosnąć do 60% (!)). Fajne plany ale 2020 to już niedługo. Tymczasem systemy EZD jako podstawowe systemy kancelaryjne stosuje jedynie 7% urzędów... A Komisja Europejska wymaga aby do 2015 r. poziom usług administracji elektronicznej wynosiła dla obywateli UE 50%, a dla przedsiębiorców 80%!! Dość to czarno widzę zwłaszcza kiedy obserwuje np. urzędy gmin, które systemy nawet i mają ale stosuję wyłącznie jako pomocnicze i wszystkie czynności kancelaryjne wykonują podwójnie. Włączając to dekretację, prowadzenie spisów spraw i rejestrów kancelaryjnych ale nawet i przekazywanie korespondencji z PK do referentów: wymagają podpisu w dzienniku korespondencyjnym i potwierdzenia odbioru w systemie EZD. Dodatkowo jak ognia boją się umieszczania usług na ePUAPie. Na pytanie dlaczego, odpowiadają, że papier jest pewniejszy ;) Tak e-administracji nie zbudujemy... Zastanawiam się dlaczego nie można do prac nad e-usługami zatrudnić ludzi, którzy np. robią banki internetowe?? Dlaczego biorąc pod uwagę fakt, że brak kompetencji w tej dziedzinie kosztuje wyjątkowo dużo nie opłaca się zatrudnić prawdziwych fachowców?? Niewielki postęp widać, wprowadzono np. profil zaufany, który szczęśliwie może być wykorzystywane nie tylko na ePUAP ale i w CIDG i na platformie ZUS ale dlaczego po kilku latach mamy tylko ok 130 tyś profili?? Widać obywatele nie mają do czego używać profili skoro np. do korzystania z e-deklaracji raczej nie trzeba zachęcać? Liczba 3 mln złożonych PITów broni się sama.

Offline Hanna Staszewska

  • st. kustosz(ka)
  • ******
  • Wiadomości: 1744
Odp: Biblioteki bez papierowych książek już są!
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 30, 2013, »
Spójrzmy na swoje, archiwalne podwórko: między NDAP a archiwami państwowymi krążą całkiem spore ilości kilogramów papierów: obowiązkowe inwentarze książkowe, karty zespołów...
Archiwa na miejscu produkują ogromne ilości obowiązkowych wydruków.

...A jesteśmy administracją publiczną...

 

Offline Anna Sobczak

  • starszy(a) archiwista(ka)
  • ****
  • Wiadomości: 460
    • LinkedIn
Odp: Biblioteki bez papierowych książek już są!
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 31, 2013, »
I macie ZoSIA dzięki której można byłoby usprawnić wiele rzeczy dzięki wykonywaniu ich elektronicznie.
Pozdrawiam,
Anna Sobczak

Offline Anna Sobczak

  • starszy(a) archiwista(ka)
  • ****
  • Wiadomości: 460
    • LinkedIn
Odp: Biblioteki bez papierowych książek już są!
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 31, 2013, »
Jeśli nadal będą składane pisma w formie papierowej i będą skanowane to ten dokument papierowy całkowicie z urzędów nie zniknie.
Mógłby zniknąć, gdyby po zeskanowaniu można było go zniszczyć. W niektórych krajach praktykowane jest takie rozwiązanie.
Pozdrawiam,
Anna Sobczak

Offline Grzesiek

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 136
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Biblioteki bez papierowych książek już są!
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 31, 2013, »
Spójrzmy na swoje, archiwalne podwórko...

To jest osobna historia odkąd NDAP ma system EZD wysyła korespondencję: mailem z podpisem kwalifikowanym, faksem i wreszcie po kilku dniach dochodzi poczta tradycyjna ;) Tymczasem np. urzędy wojewódzkie większość korespondencji przesyłanej  do gmin ślą wyłącznie ESP i działa!

Offline Grzesiek

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 136
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Biblioteki bez papierowych książek już są!
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 31, 2013, »
I macie ZoSIA dzięki której można byłoby usprawnić wiele rzeczy dzięki wykonywaniu ich elektronicznie.

Kto "macie"? Bo na razie normą jest raczej nie posiadanie niż posiadanie, jak liczę archiwa państwowe w Polsce to jest 34 do 2 - wynik mocno przygnębiający....

Offline Anna Sobczak

  • starszy(a) archiwista(ka)
  • ****
  • Wiadomości: 460
    • LinkedIn
Odp: Biblioteki bez papierowych książek już są!
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 02, 2013, »
Bardziej chodziło mi o to, że jest narzędzie, które mogłoby usprawnić niektóre rzeczy. A że nie zostało wdrożone na szeroką skalę, to już inna historia. Choć w sumie jest to ciekawe, że nie jest stosowane przez wszystkie archiwa. Może ktoś zna odpowiedź?
Pozdrawiam,
Anna Sobczak

Offline Anna Sobczak

  • starszy(a) archiwista(ka)
  • ****
  • Wiadomości: 460
    • LinkedIn
Pozdrawiam,
Anna Sobczak

Offline muniekdm

  • archiwa_2.5
  • archiwista
  • *
  • Wiadomości: 425
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Biblioteki bez papierowych książek już są!
« Odpowiedź #14 dnia: Grudzień 11, 2013, »
A propos urzędów bez papieru chciałbym podzielić się kilkoma uwagami z mojego sądowego podwórka. :)

Od kilku lat trwa informatyzacja, wprowadzane są nowe systemy. Prowadzone są repertoria elektroniczne, e-sąd, e-protokoły. Póki co to w archiwum brakuje miejsca na akta, zużycie papieru wzrosło kilkakrotnie, bo wszystko z systemów jest drukowane. Nadal w pełni nie wykorzystuje się poczty elektronicznej. Jak u nas nie działa fax, to pracownicy są wzburzeni, że już pracować normalnie nie można. A przecież można by  to wysłać mailem. :) Można kontaktować się pomiędzy wydziałami za pomocą poczty elektronicznej. Jednak pracownicy wolą biegać między pokojami z papierowym dokumentem.

Myślę, że w innych urzędach zmiany i zanik dokumentacji papierowej nastąpi zdecydowanie szybciej niż w sądach.  :(