Aktualności:

Widzę, że część osób może mieć problemy z zalogowaniem/hasłami/zatwierdzeniem konta szczególnie z domen WP, Onet, Interia  - czytamy watek: http://www.ifar.pl/index.php/topic,5043.0.html i potem proszę tej sprawie o kontakt na priv rafal.magrys(na)gmail.com

Menu główne

Polskie Normy

Zaczęty przez marcia, Grudzień 15, 2012,

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

marcia

Jest sobie teczka 6790 "zasady, normy, metodyki" o kat. A, z inspektoratu środowiska, w której są same polskie normy, najczęściej wycofane, z lat 90-tych i do tego jakieś pismo mówiące o akredytacji tychże norm. Czy mimo tego, że ma to kat. A, mogę to potraktować jako wtórniki, n. jak dzienniki urzędowe i można to pominąć w archiwizacji? Może być to kat. BC?
"Życie jest zbyt krótkie, by było małe." B. Disraeli.

stany

Ja zaliczyłbym do BC.

Jarek

Na jakiej podstawie?
Jarek Orszulak

Jamaika

Moim zdaniem nie. Zaliczenie teczki do kat. BC oznacza możliwość jej zniszczenia.
Ujmę to tak. Miałem przypadek w archiwum historycznym, że przywieźli różne rzeczy dary w tym stare normy z lat komunistycznych.
Decyzja dyrektora była następująca. Z tych samych norm wyjąć po jednej. Potem utworzyć teczkę starych norm wydawało się nikomu niepotrzebnych z kat A. Reszta do kat BC. Uważam, że decyzja nie należy do ciebie. ;)
http://www.msw.gov.pl/portal/pl/wolnytekst/8844/ punkt 53

stany

      Opracowania własne norm , zasad  itp. - to kat. A , a obce opracowania kat. B ( jak w opisie marci ). W tym przypadku to chodzi tylko o jedno pismo , a pozostałe ogólnodostępne dzienniki urzędowe -  PN , Monitory , Dziennik Ustaw, jako kat.  A  archiwizuje  twórca dokumentu, a nie każda jednostka która korzysta z tych normatywów , dlatego zakwalifikowałbym do Bc , a pismo wg. obowiązującej kategorii. Dodam , że takie dokumenty jw. wyrzucają w różnych  jednostkach bezpośredni na makulaturę. Oczywiście , można przedstawić do ekspertyzy ,nie zaprzeczam.

marcia

Dziękuję za odpowiedzi. Bezpieczniej będzie chyba dać na ekspertyzę :-)
"Życie jest zbyt krótkie, by było małe." B. Disraeli.

Jarek

Mam wrażenie że przepisy nie przewidują możliwości dokonywania ekspertyzy kat. A. Nie przewidują też swobodnego uznawania przez archiwistę zakładowego czy jakaś kat. A, określona w jrwa i tak zaklasyfikowana przez wytwórcę dokumentacji, jest nią w rzeczywistości czy też nie.
Jarek Orszulak

marcia

Dzwoniłam do ap, powiedziałam w czym rzecz, no i sami mają problem i po nowym roku będzie ekspertyza. Zobaczymy, co z tego wyniknie :)
"Życie jest zbyt krótkie, by było małe." B. Disraeli.

Jarek

Próbuję ogarnąć tę sytuację. I wychodzi mi tak - komuś zapewne nie chciało się paginować tej teczki (bo zwykle zabawy z "przerabianiem" A na B do tego się sprowadzają), więc zaczęto dumać nad zawartością. Zakładam że dokumentacja została poprawnie zaklasyfikowana przez prowadzącego teczkę, że był on merytorycznie właściwy dla tego rodzaju spraw, a właściwy jrwa nie dopuszcza wydzielania z pozycji 7690 czegoś co kat A nie jest. Archiwista zakładowy neguje zatem poprawność zakwalifikowania tej dokumentacji w jrwa. I tym tropem chce iść archiwista państwowy z nadzoru, chcąc, bez żadnej podstawy prawnej, oceniać czy ta kat. A nie jest jednak kategorią B.
Czy na pewno o taką swobodę oceny powinno chodzić przy wartościowaniu dokumentacji?
Jarek Orszulak

stany

Do 2011r wolno było -wydzielać z kat. A  do  kat B. , a wręcz należało tak uczynić , w przypadku gdy zdarzały się takie okoliczności.

Jarek

Wskaż mi proszę podstawę prawną która miała dopuszczać takie działanie.
Jarek Orszulak

stany

JRWA dla Starostw- symbole k. teczek  np. 0093 ,0224 , 0551 ,0642 , 0710 , 0711-0714 , 0911-0914   i wiele innych teczek.

Jarek

To podstawa prawna dla takiego postępowania TYLKO w wypadku tych właśnie teczek w starostwie. Wykazy akt innych instytucji też zawierają podobne rozwiązania, natomiast zasada różnicowania kategorii w obrębie jednej teczki jest zawsze zawężona do określonych klas z jrwa.
Jarek Orszulak

stany

      Archiwizowanie dzienników urzędowych jak PN , jako kat. A  przez wszystkie jednostki , które z nich korzystają , to zbyteczne zapełnianie AZ, a potem po 25 latach AP, tymi samymi dziennikami urzędowymi. Zasada ogólna - własne opracowania  kat. A , obce opracowania  kat. B.
Ostatecznością klasyfikacji , będzie decyzja AP.

Jarek

Zasada ogólna to akurat w tym wypadku jedynie to, że kategorię archiwalną dokumentacji określają rzeczowe wykazy akt, to o czym tu dyskutujemy to przypadek szczególny - ale również określany w wykazach akt, a nie traktowany domyślnie.
Jest jeden przepis - paragraf z instrukcji archiwalnej z rozporządzenia z 2011 r., który mówi że dyrektor archiwum państwowego może dokonac zmiany kwalifikacji dokumentacji, ale mam poważną obawę że w przypadku przekwalifikowania A na B byłoby to przekroczenie delegacji ustawowej - pomijając tę okoliczność że ten przepis dotyczy tylko jakiejś grupy aktotwórców.
Co do archiwizowania wszystkiego co wytwarzają i przechowują inni, to warto pamiętać że liczy się też kontekst takich materiałów w danym zespole/zbiorze, a nie tylko ich unikalność. Co do samych norm, dzienników urzędowych itp. to mam wrażenie, że nie ma koncepcji jak je właściwie traktować. Po to jednak mamy wykazy akt żeby nie musieć grzebać w dokumentacji i nie ulegać złudzeniu że potrafimy bezbłędnie ocenić jej wartość historyczną.
Jarek Orszulak