Kategoria posiedzeń Rady Naukowej (wersja cyfrowa)

Zaczęty przez Dory, Styczeń 17, 2013,

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Dory

Pytanie do pracowników archiwum w instytutach naukowych: jak kwalifikujecie posiedzenia Rady Naukowej w wersji na taśmie magnetofonowej i na płycie CD (ewentualnie pendrive)? Mam ileś nagrań z kilku ostatnich lat, musze je przyjąć do archiwum. Posiedzenia w wersji papierowej to oczywiście kat. A. A jak jest z nagraniami? Z nagrań powstawał protokół; siłą rzeczy takie nagranie zawiera coś więcej niż to, co jest na papierze, a zatem nie jest to tylko materiał pomocniczy i dlatego nagrania też powinny mieć kat. A, tym bardziej że będą zdawane razem z protokołami?


Rovan

Forma w jakiej dokumentacja została utrwalona nie ma wpływu na jej klasyfikacje i kwalifikację archiwalną.

Dory

Dzięki za link, wiele rozjaśnił, a zwłaszcza ten fragment wypowiedzi evje:

Luźne przemyślenia teoretyczne skłaniają mnie do tego aby uznać to także za kategorię A.
Wydaje mi się, że chociaż jest to zapis tego samego wydarzenia jedynie w innej formie, na innym nośniku to nagrania audiowizualne lub chociażby dźwiękowe utrwalają także i inne, nie dające się zapisać na papierze rzeczy np. wygląd osób, ich głos, a także atmosferę, panującą podczas sesji. Z historycznego punktu widzenia takie nagranie jest zatem nieocenione. Nie znaczy to jednak, że zastąpi protokół z obrad na piśmie. Ten z kolei zawiera szereg ustaleń formalnych (np. statystykę głosowań), o których trudno zorientować się z jakiegokolwiek nagrania.

Również pozdrawiam noworocznie.

MarcinP

Radziłbym nagrania z kaset magnetofonowych przekopiować na nośniki optyczne DVD i dopiero te nośniki przyjąć na stan archiwum. Są trwalsze i nie rozmagnesują się, a dostęp do materiałów zapisanych na takich nośnikach jest szybszy i łatwiejszy. (Sam przekopiowałem nagrania z ok. 90 kaset na płyty DVD i... na stan archiwum zamiast przyjmować 90 jednostek przyjąłem... 2 płyty DVD z nagraniami z całej kadencji).

Rovan

Marcinie, a samych kaset, których zawartość skopiowałeś nie przyjąłeś do AZ? Nie jestem do końca pewien, czy z z formalno-prawnego punktu widzenia takie postępowanie jest prawidłowe. Jednak oryginalny nośnik stanowiły kasety magnetofonowe, zaś na DVD mamy kopie (wprawdzie identyczne z oryginałem ale jednak). Instrukcja kancelaryjna z 18.01.2011 wręcz nakazuje tworzenie co 5 lat kopii bezpieczeństwa, ale mają one stanowić egzemplarz dodatkowy obok oryginału nagrania, a nie go zastępować.

MarcinP

Ależ ja będę wykonywać co najmniej raz na pięć lat kopie nośników przyjętych na stan archiwum zakładowego zgodnie z instrukcją archiwalną. Przyjmowanie kaset, które już nie były w najlepszym stanie (dźwięk miejscami był zniekształcony i zaszumiony) byłoby działaniem bezsensownym. Za kilka lat trzeba by było wszczynać procedurę wycofania nośników magnetycznych za zgodą AP z zasobu archiwum zakładowego jako nieprzydatnych. Zwracam uwagę, że nośnik jest tylko materiałem, na którym przechowujemy dokumentację. To dokumentacja zapisana na nośniku podlega wartościowaniu, kwalifikowaniu i ochronie. Trudno mówić w przypadku dokumentacji w postaci elektronicznej o jej oryginalności. Ważniejszą jest tu kwestia wiarygodności danych zapisanych na nośnikach. Obecnie nagrania z sesji są zapisywane na pendrivach, ale tych pendrivów też przecież nie będę przyjmować do archiwum (chociaż teoretycznie mógłbym przyjąć każdą sesję nagraną na osobnym pendrivie :D). Następnie nagrane sesje są kopiowane z pendriva na dysk komputera. I dopiero z dysku komputera po zakończeniu kadencji całość zostania zapisana na płytach CD lub DVD i w tej formie będzie przekazana do archiwum zakładowego.

Jarek

Cytat: MarcinP w Styczeń 18, 2013,
(Sam przekopiowałem nagrania z ok. 90 kaset na płyty DVD i... na stan archiwum zamiast przyjmować 90 jednostek przyjąłem... 2 płyty DVD z nagraniami z całej kadencji).

Ja w takich sytuacjach polecam spróbowanie odpowiedzenia sobie na pytanie: "A jak wytłumaczę się z tego przed prokuraturą?". Bo w razie jakichkolwiek problemów może trzeba będzie tłumaczyć kto co skopiował, na jakiej podstawie i dlaczego, i co stało sie z oryginałem. To jest oczywiście przezorność na wyrost, ale to zawsze fajnie prostuje zasady jakich mamy się trzymać.

Cytat: MarcinP w Styczeń 23, 2013,
Przyjmowanie kaset, które już nie były w najlepszym stanie (dźwięk miejscami był zniekształcony i zaszumiony) byłoby działaniem bezsensownym. Za kilka lat trzeba by było wszczynać procedurę wycofania nośników magnetycznych za zgodą AP z zasobu archiwum zakładowego jako nieprzydatnych. Zwracam uwagę, że nośnik jest tylko materiałem, na którym przechowujemy dokumentację. To dokumentacja zapisana na nośniku podlega wartościowaniu, kwalifikowaniu i ochronie. Trudno mówić w przypadku dokumentacji w postaci elektronicznej o jej oryginalności.

Ja sam mam sporo prywatnych nawet kilkunastoletnich kaset magnetofonowych, które mają się całkiem dobrze i jak sądzę jeszcze następnych kilkanaście lat tak będzie  ;D
Rzeczywiście, w przypadku dokumentacji w postaci elektronicznej trudno mówić o oryginalności - tyle że w tym wypadku oryginałem jest taśma magnetyczna. Przeniesienie zapisu na nośnik elektroniczny i ewentualna kasacja taśm powinna się odbywać w sposób sformalizowany, czyli w procedurze brakowania.
Jarek Orszulak

MarcinP

Te kasety też mam, ale formalnie nie przyjmowałem ich na stan AZ.