Czy Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych jest potrzebna?

Zaczęty przez Kajka, Luty 04, 2016,

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kajka

W sytuacji zmian personalnych na stanowisku Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych aktualne wydaje się pytanie o przyszłość polskich archiwów i ich rolę w społeczeństwie. Na wstępie pozwolę sobie przywołać kilka faktów z historii. NDAP powstała jako element centralnego sterowania w 1951 na mocy dekretu B. Bieruta o archiwach państwowych a zbudowano ją na bazie Wydziału Archiwów Państwowych w Ministerstwie Oświaty. Początkowo jako organ kolegialny a następnie jako urząd obsługujący Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych. NDAP podlegała bezpośrednio pod Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwo Nauki Szkolnictwa Wyższego i Techniki, Ministerstwo, Ministerstwo Edukacji, a  od 1999 r podlega pod Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego (chociaż niedawno były pomysły aby zmienić podległość na Ministerstwo Cyfryzacji). Zakres działania Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych reguluje Rozporządzenie Ministra Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki z dnia 25 lipca 1984 r. (pomimo wielu nowelizacji ustawy archiwalnej nie zostało zmienione. W skład NDAP wchodzą następujące organy:Departament Kształtowania Narodowego Zasobu Archiwalnego, Departament Organizacji, Udostępniania i Ewidencji, Departament Edukacji i Współpracy z Zagranicą, Biuro Dyrektora Generalnego, w którego ramach działają:Wydział Finansowy, Wydział Kadr i Szkoleń, Wydział Audytu Wewnętrznego i Kontroli, Dział Informatyki i Zamówień Publicznych, Dział Administracyjno- Gospodarczy, Dział Prawny, Dział Ochrony Informacji Niejawnych i Spraw Obronnych. Trochę tego sporo. Czy Archiwa faktycznie potrzebują quasi ministerstwa z bizantyjsko rozbudowaną biurokracją? Biblioteki, teatry, czy muzea mają jedynie departamenty w ministerstwie i w niczym im to nie przeszkadza w działalności. Bynajmniej nie postuluję likwidacji NDAP, aczkolwiek zastanawiam się nad potrzebą jej gruntownej reformy.

Robert2000

Aparat biurokratyczny NDAP pewnie jest przerośnięty, podobnie jak w wielu innych ministerstwach czy centralnych urzędach.
Natomiast uważam, że NDAP powinno istnieć, choć może w nieco zmienionej formule.
Poza tym, moim postulatem jest powołanie jakiejś struktury organizacyjnej w NDAP do współpracy z archiwami wyodrębnionymi. Tym bardziej, że obecny rząd dąży do pozbawienia archiwów wojskowych tego chorego statusu.

Filip Kwiatek

Co do przerośniętego aparatu urzędniczego to do końca nie wiem jak jest, bo swego czasu DKN bardzo narzekał, że nie ma ludzi do opiniowania i zatwierdzania normatywów kanc-arch dla instytucji centralnych i rzeczywiście te procedury się ciągnęły niemiłosiernie. Teraz zdaje się zostało to jakoś podzielone z AAN, niemniej problem całościowego zakresu działań i zadań NDAP jest otwarty i przyszły Naczelny Dyrektor będzie musiał to mocno przemyśleć.


Jarek

Cytat: Robert2000 w Luty 05, 2016,
Aparat biurokratyczny NDAP pewnie jest przerośnięty, podobnie jak w wielu innych ministerstwach czy centralnych urzędach.

W sprawozdaniu za 2014 r. NDAP wykazała zatrudnienie 68 osób. Więc bez przesady - to nie jest żaden przerost zatrudnienia ani "bizancjum". Gdyby ta instytucja stała się departamentem ministerstwa, to ubyłoby z niej pewnie raptem kilka etatów czysto obsługowych. Dopasowanie stanu zatrudnienia komórek org. Dyrekcji do jej zadań to zadanie nowego Naczelnego Dyrektora, gdy już zostanie wybrany. Mamy istotne zmiany w przepisach a brakuje działań NDAP umożliwiających ich praktyczną realizację, być moze wpływa na to stan kadr Dyrekcji.

Jeśli ktoś chce się jednak pokusić o głębokie zmiany to powinien też uwzględnić ocenę zasadności dużej autonomii dyrektorów AP np. w kwestiach metodycznych - żeby nie musieć walczyć już z takimi idiotyzmami jak np. to czy paginować tylko strony zapisane czy wszystkie, czy sznurować akta czy nie, brakować akta osobowe czy nie itp.
Jarek Orszulak

archivar

Cytat: Jarek w Luty 05, 2016,
Cytat: Robert2000 w Luty 05, 2016,
Aparat biurokratyczny NDAP pewnie jest przerośnięty, podobnie jak w wielu innych ministerstwach czy centralnych urzędach.

W sprawozdaniu za 2014 r. NDAP wykazała zatrudnienie 68 osób. Więc bez przesady - to nie jest żaden przerost zatrudnienia ani "bizancjum". Gdyby ta instytucja stała się departamentem ministerstwa, to ubyłoby z niej pewnie raptem kilka etatów czysto obsługowych. Dopasowanie stanu zatrudnienia komórek org. Dyrekcji do jej zadań to zadanie nowego Naczelnego Dyrektora, gdy już zostanie wybrany. Mamy istotne zmiany w przepisach a brakuje działań NDAP umożliwiających ich praktyczną realizację, być moze wpływa na to stan kadr Dyrekcji.

Jeśli ktoś chce się jednak pokusić o głębokie zmiany to powinien też uwzględnić ocenę zasadności dużej autonomii dyrektorów AP np. w kwestiach metodycznych - żeby nie musieć walczyć już z takimi idiotyzmami jak np. to czy paginować tylko strony zapisane czy wszystkie, czy sznurować akta czy nie, brakować akta osobowe czy nie itp.

Czy ktoś wie dlaczego kilka lat temu w NDAP powstały nagle departamenty, których wcześniej nie było?

Bolek

prawy obrońca lewego słupka

crash0

dzisiejsze pismo z NDAP przeszło wszelkie oczekiwania, heh  :-X

Filip Kwiatek

Jakieś szczegóły, które mogą być ważne dla archiwistów niepaństwowych?

Bolek

Po raz skończyć z głupimi zapisami w zatwierdzanych normatywach kancelaryjno-archiwalnych o przekwalifikowaniu dokumentacji gdy nowy jrwa bardzo znacząco odbiega od starego. Wszyscy mają z tym problemy poczynając od archiwisty zakładowego na archiwum kończąc. Czy całej masie kategorii BE w nowych wykazach akt. Kto będzie robił ekspertyzy tej dokumentacji jak wszyscy (albo nawet nieduży %) rzetelnie podejdą do sprawy i zasypią archiwa wnioskami?
prawy obrońca lewego słupka

crash0

Cytat: Filip Kwiatek w Luty 24, 2016,
Jakieś szczegóły, które mogą być ważne dla archiwistów niepaństwowych?
nie, nic szczególnego

Kajka

Cytat: Bolek w Luty 24, 2016,
Po raz skończyć z głupimi zapisami w zatwierdzanych normatywach kancelaryjno-archiwalnych o przekwalifikowaniu dokumentacji gdy nowy jrwa bardzo znacząco odbiega od starego. Wszyscy mają z tym problemy poczynając od archiwisty zakładowego na archiwum kończąc. Czy całej masie kategorii BE w nowych wykazach akt. Kto będzie robił ekspertyzy tej dokumentacji jak wszyscy (albo nawet nieduży %) rzetelnie podejdą do sprawy i zasypią archiwa wnioskami?
Ekspertyzy archiwalne przy obecnych możliwościach kadrowych nadzoru to fikcja, a przekwalifikowanie faktycznie nastręcza problemów szczególnie gdy nowy wykaz akt przewiduję niższą kategorię niż poprzedni (A, B50, B20, na B10).

Andrzej Choniawko

Jack Welch uważany za najlepszego menadżera na świecie w końcu XX w. mawiał, że biurokracja nienawidzi zmian, boi się szybkiego działania, nie znosi prostoty. Jeśli NDAP pod nowym kierownictwem będzie swym działaniem dawała dowody, że powyższe twierdzenie nie zawsze musi być prawdziwe nikt nie ośmieli się podważać sensu jej istnienia. W przeciwnym razie...
Moja strona - http://choniawko.cba.pl/