Autor Wątek: Zarządzenie nr 4 z 2000 r. - propozycje zmian  (Przeczytany 27809 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Jarek

  • st. kustosz(ka)
  • ******
  • Wiadomości: 1755
  • archiwista zakładowy a nie żaden kustosz
Odp: Zarządzenie nr 4 z 2000 r. - propozycje zmian
« Odpowiedź #15 dnia: Październik 22, 2012, »
Pozwolę sobie wtrącić się w temat który mnie nie dotyczy, ale który zszedł na manowce, które już i owszem są w kręgu moich zainteresowań  :) - dostęp pracownika do danych i informacji w związku z wykonywaniem przez niego obowiązków służbowych oraz ewentualne dalsze wykorzystywanie tych danych.
Rozmawiacie o dokumencie którego zawartość mieści się w definicji informacji publicznej. Dopuszczalność publicznej dyskusji na jego temat dopiero gdyby ktoś zwrócił się o jego udostępnienie jako takiej informacji to chyba średni pomysł, informacja publiczna nie staje się nią w momencie udostępnienia, ale ze względu na swoją treść jest nią już od momentu powstania. Nie ma tu żadnych danych wrażliwych. Jesli zaś przyglądniemy się przepisom o sc które nas obowiązują to są tam też wymogi np. rozwijania wiedzy zawodowej, zapewnienia jawności i przejrzystości działań, dzielenia się właśnym doświadczeniem, twórczego podejmowania zadań. Sądzę że przy tym dochowywana jest zarówno powściągliwość w publicznym wypowiadaniu poglądów nt. własnego miejsca pracy, jak i konieczność ochrony tajemnic ustawowo chronionych, bo to zdaje się określają nasze umowy o pracę. Nie znam przepisu który mógłby zakazać dyskutowania o zasadach udostępniania materiałów archiwalnych obywatelom, bo do tego się to wszak sprowadza. Dgrot wyjaśnił jak sądzę nieporozumienie związane z tym do kogo pismo jest adresowane i od kogo oczekuje się odpowiedzi - ale to nie oznacza przecież że o takich problemach nie wolno dyskutować na otwartym forum ... Mała uszczypliwość na koniec - czy archiwiści państwowi tylko wtedy chętnie rezygnują z anonimowości i tajemniczości gdy w grę wchodzą ich prawa autorskie?  ;) Nie przesadzajmy z tymi tajemnicami.
Być może w dobie cyfryzacji nadszedł też czas byśmy przewartościowali swoje podejście do ochrony danych
pozdrawiam, ale to już temat na osobną dyskusję.
Jarek Orszulak

Ewa33

  • Gość
Odp: Zarządzenie nr 4 z 2000 r. - propozycje zmian
« Odpowiedź #16 dnia: Październik 22, 2012, »
Zgadzam się że dyskusja zeszła na manowce.
Czy w innych urzędach i instytucjach pracownicy też na publicznych forach dyskutują o korespondencji swego urzędu powołując się na informację publiczną? Chodziło mi o zasady a nie temat dyskusji.
Wątek rozpoczęty został od informacji, że przyszło pytanie z NDAP do archiwów, a nie od tego, co warto zmienić w zarządzeniu z 2000 r. i czy przystaje to do obecnych warunków. Mówimy o zasadach, a nie o merytorycznej dyskusji, która jest jak najbardziej zasadna i wskazana. Poza tym posty napisane po wypowiedziach "dgrot" były dosyć dziwne w swym tonie. Świadczyły też o jakimś pomieszaniu pojęć, np. że IFAR to forum "służbowe", że są "wszechwiedzący szefowie", itp.
A może się mylę w swojej ocenie.
Nie rozumiem też tej uwagi o anonimowości i tajemniczości. Czy mogę prosić o wyjaśnienie?

Offline Jarek

  • st. kustosz(ka)
  • ******
  • Wiadomości: 1755
  • archiwista zakładowy a nie żaden kustosz
Odp: Zarządzenie nr 4 z 2000 r. - propozycje zmian
« Odpowiedź #17 dnia: Październik 23, 2012, »
Archiwa są specyficznymi urzędami. Nie znam innej grupy urzędów, które miałyby swoje otwarte forum. Co nie oznacza że jest to sytuacja nieprawidłowa. Archiwa wszak mogą być w awangardzie wyznaczania nowych standardów, ostatnio tak się nawet okazuje że dostarczają kadr instytucjom bardziej utożsamianym z postępem i nowoczesnością  ;). Inne urzędy są w o tyle lepszej sytuacji że chyba mają lepiej opisane normami prawnymi reguły i procedury postępowania, ale tu ważna jest też specyfika działania archiwów, zmienia się i jego cel, i narzędzia. Skoro jest dużo do zmienienia, to jest i dużo do dyskutowania, więc i tradycyjne sposoby wymiany poglądów przestają wystarczać, a nawet, jak się okazuje, nieco bywa nadszarpywana hierarchiczność.
Co do tajemniczości i anonimowości - jakkolwiek nie dziwię się archiwistom, że występują na forum częściej pod nickami, niż nazwiskami, to zdarzają się sytuacje, gdy dążenie do utrzymania anonimowości bywa zaskakujące - ot, choćby anonimowość komitetu redakcyjnego śp. "Problemów archiwistyki", nieznane autorstwo niektórych komunikatów czy chociażby maila którego ostatnio dostałem w sprawie szkolenia  ;). Ale może jestem przewrażliwiony.
Jarek Orszulak

Offline Bogusława Deryło

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 159
Odp: Zarządzenie nr 4 z 2000 r. - propozycje zmian
« Odpowiedź #18 dnia: Październik 23, 2012, »
Skoro nie można publicznie dyskutować o propozycjach zmian do Zarządzenia nr 4, to dyskusja zeszła na temat tego, czy w ogóle wolno na IFARZE dyskutować i na jakie tematy. A to, moim zdaniem, są bardzo ciekawe i ważne "manowce". Może ta dyskusja powinna toczyć się w innym dziale, ale skoro się tu zaczęła, to niech tu zostanie ? każdy zainteresowany na pewno tu trafi, bo w innych działach niewiele się ostatnio dzieje. :)

Wszystkie znane mi fora internetowe są po to, żeby ich uczestnicy mogli przedstawiać swoje poglądy, opinie, posiadane informacje, porady i propozycje rozwiązań omawianych problemów oraz żeby mogli komentować (także krytycznie!) wypowiedzi innych. Wszyscy zarejestrowani na forum użytkownicy mają takie same prawo do pisania własnych postów i komentowania cudzych. Na tym polega forum internetowe, często dodatkowo jeszcze określane jako "dyskusyjne".

Rafał Maryś, administrator forum, napisał w słowie wstępnym, że zachęca użytkowników do dyskusji:
http://www.ifar.pl/index.php/topic,4.0.html

Nie znalazłam nigdzie regulaminu naszego forum ani innych wskazówek na temat tego, do czego ono ma służyć. Dlatego też uważałam, że ma ono umożliwić wymianę poglądów i dyskusje nad nimi archiwistom, rozsianym po całej Polsce i rzadko mającym okazję do bezpośredniej rozmowy. A skoro jest ono "podwieszone" na oficjalnej stronie NDAP, to wydawało mi się logiczne, że jego zadaniem jest umożliwienie pracownikom archiwów dyskusji nad ważnymi dla nich sprawami, także tymi ściśle związanymi z ich codzienną pracą, czyli sprawami służbowymi - i dlatego nazwałam to forum "służbowym".

Bardzo mnie to ucieszyło, bo brakuje mi kontaktów z kolegami z innych archiwów. Forum daje mi możliwość przedstawienia swoich poglądów na jakiś temat i przeczytania, co na ich temat sądzą inni. Odpowiedź innego forowicza na mój post zawsze sprawia mi ogromną frajdę i wzbudza silne emocje: ciekawe, co on/a napisał/a?!
Oczywiście, wiąże się to z pewnym ryzykiem: nie zawsze komentarze do moich wypowiedzi są pozytywne. Inni mogą moje uwagi skrytykować, wytknąć mi nietrafne argumenty, brak wiedzy lub brak logiki w wypowiedzi. No cóż ?. Albo uda mi się odeprzeć ich argumenty, albo ? muszę przyznać im rację. Forum jest publiczne, jak napiszę bzdury, każdy może je skrytykować i się ze mnie pośmiać ? przyznaję, nie jest to przyjemne, ale pretensje mogę mieć tylko do siebie, a następnym razem powinnam lepiej przemyśleć i dopracować swoje posty.

Na tym - moim zdaniem - polega dyskusja na forum dyskusyjnym i za takie forum uważałam dotąd nasze forum.
Jeżeli się pomyliłam, a wraz ze mną kilka innych osób, i to forum nie jest wcale po to, żeby archiwiści mogli dyskutować na interesujące ich tematy, to może warto dokładniej określić cel, dla którego je stworzono. Może po prostu zmienić nazwę na Porady dla archiwistów zakładowych i ciekawostki archiwalne ze świata ?

Czy w innych urzędach i instytucjach pracownicy też na publicznych forach dyskutują o korespondencji swego urzędu powołując się na informację publiczną?

Nie interesuje mnie, czy inne urzędy maja swoje fora i o czym na nich się dyskutuje. Pracuję w archiwum państwowym i byłam dumna, że to właśnie archiwiści mają własne forum i mogą prowadzić na nim prawdziwe, demokratyczne dyskusje. Że te dyskusje są czytane, a przedstawiane argumenty i propozycje brane pod uwagę przez zwierzchników przy opracowywaniu zmian i usprawnień w naszej pracy ... .  Przyznaję, mój błąd. :(

Poza tym posty napisane po wypowiedziach "dgrot" były dosyć dziwne w swym tonie.

Domyślam się, że chodzi Pani o moje posty. "dgrot" przedstawił swoją opinię na temat dyskusji i podał argumenty za jej zamknięciem. Ja się z jego argumentami nie zgadzam, więc przedstawiłam swoje za kontynuowaniem tej dyskusji i prawem do prowadzenia na forum jakichkolwiek innych dyskusji. Co takiego dziwnego jest w moich postach? :o Może zamiast wsłuchiwać się w "ton" lepiej jest skupić się na treści?

I nie chodzi tu o udowadnianie sobie nawzajem kto ma rację, i czy ogranicza to prawa do dyskusji czy nie, ale naprawdę o refleksję nad podstawami naszej umowy o pracę. Po prostu nie każda sprawa musi trafiać na forum...

Proszę mi więc powiedzieć, jak mam rozróżnić tematy czy sprawy, które mogą pojawiać się na forum, od tych, które nie mogą. W mojej umowie o pracę nic na ten temat nie ma. ;) Czy jest jakaś lista tych zabronionych? Taka szara archiwistka z prowincji, jak ja, może mieć czasami problemy z "domyśleniem się"  :-[.
A może lepiej zrobić listę tych dozwolonych tematów - na pewno będzie krótsza.  :D

Od paru miesięcy chodzi mi po głowie temat kwerend. Czy mogę o nich coś napisać na forum i zaproponować dyskusję, czy nie?
 
Pozdrawiam i niecierpliwie czekam na odpowiedź.  :)



Offline Bogusława Deryło

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 159
Odp: Zarządzenie nr 4 z 2000 r. - propozycje zmian
« Odpowiedź #19 dnia: Październik 23, 2012, »
Widzę, że nie tylko ja mam dziś problemy ze snem  ;D

Offline metricisRegninotarii

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 275
Odp: Zarządzenie nr 4 z 2000 r. - propozycje zmian
« Odpowiedź #20 dnia: Październik 23, 2012, »
Cytat: Bogusława Deryło
"dgrot" przedstawił swoją opinię na temat dyskusji i podał argumenty za jej zamknięciem.

a ja bardzo chętnie zobaczę fragment wypowiedzi wyżej zacytowanego użytkownika, w którym rzeczony w jakikolwiek bądź sposób sugeruje zamknięcie tematu, fragment w którym zakazuje dyskusji również by mnie interesował.
Poszę nie ulegać powszechnemu "złu" internetu, która przejawia sie w dopisywaniu treści tam gdzie ich nie ma ;)

z tego co ja bowiem widzę dgrot w żadnym razie nie dążył do zamknięcia czy ograniczenia dyskusji
Cytat: degrot
Ależ cieszy mnie zainteresowanie sprawą na Forum i w żadnym razie nie dążyłem do ograniczenia dyskusji.

trudno mi tutaj zaiste znaleźć nawet nieśmiała sugesitę zamknięcia konkretnego tematu na forum jak również dyskusji na konkretny temat

W kwestii rozmowy na tematy rzekomo pufne, których nie powinno roztrząsać się tam, gdzie dowolnie wybrana osoba majaca dostęp d intrnetu może zajrzeć po raz kolejny zacytuje użytkownika dgrot (mam nadzieję, iż wybaczysz mi tak mocno eksploatowanie Twoich postów )

Cytat: dgrot
Przykro mi, pismo, choć oczywiście jawne, miało określonych adresatów, nie było listem otwartym.

W czym więc problem? Pomijając fakt, iż jedyną informacją jaką mamy na temat tego pisma jest taka, iż zapowiedziano nowelizację i prosi się o podanie propozycji oraz do kogo było skierowane, a cała reszta (przynajmniej do posta dgrota  :P) to dyskusja merytoryczna pod tytułem "jakbym ja widział/a konkretne zapisy, co dodać, co usunąć, co zmienić". Nie wydaje mi się, aby w takowym zachowaniu przejawiały sie znamiona czegokolwiek zakazanego albo nawet czegokolwiek co wymaga roztrząsania kwestii stosowania prawa do dostępu do informacji publicznej - obowiązuje jakiś normatyw, ktoś napisał, iż jest rozważana jego zmiana, dyskutujemy co i jak - mało jest podobnych sytuacji we wszelakiego rodzaju mediach, a co do których istnienia nikt nie zgłasza zastrzeżeń? Czemu w tym przypadku miałoby być inaczej?

Użytkownik dgrot zwrócił tylko uwagę, iż zgłaszane w tym temacie uwagi nie mogą być rozpatrywane oficjalnie na podstawie prośby o zgłaszanie takowych wyrażonych w tym konkretnym piśmie niemniej zachęca do podzielenia się swoimi uwagami z osobami do których w/w pismo skierowano. Ja nie widzę w takiej uwadze nic zdrożnego ani wymagającego tak rozwlekłej dyskusji.

Radziłbym natomiast wrócić do pierwotnego wątku dyskusji, o ile bowiem dgrot po ujrzeniu zawieruchy, którą niezamierzenie wywołał, nie wcisnął "logout" i nie postanowił nie zaglądać na forum przez najbliższy miesiąc czy dwa czy dłużej (nie ma przecież takiego obowiązku) to z pewnością takowe uwagi na temat zmiany wiadomego rozporządzenia przeczyta, z czego mogą wyniknąć dobre rzeczy np. decyzja o szerszych konsultacjach.


(fomatowanie tekstu w cytatach by me)

Aleksander Korolewicz

  • Gość
Odp: Zarządzenie nr 4 z 2000 r. - propozycje zmian
« Odpowiedź #21 dnia: Październik 23, 2012, »
Sprawa, do której należy wspomniane tu pismo, prowadzona jest w Departamencie Organizacji, Udostępniania i Ewidencji NDAP. Tak niech na razie zostanie.

Czy w innych urzędach i instytucjach pracownicy też na publicznych forach dyskutują o korespondencji swego urzędu powołując się na informację publiczną? Chodziło mi o zasady a nie temat dyskusji.
Wątek rozpoczęty został od informacji, że przyszło pytanie z NDAP do archiwów, a nie od tego, co warto zmienić w zarządzeniu z 2000 r. i czy przystaje to do obecnych warunków.

Wspomniane pismo nie było tu cytowane i nie była analizowana jego treść, stało się jedynie inspiracją do rozpoczęcia dyskusji na temat w nim poruszony, czyli na temat istniejących przepisów i możliwych zmian. Nie rozumiem, dlaczego jest to problem.
Sprawa jest obecnie w toku na linii NDAP-Dyrektorzy - to jedno, a my tu sobie rozmawiamy - to drugie. Czy mamy wyłączyć spod dyskusji wszelkie sprawy załatwiane aktualnie (lub może nawet potencjalnie) przez czynniki oficjalne? W takim razie musielibyśmy chyba zrezygnować z omawiania wszelkich spraw będących tak naprawdę w gestii NDAP czy Dyrekcji i rozmawiać o pogodzie.

To forum jest otwarte (i to nie od wczoraj). Myślę, że zachowuje tym samym ducha ustawy o dostępie do informacji publicznej, nawet jeśli nie jest zachowana strona formalna przepisów ustawy, a rozmowy prowadzą pracownicy korpusu, albo nawet, o zgrozo, urzędnicy mianowani. Jeśli otwarta dyskusja na niektóre tematy jest, nazwijmy to, "krępująca" - to nie problem techniczny stworzyć odpowiednie forum/podforum, na którym znalazłyby się na przykład wątki inspirowane odgórnie.

Na rozmowach zyskują wszyscy, i ci którzy formułują swe myśli, i ci szaraczkowie, którzy chcą czytać, i ci, którzy formułują ostateczne wersje przepisów - a wreszcie wszyscy, których przepisy będą dotyczyć (w ostatecznym rachunku zyskuje Państwo, w bliższej i dalszej przyszłości). Podstawy naszej cywilizacji tak się narodziły, nie dlatego, że paru filozofów opiło się winem i miało śmieszne idee, ale dlatego, że mieli czas i możliwość prowadzenia dysput, a inni możliwość przysłuchiwania się i wtrącania co nieco.

Ewa33

  • Gość
Odp: Zarządzenie nr 4 z 2000 r. - propozycje zmian
« Odpowiedź #22 dnia: Październik 23, 2012, »
Zastanawiałam się co napisać, ale chyba powstrzymam się od dłuższego komentarza, bo trudno jest dyskutować, kiedy odpowiedzi nie są mimo wszystko na temat.
Warto tylko zaproponować, by dokładniej czytać posty. Nikt nie kwestionuje, a wręcz przeciwnie, fajnie jest jak dyskutujemy o różnych problemach, zadajemy pytania, prowokujemy dyskusję, piszemy czy publikujemy. Warto to robić i sama to robię.

Jednakże z uporem przypominam jak rozpoczął się ten wątek oraz jakie propozycje składał Robert i co odpowiedział dgrot. Tylko tyle i aż tyle. Po prostu pewne rzeczy są właściwe a inne nie. Resztę pozostawiam przeanalizowaniu każdemu z osobna.
Mieszanie w to filozofii, postępu, etc. jest nie na miejscu i zniechęca do zabierania głosu a przecież chcemy dyskutować o różnych sprawach i problemach, którymi interesują się archiwiści.

A propos zaciekawił mnie wątek poruszony przez Bogusławę Deryło a dotyczący tego, że użytkownicy forum nic nie wiedzą o regulaminie forum, do kogo ono należy, kto nim administruje, kto de facto zarządza i przetwarza nasze dane. Czy można tu prosić o odpowiedź - może w innym wątku?

Dziękuję więc wszystkim, którzy zabrali głos by udowodnić mi rolę forum i swoje potrzeby. Pragnę podkreślić że też jestem po tej stronie. Jednakże czasami trzeba się zastanowić, czy wszystkie informacje wynikające z obowiązków służbowych zamieszcza się w przestrzeni publicznej.

No i zachęcam do dalszej dyskusji, także o kwerendach... a może i nie tylko o nich.

Aleksander Korolewicz

  • Gość
Odp: Zarządzenie nr 4 z 2000 r. - propozycje zmian
« Odpowiedź #23 dnia: Październik 23, 2012, »
Mieszanie w to filozofii, postępu, etc. jest nie na miejscu i zniechęca do zabierania głosu a przecież chcemy dyskutować o różnych sprawach i problemach, którymi interesują się archiwiści.
???
Nie chcę ciągnąć w tym kierunku rozmowy, wyrażam jedynie swoje zdziwienie. Jednocześnie dziękuję za krótki komentarz i zapewniam, co poniekąd jednak oczywiste, że zniechęcanie nie było mą intencją.

Natomiast dyskusja "na temat" już się zresztą chyba skończyła; choć sam nie brałem udziału, przeczytałem z uwagą i zainteresowaniem.

Offline Rafał Rufus Magryś

  • Administrator
  • st. kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 1504
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Zarządzenie nr 4 z 2000 r. - propozycje zmian
« Odpowiedź #24 dnia: Październik 24, 2012, »
Szanowni,

Generalnie cieszy mnie ta dyskusja choć tak naprawdę powinna być podzielona na dwie części - tę zgodną z tematem wątku i tę dotyczącą w pewnej mierze wolności słowa archiwistów z archiwów państwowych. Natomiast nie jest to "ten" wątek i tutaj możemy i powinniśmy się poświęcić dyskusji dotyczącej zarządzenia nr 4.
Jeśli chodzi o drugą sprawę bardzo chętnie założę (czy może ktoś założy jeśli będzie czuł taką potrzebę) nowy wątek.
Na koniec pragnę podkreślić, że na IFAR wyjąwszy sprawy związane ze spamem,wulgaryzmami etc. NIE MA i NIE BĘDZIE cenzury!!!

Pozdrawiam,

Rafał M.
Rafał "Rufus" Magryś
...patience is a virtue...

Ewa33

  • Gość
Odp: Zarządzenie nr 4 z 2000 r. - propozycje zmian
« Odpowiedź #25 dnia: Październik 24, 2012, »
Myślałam że już sobie wszystko wyjaśniliśmy, ale jednak nie, trzeba nadal "podgrzewać" atmosferę. O jakiej cenzurze była mowa?! O ograniczaniu jakiej wolności słowa archiwistów?!

To może z innej beczki. Proponuję by Rafał Rufus Magryś opisał ostatnie pismo skierowane do szefa jego instytucji z jakiegoś urzędu (najlepiej nadrzędnego), szczególnie takie dotyczące prac nad jakąś koncepcją zmian przepisów, czy projektów, i pozwolił nam na jego komentowanie, a potem ewentualnie może ustalimy na forum, że odpowiemy razem na to pismo tak dodatkowo... w ramach otwartości... nawet jak nadawca nie ma o tym świadomości...

Poza tym jestem głęboko wzruszona deklaracją Rafała Rufusa Magrysia... :'( Myślę, że nie tylko na IFAR nie ma cenzury..., choć co do IFAR...  ;)

Offline Rafał Rufus Magryś

  • Administrator
  • st. kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 1504
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Zarządzenie nr 4 z 2000 r. - propozycje zmian
« Odpowiedź #26 dnia: Październik 25, 2012, »
Witam,

a) to była konkluzja a nie rozpoczynanie na nowo - gwoli ścisłości.
b) nie napisałem, że była dyskusja o ograniczaniu wolności słowa ale w moim rozumieniu o wolności słowa jako takiej (czyżby co w głowie to... na ekranie komputera? ;)...)
c) napisałem generalnie jak działa IFAR (gwoli przypomnienie bo nawet oczywiste rzeczy można zapomnieć w "ferworze postów"),
d) jeśli pismo nie posiada klauzuli taka dyskusja wg mnie się może odbywać, jeśli dotyczy oficjalnych pism a nie spraw roboczych. Jeśli, jak napisałem chcemy rozmawiać o aspektach "wolnościowych" winniśmy przenieść ją do innego wątku. Jeśli dyskusja dalej będzie zmierzała w tym kierunku tak zrobimy (zamykając wątek).
e) możemy również wypracować sobie model informowania nadawcy (choć mam wrażenie, że w tym wypadku nadawca jest poinformowany) - i przesyłać stanowisko wypracowane w demokratycznej dyskusji przez dyskutujących na forum,
f) co do stwierdzeń pod tytułem:
Cytuj
"Myślę, że nie tylko na IFAR nie ma cenzury..., choć co do IFAR..."
- to jest IMHO podgrzewanie atmosfery,
g) i na koniec  -dziękuję za wzruszenie - empatia to coś czego nam wszystkim czasem brakuje,

Pozdrawiam,
Rafał "Rufus" Magryś
...patience is a virtue...

Ewa33

  • Gość
Odp: Zarządzenie nr 4 z 2000 r. - propozycje zmian
« Odpowiedź #27 dnia: Październik 25, 2012, »
Co do wolności - to teraz mamy GROŹBĘ zamknięcia wątku  :D  i to jest ta ukryta cenzura na IFAR  ;) oraz potwierdzenie, że wcześniejszy post był tylko dla "podgrzania atmosfery" ?  ???
Nie wiem tylko czy dyskusja była "demokratyczna", ale zawsze dobrze użyć takich przymiotników oraz napisać coś o wolności i cenzurze, bo wtedy sytuuje się od razu interlokutora jako "niedemokratycznego", "zacofanego", "zamkniętego" i wtedy nawet empatia nie pomoże  ;D

Offline Rafał Rufus Magryś

  • Administrator
  • st. kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 1504
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Zarządzenie nr 4 z 2000 r. - propozycje zmian
« Odpowiedź #28 dnia: Październik 25, 2012, »
o masz... to się nazywa wyrywać z kontekstu :D...

a) "zamykamy" - ja nie mówię o sobie "wy",
b) nic nie poradzę, że się interlokutor poczuł obdarzony szeregiem przymiotów o których nic nikt nie pisał ;)... czy też go "sytuował".
c) jak się ktoś czuje cenzurowany skrycie może założyć własne wolne forum :D...
d) a poważnie - jak mamy się 'ścigać' na takie argumenty zapraszam do kontaktu na priv, a tu proszę dyskutujmy o zarządzeniu nr 4, bo to się robi niepoważne.

Pozdrawiam,

Rafał M.,
Rafał "Rufus" Magryś
...patience is a virtue...

Offline Bogusława Deryło

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 159
Odp: Zarządzenie nr 4 z 2000 r. - propozycje zmian
« Odpowiedź #29 dnia: Październik 29, 2012, »
Cytat: Bogusława Deryło
"dgrot" przedstawił swoją opinię na temat dyskusji i podał argumenty za jej zamknięciem.

a ja bardzo chętnie zobaczę fragment wypowiedzi wyżej zacytowanego użytkownika, w którym rzeczony w jakikolwiek bądź sposób sugeruje zamknięcie tematu, fragment w którym zakazuje dyskusji również by mnie interesował.
Poszę nie ulegać powszechnemu "złu" internetu, która przejawia sie w dopisywaniu treści tam gdzie ich nie ma ;)

Proszę przeczytać moją odpowiedź na pierwszy post napisany przez "dgrota" - zacytowałam tam fragmenty, które komentowałam.
Zgadzam się natomiast, że post ten jest napisany takim językiem, że trzeba się trochę naszukać, żeby wyłuskać z niego, o co autorowi chodzi i jakie ma intencje.  ;)
Jednak jeżeli tylko ja, Jarek i Aleksander Korolewicz błędnie zrozumieliśmy, że ten post miał na celu zamkniecie dyskusji nad zmianami w udostępnianiu, to dlaczego dotychczasowi dyskutanci zamilkli i nikt nowy na ten temat się już nie wypowiada?
Jeżeli  "dgrotowi" chodziło tylko o pomysł zgłoszenia projektów zmian przez grupę forowiczów z pominięciem "drogi służbowej", to wystarczyło napisać coś w rodzaju "macie ciekawe pomysły, ale musicie je przekazać swoim przełożonym, bo pismo grupy archiwistów z propozycjami zmian nie zostanie uwzględnione z przyczyn formalnych" i tyle.
Cieszę się, że w swoim drugim poście "dgrot" próbował trochę złagodzić swoją wypowiedź, ale mleko się już rozlało.

Myślałam że już sobie wszystko wyjaśniliśmy,

Raczej tylko próbowaliśmy sobie wyjaśnić i to bezskutecznie, bo mam wrażenie, że każdy z dyskutantów nadal pozostaje przy swoim zdaniu.
A przynajmniej ja nadal uważam że:
- z treści postu "dgrota" wynika, że chciał on zamknąć dyskusję, a argumenty uzasadniające jej zamkniecie są nieprzekonujące,
- ingerencja w tą dyskusję osoby na tak wysokim stanowisku spowoduje, że trudno będzie znaleźć chętnych do dyskusji na forum na inne poważne tematy związane z naszą pracą,
- nie ma nic złego w omawianiu na publicznym forum wszystkich problemów naszej pracy i przedstawiania propozycji zmian i ulepszeń (oczywiście poza sprawami związanymi z ochroną archiwów przed włamaniami, kradzieżami itp.),
- nie ma nic złego w występowaniu przez archiwistów do NDAP z propozycjami zmian bezpośrednio, z pominięciem oficjalnej drogi służbowej.