A może spróbujmy w ramach walki z dogmatyzmem i sekciarstwem w skali całych archiwów doprowadzać do spotkań trzeciego stopnia z "obcymi" na posiedzeniach komisji metodycznych. Wystąpienie przedstawicieli użytkowników w roli recenzentów inwentarzy archiwalnych, bo tego rodzaju spotkania mam na myśli, to byłby znakomity test na praktyczną użyteczność różnych uświęconych często stażem z epoki dyliżansów pocztowych rozwiązań metodycznych. A przy okazji mogłoby się okazać, który dział danego archiwum czy wręcz pojedynczy archiwista jest dla "obcych" najciekawszy.