Podrązyłem jeszcze trochę ten temat, bo jak to celnie i wprost napisał Mariusz chodzi o to czy spółka podlega czy nie podlega nadzorowi archiwalnemu.
Inaczej: to czy coś jest czy nie jest "państwową jednostką organizacyjną" a także "samorządową jednostką organizacyjną" warunkuje czy jest podmiotem ustawy archiwanej czy nie. Tj. czy musi stosowac się do przepisów ustawy czyli gromadzić powstającą w nich dokumentację (i nadsyłaną do nich), w sposób odzwierciedlający przebieg załatwiania i rozstrzygania spraw (art.6), czy ma przechowywać i przekazywac do archiwów państwowych materiały archiwalne (art.5), czy też stosować się do zasad okrślonych w rozporządzeniu Ministra Kultury dotyczących kwalifikowania, klasyfikowania i brakowania dokumentacji a także przekazywania materiałów archiwalnych do archiwów państwowych. Także czy będzie owa jednostka organizacyjna musiała się stosować do przygotowywanego rozporządzenia dotyczącego postepowania z dokumentami elektronicznymi (art. 5 ust. 2b - zob.
http://epl.icm.edu.pl/forum/viewtopic.php?t=79).
Tym niemniej nie odszczekuję tego co napisałem z przymrużeniem oka powyżej, ponieważ wyjaśnienie, które znalazłem w uchwale SN wg mnie... niczego nie wyjaśnia. To, że brak jednoznaczej definicji powoduje zamęt i zwiększoną ilość spraw w sądach jest po prostu faktem. I nie chodzi tu tylko o ustawę archiwalną ale także o prawo zamówień publicznych, a nawet takie "przyziemne" rzeczy jak zakładowy fundusz nagród i wiele innych.
Wróćmy jednak do archiwów które ustalić wszak muszą czy cos jest czy nie jest pjo lub sjo. Łatwo to zrobić jeżeli w samej ustawie jest wpisane, że coś jest państwową jednostką organizacyjną (np. jednostki doradztwa rolniczego bez wątpienia są - zob. Dz.U.04.251.2507). Trudniej - jeśli tak nie jest. I tu dowiedziałem sie że są dwie szkoły:
1. Pierwsza, która mówi że jeżeli jednostka organizacyjna jest w 100% państwowa lub samorządowa (działalność jest finansowana ze środków publicznych w całości) to jest odpowiednio pjo lub sjo.
2. Druga która mówi, że wystarczy jeżeli jednostka organizacyjna jest w więcej niż w 50% finansowana ze środków publicznych.
Nie słyszałem o trzeciej szkole, która by mówiła, że jeżeli choć złotówka jest publiczna to jednostka jest pjo. Miałem pogrzebać dalej aby znaleźć odpowiednie orzeczenia sądów i administracji... ale na razie muszę zabrać się za coś innego. Może zabłądzi tu jakiś prawnik który nie boi się forów interentowych i podzieli się z nami wiedzą. A może pracownicy AP ustalający wszak jakoś podmioty podlegające nadzorowi (na podstawie danych z GUS).