A w czym niby bibliotekarze mają być górą w kontekście tego newsa?
Chyba że w bałaganie...
Bo takie "odkrycia" zawsze mnie niepokoją... Czyżbyśmy nie do końca wiedzieli, co przechowujemy???
Nie ośmielę się odpowiedzieć na to pytanie.
PS. Biorąc oczywiście poprawkę na wiarygodność cytowanego artykułu, bo biedny dziennikarzyna strasznie się plącze: raz pisze, że dokumenty są w znakomitym stanie, potem że w przyszłym roku trafią do konserwacji. A archiwista, który nie potrafi datować pieczęci biblioteki to już kompletna kompromitacja...