Aktualności:

UWAGA:  - Upgrade do wersji 2.1.4 - zakończony... proszę o zgłaszanie ewentualnych błędów tutaj: http://www.ifar.pl/index.php/topic,5037.msg32648.html#msg32648

Menu główne

Ile zarabiają archiwiści???

Zaczęty przez Dominika, Lipiec 05, 2005,

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kajka

Cytat: Kajka w Marzec 06, 2017,
"Jako pierwszy w 2017 roku na podwyżki zdecydował się Lidl. W styczniu polski oddział tej sieci poinformował, że od 1 marca pracownicy jego sklepów dostaną na start 2550-3300 zł brutto. Po roku pracy firma gwarantuje im wzrost płacy do 2750-3500 zł brutto, a po dwóch latach do 3000-3800 zł brutto." http://finanse.wp.pl/kat,1033691,title,Podwyzki-w-Biedronce-Wycieklo-pismo-jednego-z-dyrektorow,wid,18718878,wiadomosc.html

Pensja archiwisty w archiwum centralnym to 2100 - 2500 zł

W archiwach państwowych były w tym roku przewidziane podwyżki dla pracowników służby cywilnej. Jednak w części archiwów pracownicy usłyszeli, że dyrektorzy chcą część puli przesunąć na podwyżki dla pracowników obsługi, ponieważ wzrasta najniższa krajowa.

Już teraz kasjerzy w Biedronce czy Lidlu zarabiają więcej niż archiwiści, a jak tak dalej pójdzie to archiwiści zrównają się zarobkami z serwisem sprzątającym :(
W poprzednim poście zamiast "zł" wpisałam "tys" i wyszła bzdura. Przepraszam, ale posta już nie byłam w stanie wyedytować ;)

Marek Gieroń

#256

PS. Możecie powyżej wstawić dowolnego polityka w zależności od sympatii.

(to forum unika polityki - pozdrawiam admin)
"Kto podziela ten pogląd proszę o atak histerii. Start!"

Marek Gieroń

Cytat

PS. Możecie powyżej wstawić dowolnego polityka w zależności od sympatii.

(to forum unika polityki - pozdrawiam admin)

I całe szczęście. Ale niestety to politycy odpowiadają za temat tego wątku. Przynajmniej w AP.
"Kto podziela ten pogląd proszę o atak histerii. Start!"

Ewap

Cytat: Marek Gieroń w Marzec 07, 2017,

I całe szczęście. Ale niestety to politycy odpowiadają za temat tego wątku. Przynajmniej w AP.

Czy aby na pewno tylko oni? Przecież już od dawna zdjęte są limity kadrowe. Dyrektorzy archiwów państwowych mają do dyspozycji fundusz płac i mogą dowolnie kształtować politykę zatrudnienia i płac. Jedni mogą zatrudniać więcej ludzi, wtedy pensje będą niższe. Inni mogą nie zatrudniać i podnosić pensje pracującym. Jest to trudna sprawa. Zasadnicze pytanie, czy średnia stawka na etat w ogóle odpowiada poziomowi stawek w administracji? Czy więc fundusz płac się zwiększa co roku?

Już kiedyś głosiłam pomysł, że w ustawie powinniśmy mieć przepis gwarantujący wzrost środków na funduszu płac w zależności od jakiegoś algorytmu (np. metraż przejętych akt, kwerendy, zadania tzw. nadzoru archiwalnego, dodatkowe zadania). Inaczej nie ma co liczyć na przekonanie MF w sprawach podwyżek. Jest potrzebny przepis, na który będzie się można powołać.

Ale i tak nadal pozostaje kwestia tego jak te pieniądze rozdysponują dyrektorzy archiwów, a raczej ich księgowi...

Marek Gieroń

Cytat: Ewap w Marzec 07, 2017,
Czy aby na pewno tylko oni? Przecież już od dawna zdjęte są limity kadrowe. Dyrektorzy archiwów państwowych mają do dyspozycji fundusz płac i mogą dowolnie kształtować politykę zatrudnienia i płac. Jedni mogą zatrudniać więcej ludzi, wtedy pensje będą niższe. Inni mogą nie zatrudniać i podnosić pensje pracującym. Jest to trudna sprawa. Zasadnicze pytanie, czy średnia stawka na etat w ogóle odpowiada poziomowi stawek w administracji? Czy więc fundusz płac się zwiększa co roku?

Już kiedyś głosiłam pomysł, że w ustawie powinniśmy mieć przepis gwarantujący wzrost środków na funduszu płac w zależności od jakiegoś algorytmu (np. metraż przejętych akt, kwerendy, zadania tzw. nadzoru archiwalnego, dodatkowe zadania). Inaczej nie ma co liczyć na przekonanie MF w sprawach podwyżek. Jest potrzebny przepis, na który będzie się można powołać.

Ale i tak nadal pozostaje kwestia tego jak te pieniądze rozdysponują dyrektorzy archiwów, a raczej ich księgowi...

"Kołderka" którą dysponują dyrektorzy jest za krótka z każdej strony, a każda ekipa rządząca obiecuje tą kołderkę powiększyć. Jak napisałem wyżej - ostatnie powiększenie miało miejsce 8 premierów temu. To myślę dość dokładnie pokazuje jak postrzegane są archiwa i archiwiści i jaki jest stosunek "władzy" do tej grupy zawodowej.
http://kariera.lidl.pl/cps/rde/SID-2B9EDF3A-C695116A/career_lidl_pl/hs.xsl/jobsearch.htm?searchquery=&lat=&lon=&locname=&phraseSearch=
"Kto podziela ten pogląd proszę o atak histerii. Start!"

Ewap

Pełna zgoda. Próbowałam to dosyć nieudolnie wyrazić w tym miejscu:

Cytat: Ewap w Marzec 07, 2017,
Zasadnicze pytanie, czy średnia stawka na etat w ogóle odpowiada poziomowi stawek w administracji? Czy więc fundusz płac się zwiększa co roku?

Nie rozumiem jedynie tych 8 premierów. Przecież podwyżki były chyba w 2015 czy 2016 r. A to że zostały przez niektórych dyrektorów przeznaczone na ratowanie innych paragrafów w budżecie, to raczej kwestia źle zaplanowanych środków, ale to już chyba odpowiedzialność księgowych, no i dyrektorów... jeżeli mają trudności z dobrym planowaniem budżetu...

Postrzeganie archiwów było i będzie zawsze podobne. Nie ma potrzeby się tym za bardzo frustrować. I tak nigdy nie będą one takie jak muzea czy biblioteki, bo mają inne zadania. Może warto raczej dobrze rozpoznać nasze atuty i je promować. A nie silić się na bycie i muzeum i biblioteką i archiwum... Ciekawe akcje podjęło AP Koszalin. Warto by było nadać im szerszy charakter, ale tak by nie popaść w przesadę i by nie działo się to kosztem innych zadań.... Ciekawe rzeczy działy się też w dzień archiwów w Warszawie...
Był czas i wciąż jest gdy dla ludzi ważna była dokumentacja osobowa i płacowa, ale archiwa twierdziły że gromadzą tylko materiały archiwalne i nie chciały się tym zajmować...
Bardzo ciekawy był projekt Archiwów Rodzinnych. Przemawiał do wielu. Ludzie się tym interesowali. Teraz z tego co widzę umiera ta akcja. Zupełnie nie rozumiem dlaczego. Wciąż brakuje ciągłości w działaniu, choć strategia archiwów się nie zmienia... Co Naczelny to przestawianie zwrotnicy.... Na marginesie też ciekawe jest co się stanie z konferencjami Jerzy Skowronek dedicata? Pewnie pójdzie do zaorania... A naprawdę bardzo szkoda...
No i tak miotają się archiwa od ściany do ściany i same nie wiedzą czego chcą, a potem mamy takie efekty... A przecież przy tak mizernych zasobach finansowych i kadrowych trzeba coś wybrać.... na coś postawić...

Kajka

Cytat: Marek Gieroń w Marzec 06, 2017,

PS. Możecie powyżej wstawić dowolnego polityka w zależności od sympatii.

(to forum unika polityki - pozdrawiam admin)
No to teraz będzie bez polityki.

homo novus

No dobrze , tylko co możemy innego zrobić? Repertuar środków nacisku jest niewielki - strajk to ile osób faktycznie to obejdzie? poza  kilku petentami, którzy akurat mają coś pilnego do załatwienia. Nikt pewnie nawet nie zauważy. Demonstracje - nie jesteśmy górnikami, kamieniami nikt nie będzie rzucał ani palił opon. >:(

Bolek

Mały off top:
CytatSędzia z Ostrowa Wielkopolskiego Maria M. przez 14 lat wykorzystywała podwładnego pracownika sądu -
jako służącego. Robił jej zakupy, załatwiał sprawy w urzędach, sprzątał domek, opiekował się rodzicami. Wszystkie
te dodatkowe obowiązki służącego pani sędzi, archiwista sądowy Sławomir L. wykonywał w godzinach pracy
i - jak można wnosić z relacji medialnych - wynagradzało go ministerstwo sprawiedliwości z publicznych pieniędzy.
Sędzia nie widziała w tym nic niewłaściwego.[...]
źródło: Nowiny Nyskie, Nr 10 z 2017 r. ;(
prawy obrońca lewego słupka

Ewap

Cytat: homo novus w Marzec 07, 2017,
No dobrze , tylko co możemy innego zrobić?

Już napisałam. Wprowadzić odpowiedni przepis. Do tego dobrze przygotowany OSR (ocena skutków regulacji). No i rola w tym Naczelnego by zabiegał u Rządu RP o poparcie, zwłaszcza u Ministra Rozwoju i Finansów. A potem działania dyrektorów archiwów i pracowników archiwów u posłów i senatorów w terenie by poparli projekt w Sejmie i Senacie RP. Mając przepis gwarantuje się stały wzrost budżetu. Jest to niesłychanie trudna sprawa, ale z tego co widać nie ma chyba innego wyjścia... Raz duża akcja a nie co chwilę dyskusja o podwyżkach...

Śpioszek

Cytat: homo novus w Marzec 07, 2017,
No dobrze , tylko co możemy innego zrobić? Repertuar środków nacisku jest niewielki - strajk to ile osób faktycznie to obejdzie? poza  kilku petentami, którzy akurat mają coś pilnego do załatwienia. Nikt pewnie nawet nie zauważy. Demonstracje - nie jesteśmy górnikami, kamieniami nikt nie będzie rzucał ani palił opon. >:(

Strajkować bym nie radziła, zwłaszcza członkom korpusu służby cywilnej, jakimi są archiwiści państwowi ;)
Prawa do strajku (od 1991 r.) nie mają pracownicy zatrudnieni w organach władzy państwowej, administracji rządowej i samorządowej, sądach oraz prokuraturze.
Jak domniemam większość archiwistów żywotnie zainteresowanych podwyżkami na tym forum zakaz ten dotyczy... :)

Odnośnie roli NDAP, o której wspomniała ewap, mam głębokie przekonanie, że owa "góra" ma w głębokim poważaniu "dół". Brakuje tam odważnych z siłą przebicia. A zmieni się to być może przy kolejnym wielkim exodusie doświadczonych i wykształconych archiwistów z archiwów. Chociaż... wielu już odeszło, a sama NDAP pozbywa się wartościowych ludzi, nie zważając na nic, więc i tu nie mam przekonania.

Bilfrost

Archiwiści zarabiają niewiele, ponieważ archiwa państwowe zostały zdegradowane do roli podrzędnego urzędziku od przechowalnictwa, kwerend i kontroli. Nie widać ambicji zaistnienia na trwałe w świadomości społecznej. Czy archiwa państwowe prowadzą jakieś wartościowe z punktu widzenia społeczeństwa i polityków badania naukowe? IPN takie prowadzi (przynajmniej z punktu widzenia partii rządzącej), nic więc dziwnego, że państwo sypie groszem. A może raczej powinienem zapytać: czy archiwa państwowe, zwłaszcza te mniejsze, w ogóle prowadzą jakieś badania naukowe?

Asmund

Bifrost, ale archiwa to nie są instytuty historyczne. Ja wiem, że i tu i tu pracują historycy, ale archiwa to nie ośrodki badawcze. Ich rolą jest właśnie przechowalnictwo, kwerendy, kontrola. To tak jakbyś się czepiał kury, że nie daje mleka...

Czy rola archiwów jest w państwie rzeczywiście podrzędna?
Śmiem wątpić. Abstrahując od wartości samych źródeł historycznych i najcenniejszych zbiorów: wyobraź sobie, że szlag by nagle trafił wszystkie księgi hipoteczne i notarialne, tudzież akta stanu cywilnego przechowywane przez AP...  ;)

Bilfrost

Zgodnie z art. 28 ustawy archiwalnej do zadań archiwów należy m. in.:
- prowadzenie prac naukowych oraz wydawniczych w dziedzinie archiwistyki
i dziedzin pokrewnych;
- popularyzacja wiedzy o materiałach archiwalnych i archiwach.
Oczywiście, znając dobrze archiwa państowe, pojawią się głosy, że to zadania mniej ważne, w pierwszej kolejności kwerendy, porządkowanie itd.
Nie rozumiem tylko, dlaczego za pracę "robola biurowego", mieliby dużo zarabiać? Czy paginowanie to bardziej ambitne zajęcie niż skanowanie towaru w  supermarkecie? Podobnie proste i monotonne. A przecież za skanowanie towaru nikt dobrze nie płaci.

Śpioszek

Cytat: Bifrost w Marzec 18, 2017,
Archiwiści zarabiają niewiele, ponieważ archiwa państwowe zostały zdegradowane do roli podrzędnego urzędziku od przechowalnictwa, kwerend i kontroli. Nie widać ambicji zaistnienia na trwałe w świadomości społecznej. Czy archiwa państwowe prowadzą jakieś wartościowe z punktu widzenia społeczeństwa i polityków badania naukowe? IPN takie prowadzi (przynajmniej z punktu widzenia partii rządzącej), nic więc dziwnego, że państwo sypie groszem. A może raczej powinienem zapytać: czy archiwa państwowe, zwłaszcza te mniejsze, w ogóle prowadzą jakieś badania naukowe?

Nie zawsze "mniejsze" archiwa mają możliwość prowadzić ogólnopolskie badania naukowe, w dużej mierze ich efekt adresowany jest do lokalnej społeczności. Ale to już nie jest takie "medialne" jak poczynania IPNu. Nie jestem przekonana czy robienie z apów skaczących piesków próbujących zaskarbić sobie łaskę pana jest dobrym pomysłem. Archiwa zawsze stawiały na swoją powagę i doniosłość jako strażnika dorobku narodowego i znam wielu archiwistów państwowych, którzy mimo, iż nie zarabiają kroci mówią, że i tak będę robić to co robią, bo to kochają...
To jest trochę tak, że wielu archiwistów z ogromna wiedzą i doświadczeniem oraz umiejętnościami, które ciężko zastąpić, dłubie po cichu w zaciszu magazynów swoją pracę. Powstają z tego opracowania książkowe, których nikt nie promuje, bo apom nie starcza na to kasy i zamykane są w obrębie sympatyków najbliższych apom. Zresztą w apach nie ma działów promocji ;P

Nie do końca jest też tak, że w archiwach brak miejsca na popularyzację, czy opracowanie- czego nie mylmy z porządkowaniem (bo tu raczej pracownik marketu by się nie sprawdził;) chyba że jest nim akurat mgr archiwistyki czy historii...). Ale należy pamiętać, że jakkolwiek IPN przejął już swój zasób i teraz nad nim intensywnie pracuje, tak archiwa są w ciągłym pędzie zadań- kontrole (nie przesadzajmy, że nieważne, bo jest to podstawa i przyszłość apów), opiniowanie normatywów kancelaryjno-archiwalnych (ogrom pracy, ale też po coś- kształtuje przedpole archiwalne). Teraz ostatnio akcja retrokonwersji, ok- sprawa powiedzmy odtwórcza, ale kiedyś to trzeba zrobić i nie jest to coś na stałe.
Kwerendy wcale nie leżą na piedestale w tym wszystkim, bo zwyczajnie często mało na nie czasu zostaje przy nikłej obsadzie i ogromie zadań.