Ile zarabiają archiwiści???

[kołatek]

Monety już są bite, wjazd na wzór Ossolińskiego do Rzymu chyba szykują ... ale problem z dworem JKM. Elita władzy nie skora do rotacji, więc Pani Marylo pozostaje mieć tylko nadzieję ... że to juz niebawem (cokolwiek to słowo znaczy).

[Maryla]

[kołatek]

Pani Marylo!
Nominacja była wczoraj, ale brzęczące monety nie sypały się z rąk nowego ... nam panującego. O tempora! O mores! ... Chyba, że dopiero będą...

[Tomek]

Nie muszą brzęczeć. Szelest też jest miły dla ucha.

[Maryla]

Nie muszą brzęczeć. Szelest też jest miły dla ucha.

A gdzie, gdzie szeleści?  :shock:  Ani brzęku, ani szelestu, ani SMS-a z banku.... :lol:

[Maryla]

Pani Marylo!
Nominacja była wczoraj, ale brzęczące monety nie sypały się z rąk nowego ... nam panującego. O tempora! O mores! ... Chyba, że dopiero będą...

Z pustego to nawet najświeższy nie nasypie, hihihi....

[kołatek]

Jakoś nie słyszałem żeby w Warszawie, zwłaszcza w NDAP, kiedykolwiek czegoś brakowało. Pani Marylo! Nadzieja znika ostatnia... nawet po najświeższym.............................................................poście

[Ola Obuchowicz-Sawicz]

jeśli mam być szczera to po przeczytaniu całego wątku odechciało mi się próbować zdobyć pracę w AP :shock: te kwoty to coś strasznego. Jestem po studiach i świeżo po poszukiwaniach pracy, nie tylko jako archiwista, ale też jako sekretarka czy asystentka i stwierdzam, że proponowane zarobki byłydużo wyższe od tych w archiwach państwowych...

[Ola Obuchowicz-Sawicz]

jeśli mam być szczera to po przeczytaniu całego wątku odechciało mi się próbować zdobyć pracę w AP :shock: te kwoty to coś strasznego. Jestem po studiach i świeżo po poszukiwaniach pracy, nie tylko jako archiwista, ale też jako sekretarka czy asystentka i stwierdzam, że proponowane zarobki byłydużo wyższe od tych w archiwach państwowych...

[Maryla]

Hm, coś mi się zdaje, że pomyliła Pani archiwa państwowe z młodszą, piękniejszą, bardziej medialną oraz oczywiście bogatszą kuzynką    

[Ola Obuchowicz-Sawicz]

na to wygląda pracuję na pół etatu jako archiwistka w instytucie PANowskim a zarabiam nieznacznie mniej od podawanych tu kwot...

[registrar]

Jeżeli szkuasz pracy w AP to z czystą życzliwością odradzam. Niektórzy archiwiści zakładowi zarabiają dużo więcej od archiwistów państwowych. Przykładem mogą tu być archiwiści instytucji wymiaru sprawiedliwości (sądy, prokuratury). Jeszcze troszkę a wszyscy archiwiści zaczną uciekać albo do IPN albo do archiwów zakładowych lub też do prac niezwiązanych z zawodem. Przykład: archiwista w średnim archiwum zarabia 1000 zł (netto) i jaka odpowidzialność pracy, podczas gdy pracownik sklepu osiedlowego dostaje np. 900 zł (netto). Zadaję sobie często pytanie po co te studia? Jak mam teraz utrzymać rodzinę i zapewnić dzieciom wykształcenie?

[kołatek]

W końcu ktoś nie owija w bawelne.... Ktos juz odradzal prace w AP, ja nie bede doradzał bo koń jaki jest kazdy widzi.

[kocibrzuch]

Ja nie mogę specjalnie narzekać - 10 lat pracy, większe archiwum i, co tu najistotniejsze, dodatek dla urzędnika. Do tego jadę na wspomaganiu rodzicielskim, a właściwie teraz dziadkowym (żona na wychowawczym) - ale to rzecz inna. Cieszę się, że nie muszę płacić za małe mieszkanko w Krakowie 1000 zł + płatności.
Bez dodatku bym narzekał...

[kołatek]

Nie każdy jest urzędnikiem państwowym (zreszta żeby zostac urzędnikiem trzeba najpierw przez circa dwa lata pracować w archiwum, wejśc do korpusu słuzby cywilnej po egzaminie NB, a potem trzeba zdac drugi egzamin na urzędnika). Wtedy mozna mówic o 500,00 złotych wiekszej pensji. Ale na poczatku to rzeczywiście kwota mizerna, zwlaszcza dla kogos po studiach. W archiwach staz nie jest wazny, dodatkow pienieznych jak na lekarstwo. Nie dziwie sie mlodej Pani której odradza sie pracy w archiwach. Ponadto nie każdy mieszka u rodzicow i ma becikowe przy przyjecieu do pracy...