Aktualności:

UWAGA:  - Upgrade do wersji 2.1.4 - zakończony... proszę o zgłaszanie ewentualnych błędów tutaj: http://www.ifar.pl/index.php/topic,5037.msg32648.html#msg32648

Menu główne

Ile zarabiają archiwiści???

Zaczęty przez Dominika, Lipiec 05, 2005,

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Andrzej Choniawko

Ciekaw jestem na czym miałyby polegać  owe zabiegi piarowe. Zawsze mi się wydawało, że decydującym czynnikiem  kształtowania wizerunku archiwistów jest jakość ich pracy:  w sposób pozytywny wyrażająca się głębią, przejrzystością, kompletnością i dostępnością systemów informacyjnych o zasobie poszczególnych archiwów idąca w parze z przyjaznym i kompetentnym stosunkiem do użytkowników, w sposób negatywny gdy tych elementów w zetknięciu się użytkowników z archiwami państwowymi nie dostaje. Pozostawałem przy tym w przeświadczeniu, że żadne piarowsko-marketingowe przedsięwzięcia nie są w stanie zastąpić tych zależności. I nadal tkwię w tym nie idącym jak widzę z duchem czasu przesądzie.    x
Moja strona - http://choniawko.cba.pl/

Rovan

Cytat
(...) żadne piarowsko-marketingowe przedsięwzięcia nie są w stanie zastąpić tych zależności.

Oczywiście, że nie są w stanie i w żadnym wypadku nie powinny. Nie widzę natomiast powodu, dla którego nie miałyby ich uzupełniać.
Problem - co zostało podniesione w poprzednich postach - leży w braku ogólnej świadomości społecznej co do roli archiwów i wagi pracy archiwistów.
Co z tego, że ciężko pracuję nad tym aby zachować idealny porządek w moim kilometrowym zasobie, dzięki czemu dowolne akta są dostępne najdalej w kwadrans od złożenia karty wypożyczenia, skoro dyrektor mojej jednostki nie ma o tym pojęcia? Nigdy nawet nie zszedł do archiwum i zapewne nie do końca się orientuje, czym tak naprawdę się tam zajmujemy.

Dory

Cytat: Rovan w Wrzesień 02, 2013,
Cytat
(...) żadne piarowsko-marketingowe przedsięwzięcia nie są w stanie zastąpić tych zależności.

Oczywiście, że nie są w stanie i w żadnym wypadku nie powinny. Nie widzę natomiast powodu, dla którego nie miałyby ich uzupełniać.
Problem - co zostało podniesione w poprzednich postach - leży w braku ogólnej świadomości społecznej co do roli archiwów i wagi pracy archiwistów.
Co z tego, że ciężko pracuję nad tym aby zachować idealny porządek w moim kilometrowym zasobie, dzięki czemu dowolne akta są dostępne najdalej w kwadrans od złożenia karty wypożyczenia, skoro dyrektor mojej jednostki nie ma o tym pojęcia? Nigdy nawet nie zszedł do archiwum i zapewne nie do końca się orientuje, czym tak naprawdę się tam zajmujemy.
<Jakbym czytała o swojej sytuacji w pracy. U mnie dyrektor spytał kiedyś podczas rozmowy, gdzie jest archiwum :'(

muniekdm

No to może taka mała zabawa.  :D Niech każdy zapyta szefa i współpracowników czym według nich zajmuje się archiwista. Jestem ciekaw tych odpowiedzi. Spodziewam się, że mogą być bardzo interesujące.  :)

Hanna Staszewska

Cytat: Rovan w Wrzesień 02, 2013,
Cytat
(...) żadne piarowsko-marketingowe przedsięwzięcia nie są w stanie zastąpić tych zależności.

Oczywiście, że nie są w stanie i w żadnym wypadku nie powinny. Nie widzę natomiast powodu, dla którego nie miałyby ich uzupełniać.
Święta racja, jedno drugiemu nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, w przypadku archiwów państwowych inteligentny i profesjonalnie prowadzony pijar powinien być czymś oczywistym. Potrzebna tu jest długofalowa i spójna polityka w tej materii, bo świadome kształtowanie pozytywnego wizerunku archiwistów i archiwów leży w naszym wspólnym interesie (także archiwistów zakładowych oczywiście).     


Obi

Cytat: Hanna Staszewska w Wrzesień 02, 2013,
Cytat: Rovan w Wrzesień 02, 2013,
Cytat
(...) żadne piarowsko-marketingowe przedsięwzięcia nie są w stanie zastąpić tych zależności.

Oczywiście, że nie są w stanie i w żadnym wypadku nie powinny. Nie widzę natomiast powodu, dla którego nie miałyby ich uzupełniać.
Święta racja, jedno drugiemu nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, w przypadku archiwów państwowych inteligentny i profesjonalnie prowadzony pijar powinien być czymś oczywistym. Potrzebna tu jest długofalowa i spójna polityka w tej materii, bo świadome kształtowanie pozytywnego wizerunku archiwistów i archiwów leży w naszym wspólnym interesie (także archiwistów zakładowych oczywiście).     



Zgadzam się, lubię to! :)  ;) My sami jako środowisko jesteśmy pewnie zmienić i dostosować. Mało tego zainicjować zmiany. Problem jest jeden. "Głowa ryby". Jeśli na górze nie nastąpią radykalne i głębokie zmiany będzie nam nadal bardzo ciężko jako środowisku. Zwłaszcza, że największa organizacja archiwistów jest słabo widoczna i przez skrót prędzej kojarzona z architektami ;D Przekłada się to na nasz wizerunek w  skali kraju. Nie ma się co oszukiwać. Jesteśmy małą grupą zawodową. Żeby nas zauważyli to musielibyśmy dokonać spektakularnej akcji. Sprawa dotyczy również archiwistów zakładowych.

Obi

Cytat: Obi w Wrzesień 04, 2013,
Cytat: Hanna Staszewska w Wrzesień 02, 2013,
Cytat: Rovan w Wrzesień 02, 2013,
Cytat
(...) żadne piarowsko-marketingowe przedsięwzięcia nie są w stanie zastąpić tych zależności.

Oczywiście, że nie są w stanie i w żadnym wypadku nie powinny. Nie widzę natomiast powodu, dla którego nie miałyby ich uzupełniać.
Święta racja, jedno drugiemu nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, w przypadku archiwów państwowych inteligentny i profesjonalnie prowadzony pijar powinien być czymś oczywistym. Potrzebna tu jest długofalowa i spójna polityka w tej materii, bo świadome kształtowanie pozytywnego wizerunku archiwistów i archiwów leży w naszym wspólnym interesie (także archiwistów zakładowych oczywiście).     




Zgadzam się, lubię to! :)  ;) My sami jako środowisko jesteśmy w stanie pewnie zmienić się i dostosować się. Mało tego zainicjować zmiany. Problem jest jeden. "Głowa ryby". Jeśli na górze nie nastąpią radykalne i głębokie zmiany będzie nam nadal bardzo ciężko jako środowisku. Zwłaszcza, że największa organizacja archiwistów jest słabo widoczna i przez skrót prędzej kojarzona z architektami ;D Przekłada się to na nasz wizerunek w  skali kraju. Nie ma się co oszukiwać. Jesteśmy małą grupą zawodową. Żeby nas zauważyli to musielibyśmy dokonać spektakularnej akcji. Sprawa dotyczy również archiwistów zakładowych.


sirsilis

a mnie boli że inni archiwiści nie doceniają innych archiwistów...

Obi

To raczej nasi zwierzchnicy nas nie doceniają...

crash0

polemizowałbym
gdyż czasami zwierzchnicy mają związane ręce, bo nad sobą mają swoich zwierzchników  ;)

Obi

Dla chcącego nic trudnego. Wystarczy minimum chcenia.

Bogusława Deryło

 
Cytat: sirsilis w Wrzesień 10, 2013,
a mnie boli że inni archiwiści nie doceniają innych archiwistów...

Tylko inni archiwiści mogą ocenić i docenić lub skrytykować pracę archiwistów, bo przecież nikt inny się na niej nie zna. Źle opracowane akta się przecież nie poskarżą. 

A może powyższe wpisy odnoszą się do oceny okresowej?
Czyżby koledzy usłyszeli, że pracują bardzo dobrze, ale dostaną tylko "na poziomie oczekiwań", bo "naczelna kazała obniżać oceny"?
Nie ma co narzekać, pewnie po prostu naczelna ma wobec archiwistów wysokie oczekiwania i co by nie zrobili, to będzie zawsze tylko "na  poziomie oczekiwań".  ;)

Obi

No nasi decydenci łaskawie chcą nam dać podwyżki :D http://wiadomosci.onet.pl/kraj/senatorowie-chca-zwiekszenia-wynagrodzen-archiwistow/80txv ale coś mi się z daje że zobaczymy je tylko na Onecie :D

nikodem.b

Cytat: Obi w Styczeń 03, 2014,
ale coś mi się z daje że zobaczymy je tylko na Onecie :D
Zapewne :D
Po posiedzeniu Komisji Budżetu i Finansów Publicznych Senatu, wskazana w artykule średnia 400 brutto (wg pewnej pani z resortu finansów "olbrzymia podwyżka") stopniała już do 230. Choć ta zapomoga i tak daje możliwości zacnego, przepraszam za kolokwializm, urżnięcia się - póki co teoretycznie. Zachęcam archiwistów państwowych i narodowych do obejrzenia relacji z posiedzeń komisji:
http://www.archiwa.gov.pl/pl/component/content/article/63-aktualnosci/3914-sprawy-pacowe-archiwstow-pastwywych-w-obradach-komisji-senackich.html
Może nasuną się jakieś preferencje wyborcze ;D

Rafał Rufus Magryś

To nie kwestia preferencji wyborczych tylko zapobiegliwości lub nie - NDAP.
Z tego co wiem sprawa jest załatwiana w taki sposób, że nawet życzliwi  archiwistom posłowie (i nie chodzi tu o preferencje polityczne) nic o niej nie wiedzą.
Może zatem nasuną się jakieś wnioski szanownemu gronu archiwistów...
Rafał "Rufus" Magryś
...patience is a virtue...